Baldur's Gate » Ważne walki
Shandalar
Informacje o przeciwniku:
Ów mag jest bardzo silnym przeciwnikiem, praktycznie odpornym na obrażenia fizyczne oraz dodatkowo ma 100% odporności na obrażenia od zimna, kwasu i ognia. Żeby tego było mało, Shandalar po chwili walki teleportuje się w bezpieczne miejsce, więc jeżeli chcemy go zabić, musimy to uczynić niezwykle szybko.
Przygotowanie do walki:
A teraz konkrety - do walki potrzebujemy 2 postaci - mianowicie chodzi o maga i kapłana, reszta drużyny niech lepiej zniknie z pola walki bo tylko nam przeszkodzi.
Teraz asortyment - kapłan musi mieć zapamiętany czas rozproszenia magii, mag natomiast zaopatrzyć się musi w następujące czary: Klosz niewrażliwości (mniejszej) i Magiczny pocisk(jak najwięcej!!!) dodatkowo mikstura lustrzanych oczu i klarowności. Po wypiciu mikstur możemy przystąpić do działania.
Przebieg walki:
Jak już powiedziałem reszta drużyny niech jak najszybciej ucieknie z pola widzenia Shandalara a twarzą w twarz z magiem niech stanie twój czarujący, z boku natomiast spokojnie na swoja kolej czeka kleryk.
Mag na samym początku rzuca Klosz niewrażliwości który chroni nas przed czarami z poziomów 1-3, którymi głownie operuje Shandalar, teraz po rzuceniu na siebie ochrony przystępujemy do walki, rzucamy na wroga magiczny pocisk - i zaraz po tym Shandalar rzuci na siebie Tarcze i Klosz niewrażliwości i tu nasz kapłan powinien jak najszybciej zareagować rzucając rozproszenie magii (ale uwaga, nie możemy rzucić jej na naszego maga żeby nie usunęła efektów ochronnych). Teraz nasz czarujący musi działać jak najszybciej, Shandalar jest już praktycznie bezbronny, rzucamy jak najszybciej pociski na wroga i po chwili powinniśmy go dobić, choć istnieje szansa ze zdarzy sie teleportować, wiec powtarzam, w tej walce ważny jest czas!
Po pokonaniu maga dostaniemy bagatela 26.000 PD, a przeciwnik okazuje sie być banalnie prosty.
Komentarze
Ten artykuł skomentowano 15 razy.
Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.
A ma przy sobie coś ciekawego, czy warto się fatygować tylko dla PD?? (26.000 PD??? WOW;-))
A ma przy sobie coś ciekawego, czy warto się fatygować tylko dla PD?? (26.000 PD??? WOW;-))
Gram drużyną magów. Shandalar wytrzymał około półtora salwy pociskami magicznymi. Ponieważ w pierwszej jeden strzał był opóźniony, nawet palcem nie zdołał kiwnąć. Najłatwiejsze 26000 PD w grze :)
Z tym jego płaszczem można coś zrobić poza zatrzymaniem sobie na pamiątkę?
Gram drużyną magów. Shandalar wytrzymał około półtora salwy pociskami magicznymi. Ponieważ w pierwszej jeden strzał był opóźniony, nawet palcem nie zdołał kiwnąć. Najłatwiejsze 26000 PD w grze :)
Z tym jego płaszczem można coś zrobić poza zatrzymaniem sobie na pamiątkę?
Moze nie jest to zbyt elegancka metoda ale dziala. Mozna go zabic majac kaplana potrafiacego tworzyc szkielety. Karzemy szkieletom atakowac maga i szybko uciekamy naszymi postaciami z jego pola widzenia. Zasloniete "mgla" postacie w BG1 nie potrafia sie bronic i nie wykonuja zupelnie zadnych akcji. Szkielety bede zadawac Shandalarowi po 1-2 pkt obrazen, wiec smialo mozna sobie isc zagotowac wode na herbatke. Ta sama metoda dziala na Drizzta!
Moze nie jest to zbyt elegancka metoda ale dziala. Mozna go zabic majac kaplana potrafiacego tworzyc szkielety. Karzemy szkieletom atakowac maga i szybko uciekamy naszymi postaciami z jego pola widzenia. Zasloniete "mgla" postacie w BG1 nie potrafia sie bronic i nie wykonuja zupelnie zadnych akcji. Szkielety bede zadawac Shandalarowi po 1-2 pkt obrazen, wiec smialo mozna sobie isc zagotowac wode na herbatke. Ta sama metoda dziala na Drizzta!
