Autor: SubBassman
Premiera / Ostatnia poprawka: 06-21-2004 / 02-17-2007
Wymagania: dodatki SoU i HoU (osobiście zalecam również zainstalowanie CEP)
Lokalizacja: Bliżej nieokreślony rejon Faerunu
Przybliżona długość gry: 60 - 100+
Tryb: Single Player
Język: Angielski
Maksymalny poziom: 23
Zalecany poziom początkowy: 1
» Pobierz Tortured Hearts 1
Opis:
Autor moda deklaruje, że poświęcił na niego ponad 4000 godzin pracy i tą pracę...cóż, widać. „Udręczone serca” są modem niezwykle dopracowanym. Zdecydowana większość NPC ma przygotowane dialogi, przedmioty mają szczegółowe opisy, a ilość questów, projekty i oskryptowanie lokacji oferują rozgrywkę w NWN na najwyższym poziomie.
Opowiadana historia rozpoczyna się dość zwyczajnie. Napadnięty przez orków w podróży musisz się odnaleźć w nowym miejscu,a jest nim, pozornie spokojne, miasteczko Pickedale. Jednak właściwą fabułę modułu (o której istnieniu nieostrożny gracz może się przekonać zabijając przypadkiem jednego z NPC niezbędnych do jej rozwoju) zaczynamy poznawać dopiero po osiągnięciu właściwego poziomu doświadczenia. Tak więc jeżeli przez pierwszych 15 godzin zacznie Wam się wydawać, że jest to moduł pozbawiony wątku przewodniego, nie zrażajcie się. Fabuła jest i ma się całkiem dobrze.
Tortured Hearts I (tak tak, ukazała się już część druga) jest modem, nie ukrywam tego, trudnym. Nie znajdziemy tu żadnego stopniowania zagrożeń, jeżeli pojawimy się w jakimś miejscu nieprzygotowani - trzeba będzie wczytać grę, bo prawdopodobnie nawet nie zdążymy się wycofać.
Ogromny nacisk położono na dialogi i testy statystyk naszej postaci (charyzma, perswazja, blef itd.). Jeżeli np. nasza charyzma będzie niewystarczająca może się okazać ,że w ogóle nie otrzymamy danego questa czy NPC wręcz odmówią rozmowy z nami !
Kolejnym elementem sprawdzającym umiejętności gracza jest walka. Jeżeli po powyższym wydawać by się mogło, że grę przejdziemy bawidamkiem „wymaksowanym” w dialogach, za to zaniedbującym zdolności bojowe...moduł szybko wyprowadzi nas z błędu. Bez przerwy natrafiamy na przeciwników których gra ocenia na „przytłaczających”, „bardzo trudnych” lub przynajmniej „ambitnych”, przy czym ci trzeci mają tendencję do występowania w grupach. Co więcej, tereny które wydawać by się mogło oczyściliśmy z potworów w każdej chwili mogą stać się siedliskiem czegoś....jeszcze gorszego. Tak więc nie chowajcie broni do plecaka, chyba, że strażnicy o to poproszą (a robią to czasem dość zdecydowanie).
Fani łotrzyków i pochodnych z pewnością ucieszą się faktem, że np. rozbrojenie pułapki nagradzane jest dużą (100 i więcej) ilością punktów doświadczenia.
Żeby nie było jednak za ciężko autor oferuje nam 17 pomocników do wyboru, jednak z niektórymi trzeba się mocno namęczyć by ich przyłączyć do drużyny.
Podsumowując Tortured Hearts oferuje naprawdę dobrą zabawę, jednak przeznaczoną dla raczej doświadczonych i (zdecydowanie) cierpliwych graczy. Znajdziemy tu pod dostatkiem wszystkich elementow z których powinna się składać porządna rozgrywka oparta na D&D.
