Warning: Undefined array key "autologin" in /usr/home/peronczyk/domains/insimilion.pl/insimilion/twierdza/index.php on line 25 Gry RPG • Księga Broni i Ekwipunku • INSIMILION

    Gry RPG


    Księga Broni i Ekwipunku

    Gry bez prądu » Gry RPG » Dungeons & Dragons - Recenzje
    Autor: Orick
    Utworzono: 21.09.2006
    Aktualizacja: 24.10.2013



    Okładka Opis
    • Autorzy:
      Eric Cagle
      Jessie Decker
      Jeff Quick
      James Wyatt
    • Oprawa:
      twarda
    • Wymiary:
      225 x 280 mm
    • Liczba stron:
      160
    • ISBN:
      83-7418-024-2
    • Rok wydania:
      2004

    Magiczne, potężne artefakty. Każdy szanujący się woj. Ma w pochwie cudowny miecz, umagiczniony przez potężnego maga z zachodnich krain, tarczę, chroniącą go przed oddechem smoka i pancerz, który jest twardy jak skała.

    Tak. Podstawą każdego RPG są magiczne przedmioty i artefakty. To dla nich bohaterowie przeczesują ponure zamczyska, odległe jaskinie i leża Smoków. To dla nich chomikują olbrzymie ilości złota, aby wejść potem do kuźni, na ladzie położyć 100tys sztuk złota i pokazać palcem interesujący ich miecz, który według zapewnień handlarza zabija smoki jednym ciosem, zawsze trafiają, ale jest już wyprzedany.

    Każda klasa ma odpowiednie dla siebie przedmioty. Wojowie kochają się w uzbrojeniu. Magowie preferują szaty, tiary, kostury oraz magiczne, opasłe tomiska. Łotrzykowie szukają lekkich zbroi skórzanych, oraz zatrutych sztyletów.

    To wszystko na drodze stawia im ich Mistrz Podziemi. Oczywiście wcześniej zabezpieczywszy potężnymi pułapkami i bestiami.

    Jednak każdy MP odczuwa kiedyś zmęczenie materiału. Co, jeżeli najzwyczajniej w świecie skończą mu się pomysły? "Znajdujecie Potężny Miecz Lodu Króla Północnych Marchii + 5" a gracze odpowiadają "Eee, już mieliśmy jeden, znaleźliśmy po walce z tym smokiem... Chłam, mamy lepsze".

    Co wtedy? Wtedy warto sięgnąć po przeróżne pomoce, które oferuje nam książka Erica Cagle, Jessiego Deckera, Jeff'a Quick'a i James'a Wyatta.

    Czyli po "Księgę broni i ekwipunku."

    Plusy +
    • Duży zasób przeróżnych przedmiotów użytku codziennego
    • Bogato przedstawione realia handlu D&D
    • Cała masa nowych środków lokomocji. Podróżuj lądem, wodą, i powietrzem
    • Ciekawe artefakty
    • Podręcznik, który pozwala zrobić krok ku większemu realizmowi rozgrywki
    Minusy -
    • Niski poziom artefaktów i magicznych przedmiotów
    • Kiepskie rysunki
    • Zbyt wysoka, jak na to, co reprezentuje podręcznik, cena
    Ocena
    8/10
    Czymże jest tak księga? Na prawie 160 stronach autorzy serwują nam masowe ilości przeróżnych artefaktów, magicznych przedmiotów, ale też trucizn, wierzchowców i innych dóbr, które mogą zainteresować poszukiwaczy przygód.

    "Księga" podzielona jest na kilka krótkich, acz treściwych działów. "Broń i Pancerze", gdzie, jak się domyślacie, znajdziemy magiczne pancerze, miecze, topory. Kilka przykładowych "cacek"? Co byście powiedzieli, gdyby wasza postać mogła wziąć do łapki podwójny sejmitar, Sai, albo czakram? A na ciało wdziać zbroję kościaną, Koralową albo drewnianą? A ciosy blokować za pomocą puklerzem z żuka? W dziale tym są opisane też nowe materiały na broń i zbroje, więc kowale zapewne będą wniebowzięci.
    Książka oferuje nam też dodatkowe Sprzęty, niezbędne poszukiwaczom przygód. Od teraz nasza postać nie może udać się w podziemia, nie zakupując przedtem Tipi, piłki do metalu, albo nawet zapalniczki. Dodatkowo znajdziemy całą masę przeróżnych ubrań, dzięki którym nasz bohater będzie wyglądać jak bogaty Lord.

    I jedzenie. Kolejna strona, zapełniona różnymi smakołykami. Zapewne niziołki i krasnoludy z drużyny będą wniebowzięte olbrzymim "menu".
    Żaden łotrzyk nie przejdzie obojętnie obok działu z truciznami. Zapewne każdy rzuci okiem na "Ekstrakt z Czarnego Lotosu", który może odebrać nawet 3k6 budowy, albo na Arszenik czy "Szczękościsk", który powoduje utratę mowy.