Można też sobie pomóc rożdżkami magicznych pocisków
Można też sobie pomóc rożdżkami magicznych pocisków
Shandalar ma przy sobie szatę neutralnego arcymaga, sporo zwojów 4 i 5 poziomu, reszty nie pamiętam... było chyba trochę złota i kamieni szlachetnych, jakaś broń+1, może parę mikstur, w każdym razie nic specjalnego.
Shandalar ma przy sobie szatę neutralnego arcymaga, sporo zwojów 4 i 5 poziomu, reszty nie pamiętam... było chyba trochę złota i kamieni szlachetnych, jakaś broń+1, może parę mikstur, w każdym razie nic specjalnego.
update :P
Shandalar ma sferę Otiluke'a, wielkie osłabienie, eteralny pancerz, emocje, ogłupienie i zdjęcie klątwy
Do tego szata neutralnego arcymaga, 2 mikstury heroizmu i zwykły kij. No i 26.000 expa ;)
update :P
Shandalar ma sferę Otiluke'a, wielkie osłabienie, eteralny pancerz, emocje, ogłupienie i zdjęcie klątwy
Do tego szata neutralnego arcymaga, 2 mikstury heroizmu i zwykły kij. No i 26.000 expa ;)
a ja dostalem 15 expa...;/
a ja dostalem 15 expa...;/
Tak, tak, tak!! Właśnie go zabiłem, da sie to zrobić ale poległ Khalid i to zaminil się w kamień, a potem się rozwalił w drobny mak, ale Shandalar padł sekunde po Khalidzie 26.000 expa, robi wrażenie ;D
Tak, tak, tak!! Właśnie go zabiłem, da sie to zrobić ale poległ Khalid i to zaminil się w kamień, a potem się rozwalił w drobny mak, ale Shandalar padł sekunde po Khalidzie 26.000 expa, robi wrażenie ;D
Przepraszam za drugi koment. pod rząd, ale do zabicia Shandalara, wystarczy jedne mag, nie potrzebyn kapłan, w moim przypadku to Dynahier 7 poziom, klosz nierważliwości, przyspieszenie, buty szybkości, mikstura lustrzanych oczu i klarowności, magiczne pociski i rozporoszenie magi, tylko trzeba stać najdalej jak można zeby nie zdjąć z siebie osłon i to tyle, ten Mag pada po paru uderzeniach, od cała filozofia...
Przepraszam za drugi koment. pod rząd, ale do zabicia Shandalara, wystarczy jedne mag, nie potrzebyn kapłan, w moim przypadku to Dynahier 7 poziom, klosz nierważliwości, przyspieszenie, buty szybkości, mikstura lustrzanych oczu i klarowności, magiczne pociski i rozporoszenie magi, tylko trzeba stać najdalej jak można zeby nie zdjąć z siebie osłon i to tyle, ten Mag pada po paru uderzeniach, od cała filozofia...
A ja go rozwaliłem za pomocą W/M/Z, poziomy 8/9/11 (tak, zdjąłem limit doświadczenia). Kombinacja maga i złodzieja akurat się świetnie do tego nadaje - najpierw trzeba rzucić magiczny pocisk (których na 9. poziomie ma się już pięć), spylić do cienia i się schować. Shandalar rzucił właśnie klosz niewrażliwości, więc pora na rozproszenie magii - można je rzucić nawet spoza zasięgu wzroku - i potem znów bach do cienia. Teraz zasadniczo polega to na ukrywaniu się w cieniu, podchodzeniu i rzucaniu pocisku, po czym spylaniu Shandalarowi z oczu i chowaniu się w cieniu, i powtarzaniu do skutku.
Normalnie nie lubię zabijać takich postaci jak Drizzt, ale akurat Shandalarowi to się, kurna, należało. Chciałem zapłacić jego córkom za te komponenty do statku. Uczciwie przekupić je chciałem. :D Zatłukłem, bo same zaczęły, a ja umiem się bronić. A on ma czelność się wściekać i wysyła mnie na jakąś wyspę... z której wróciwszy, wysłałem go do piekła. Idealny roleplaying, a przy okazji zdobyłem tyle PD-ków, ile tylko się dało :D 26 tysięcy PD to prawie 9 tysięcy dla każdej z moich klas.
A ja go rozwaliłem za pomocą W/M/Z, poziomy 8/9/11 (tak, zdjąłem limit doświadczenia). Kombinacja maga i złodzieja akurat się świetnie do tego nadaje - najpierw trzeba rzucić magiczny pocisk (których na 9. poziomie ma się już pięć), spylić do cienia i się schować. Shandalar rzucił właśnie klosz niewrażliwości, więc pora na rozproszenie magii - można je rzucić nawet spoza zasięgu wzroku - i potem znów bach do cienia. Teraz zasadniczo polega to na ukrywaniu się w cieniu, podchodzeniu i rzucaniu pocisku, po czym spylaniu Shandalarowi z oczu i chowaniu się w cieniu, i powtarzaniu do skutku.
Normalnie nie lubię zabijać takich postaci jak Drizzt, ale akurat Shandalarowi to się, kurna, należało. Chciałem zapłacić jego córkom za te komponenty do statku. Uczciwie przekupić je chciałem. :D Zatłukłem, bo same zaczęły, a ja umiem się bronić. A on ma czelność się wściekać i wysyła mnie na jakąś wyspę... z której wróciwszy, wysłałem go do piekła. Idealny roleplaying, a przy okazji zdobyłem tyle PD-ków, ile tylko się dało :D 26 tysięcy PD to prawie 9 tysięcy dla każdej z moich klas.
Jedno pytanie - a'propos rozproszenia magii i walki z Shandalarem. Z tego co czytałem, to jest on na 28 czy 29 poziomie. W tej fazie gry poziom postaci która będzie rozpraszała raczej nie przekroczy 15, więc rozumiem, że szanse na udane rozproszenie klosza niewrażliwości wynoszą zero (chyba, że wyrzuci się kostką 20). Czy ktoś może mi to rozjaśnić?
Jedno pytanie - a'propos rozproszenia magii i walki z Shandalarem. Z tego co czytałem, to jest on na 28 czy 29 poziomie. W tej fazie gry poziom postaci która będzie rozpraszała raczej nie przekroczy 15, więc rozumiem, że szanse na udane rozproszenie klosza niewrażliwości wynoszą zero (chyba, że wyrzuci się kostką 20). Czy ktoś może mi to rozjaśnić?
Ja pokonałem Shandalara znacznie prostszym i jak mi się wydaje, bardziej wyrafinowanym sposobem. Otóż wystarczy do tego jeden mag. :)
Sposób polega na rzuceniu na Shandalara Wielkiego osłabienia (najlepiej dwóch), a następnie rzucenia na maga klątwy Ogłupienie lub Chromowej kuli na najwyższym poziomie. Nieudane próby nie skutkują agresją Shandalara, więc można próbować do skutku. Jeśli uda się go sparaliżować, to walka jest wygrana, a jeśli ogłupić, to nie będzie w stanie rzucać czarów. Jako metodę wykonczenia go wybrałem Magiczne pociski oraz Wampiryczne dotknięcie, czyli czary przed którymi nie ma rzutów obronnych.
Przygotowałem maga tak, ze na bitwę miał zapamiętane:
- 2x Wielkie osłabienia
- 2x Ogłupienia
- 3x Chromowe kule (ogłuszenie)
- 4x Magiczne pociski (po pięć sztuk)
- 3x Wampiryczne dotknięcie.
Ja pokonałem Shandalara znacznie prostszym i jak mi się wydaje, bardziej wyrafinowanym sposobem. Otóż wystarczy do tego jeden mag. :)
Sposób polega na rzuceniu na Shandalara Wielkiego osłabienia (najlepiej dwóch), a następnie rzucenia na maga klątwy Ogłupienie lub Chromowej kuli na najwyższym poziomie. Nieudane próby nie skutkują agresją Shandalara, więc można próbować do skutku. Jeśli uda się go sparaliżować, to walka jest wygrana, a jeśli ogłupić, to nie będzie w stanie rzucać czarów. Jako metodę wykonczenia go wybrałem Magiczne pociski oraz Wampiryczne dotknięcie, czyli czary przed którymi nie ma rzutów obronnych.