    Jest również coś dla kupców. W tym podręczniku dokładnie opisano zawiłości rynku D&D, proponując nawet ilość pieniędzy, jaką posiada kupiec i przedstawiając nowe towary handlowe. W podręczniku opisano również zawiłości... latania i żeglugi! A to nawet nie połowa książki! Naprawdę, do tej pory czułem się mile zaskoczony, możliwościami księgi, w której teoretycznie powinna być tylko kupa żelastwa. Idąc dalej, napotykamy dział, poświęcony... Fryzjerom, garncarzom i guwernantkom, przez co czułem się, jakbym oglądał ogólnopolską listę płac. Zaczynam być coraz bardziej zaskoczony tym, jak bardzo ogranicza tę księgę tytuł "Księga broni i ekwipunku". Zwłaszcza, że kilka stron dalej znalazłem cały dział poświęcony zwierzętom domowym i pupilkom, jakie może posiadać większość mieszkańców tego zakręconego świata.

    Ostatecznie jednak dochodzimy do sedna. Artefakty i magiczne przedmioty. Z zaciekawieniem przeglądam strony, w poszukiwaniu czegoś ciekawego. O! Jest! A nie, już miałem podobny przedmiot... Ten wygląda ciekawie, ale mnie się nie przyda... Ten przedmiot to przerobiona wersja kostura sprzed dwóch stron... A to już kiedyś widziałem...

    Niestety, tutaj twórcy zawiedli. Podczas gdy cała księga, która nie opowiadała o zawiłościach magicznych przedmiotów, o artefaktach i cudownych różdżkach, zachwycała czytelnika, tak to, czemu jest naprawdę poświęcona, jest zrobione na odczep się. Z całej masy przeróżnych przedmiotów, wyławiamy zaledwie kilka ciekawszych perełek, które mogą zaciekawić i znaleźć właściciela w sesji. Znudzony przewracam kolejne strony. Na każdej stronie znajduje się około 10 broni. Ja na każde 10 znajduje dwie - trzy, które mogą zaciekawić. Reszta jest zrobiona i opisana w sposób tak nudny, że nawet nie chce się im baczniej przyglądać. Zaciekawić nieco bardziej mogą "Cudowne przedmioty", ale nadal są one zrobione w sposób mało oryginalny. Zapewne zaspokoją gusta tych, którzy cierpią na chroniczny brak przedmiotów magicznych, ale co wytrawniejszych i bardziej wybrednych koneserów artefaktów, nie zaciekawią.

    Na szczęście dochodzę do działu "Specjalnych przedmiotów magicznych". Tutaj znajduje całą masę świetnych i oryginalnych pomysłów. Potężne Insygnia, berła i inne potężne przedmioty, które poza bogatą historią mają bardzo pomysłowe zastosowania. To pociesza mnie, choć trochę, choć niesmak pozostaje. Ruszam dalej. W nadziei, że będzie już tylko lepiej.

    Ale nagle księga się kończy. Ot brutalnie urywa, w miejscu, gdzie zaczynała być naprawdę ciekawa. Zdezorientowany sprawdzam, czy na pewno mam wszystkie strony. Wygląda na to, że tak. Może się posklejały? Nie, wszystkie strony są na swoim miejscu. Więc wychodzi na to, że na całej, 160 stronicowej "Księdze Broni i Ekwipunku" najciekawsze jest to, co w tytule nie zostało zawarte.

    Mimo niesmaku, przeglądam księgę raz jeszcze. Elegancki, kredowy papier. Ładne, przejrzyste tabele i opisy. I rysunki. Rysunki, które stoją na zatrważająco niskim poziomie. W porównaniu z poziomem, jaki reprezentowały rysunki w "Podręczniku Mistrza Podziemi", "Księga..." wypada niesamowicie blado. Żadnych kolorowych rysunków, bronie - choć wykonane ładnie - to jednak nie przypominają zbytnio "Potężnych artefaktów" i wszystkie utrzymane są w stylu, który widzieliśmy w "Podręczniku Gracza", w dziale Ekwipunek.
    Zamykam księgę. Co chciałem, znalazłem. Szkoda, że moi gracze będą musieli zadowolić się tym, ze podczas następnej przygody w sklepie z towarami użytku codziennego będą mogli kupić więcej przedmiotów, a w pobliskiej wiosce fryzjer otworzy własny zakład. Szkoda, bo mieli nadzieję na potężne artefakty. Wygląda na to, że muszę się nieco bardziej wysilić i sam je wymyślić.

    I nieustające poczucie niesmaku.



    Komentarze

    Ten artykuł skomentowano 0 razy.
    Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.




    Ten artykuł skomentowano 0 razy.
    Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.


    Pseudonim
    E-mail
    Treść Dostępne tagi: [cytat][/cytat], [url=http://][/url]
    Przepisz poprawnie podane słowa mnustwo orkuw