Przygotowałem maga tak, ze na bitwę miał zapamiętane:
- 2x Wielkie osłabienia
- 2x Ogłupienia
- 3x Chromowe kule (ogłuszenie)
- 4x Magiczne pociski (po pięć sztuk)
- 3x Wampiryczne dotknięcie.
zrobiłem wszystkie zadania z brody, wieży itd ale przegapiłem szansę walki z tym magiem po powrocie z wyspy. można go jeszcze gdzieś odszukac
zrobiłem wszystkie zadania z brody, wieży itd ale przegapiłem szansę walki z tym magiem po powrocie z wyspy. można go jeszcze gdzieś odszukac
Akurat Shandalara dowolnym magiem mozna załatwić bez najmniejszego problemu solo - za pomoca różdżki paraliżu i magicznych pocisków. Różdzką go paraliżujemy - za którymś razem zadziała (dobrze ją naładować do pełna, ma chyba do 20 albo 25 ładunków), Shandalar robi sie wrogo nastawiony dopiero wtedy gdy czar zadziała. Czyli juz za późno- jest sparaliżowany, rzucamy na niego 3-4 magiczne pociski i jest po egzekucji. Jest to sposób nieco podobny do załatwienia Aec'Leteca Zabójczą chmurą- totalnie niesportowo ale całkowicie skutecznie ;] Polecane dla Z/M, jako że złodzieje wszelkiej maści z definicji honor mają tam gdzie słońce nie dociera ;p
Akurat Shandalara dowolnym magiem mozna załatwić bez najmniejszego problemu solo - za pomoca różdżki paraliżu i magicznych pocisków. Różdzką go paraliżujemy - za którymś razem zadziała (dobrze ją naładować do pełna, ma chyba do 20 albo 25 ładunków), Shandalar robi sie wrogo nastawiony dopiero wtedy gdy czar zadziała. Czyli juz za późno- jest sparaliżowany, rzucamy na niego 3-4 magiczne pociski i jest po egzekucji. Jest to sposób nieco podobny do załatwienia Aec'Leteca Zabójczą chmurą- totalnie niesportowo ale całkowicie skutecznie ;] Polecane dla Z/M, jako że złodzieje wszelkiej maści z definicji honor mają tam gdzie słońce nie dociera ;p
Wypróbowałem kilka sposobów z tej strony.
Najprostszy sposób na zabicie "Chandlera" to chyba rzucenie mu Sfery Otulike'a, okładanie pięściami, a na koniec dobicie, kiedy czar przestanie działać.
Druga najprostsza metoda to sam mag z kloszem niewrażliwości mniejszej, rozproszenie magii i magiczne pociski na twarz.
Jeśli chodzi o różdżkę paraliżu, to kiedy w końcu wejdzie mu paraliż, to dalej jest niebieska otoczka, po uklepaniu dostaje się 10x mniej PD, może trzeba go najpierw zaatakować, a potem liczyć na nieudany rzut obronny, ale trochę to irytujące.
Natomiast to co ktoś tu pisał o rzuceniu 2x pajęczyny jest dość kiepskie, typ ma takie rzuty obronne, że pomimo wielkiego osłabienia unieruchomienie wchodzi raz na ruski rok, a nawet wtedy w jedną rundę nie sposób go ubić z łuku, nie wiem, czy to bug, ale kiedy stun z niego schodzi, to strzały przestają go trafiać i potem masakruje całą drużynę błyskawicami.
Wypróbowałem kilka sposobów z tej strony.
Najprostszy sposób na zabicie "Chandlera" to chyba rzucenie mu Sfery Otulike'a, okładanie pięściami, a na koniec dobicie, kiedy czar przestanie działać.
Druga najprostsza metoda to sam mag z kloszem niewrażliwości mniejszej, rozproszenie magii i magiczne pociski na twarz.
Jeśli chodzi o różdżkę paraliżu, to kiedy w końcu wejdzie mu paraliż, to dalej jest niebieska otoczka, po uklepaniu dostaje się 10x mniej PD, może trzeba go najpierw zaatakować, a potem liczyć na nieudany rzut obronny, ale trochę to irytujące.
Natomiast to co ktoś tu pisał o rzuceniu 2x pajęczyny jest dość kiepskie, typ ma takie rzuty obronne, że pomimo wielkiego osłabienia unieruchomienie wchodzi raz na ruski rok, a nawet wtedy w jedną rundę nie sposób go ubić z łuku, nie wiem, czy to bug, ale kiedy stun z niego schodzi, to strzały przestają go trafiać i potem masakruje całą drużynę błyskawicami.
Ten artykuł skomentowano 15 razy.
Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.
