Warning: Undefined array key "autologin" in /usr/home/peronczyk/domains/insimilion.pl/insimilion/twierdza/index.php on line 25 Recenzje • Krawędź czasu • INSIMILION

    Recenzje


    Krawędź czasu

    Literatura » Recenzje » Recenzje
    Autor: Erador
    Utworzono: 04.12.2012
    Aktualizacja: 04.12.2012


    Okładka Opis
    • Autor:
      Krzysztof Piskorski
    • Rok wydania:
      2011
    • Wydawca:
      Runa
    • ISBN:
      978-83-89595-74-4

    Gdyby przeprowadzić wśród czytelników ankietę na temat najpopularniejszych motywów w literaturze współczesnej, na pewno kilka razy pojawiłaby się ta sama odpowiedź: czas. Podróże czy pętle czasowe są niewyczerpanym źródłem inspiracji dla pisarzy wymyślających coraz to nowsze sposoby na wplecenie ich w światy przedstawione w swych książkach. Wydawać by się mogło, że w tej materii nie da się powiedzieć już nic więcej, jednak naprzeciw temu twierdzeniu wychodzi Krzysztof Piskorski - znany głównie z nominowanej do nagrody Zajdla dylogii „Zadra” – wraz ze swoją najnowszą powieścią pt. „Krawędź czasu”.
     
    Akcja książki toczy się dwutorowo, równolegle opisane są losy pary pozornie niezwiązanych ze sobą bohaterów: pierwszym z nich jest Maksym, podróżnik ceniący sobie wolność, który nie potrafi w żadnym miejscu zagrzać na dłużej. Podczas jednej z wielu ucieczek przed stróżami prawa, prowadzony przez dziwnego, metalowego pająka, trafia do XIX-wiecznego miasta istniejącego poza czasem, gdzie wszyscy ludzie zostali zapętleni na wieczność w swoim momencie. Próbując zrozumieć prawa rządzące tym miejscem i wrócić do własnego świata, odkrywa, że nic tutaj nie jest takie, jakie być powinno.
     
    Drugą postacią, której poczynania przyjdzie śledzić czytelnikowi, jest tajemniczy Bezimienny – straszliwie pobliźniony człowiek bez przeszłości i pamięci. Pojawia się znikąd w jednym z miast Królestwa Polskiego z czasów zaboru rosyjskiego, nieświadom tego, jaką rolę przyjdzie mu odegrać w niedalekiej przyszłości. W dążeniach do odzyskania wspomnień uświadamia sobie swe niesamowite zdolności do pracy z maszynami, a także powoli zgłębia mistyczne tajemnice kabały.
     
    Piskorski ma niezwykły talent do łączenia wszystkich wątków w spójną całość, o czym czytelnik szybko zdoła się przekonać. Mnogość z pozoru nieważnych wydarzeń, nic nieznaczących słów czy ledwo dostrzegalnych powiązań, splatających się w wężowym uścisku wraz z rozwojem fabuły, z czasem przyprawia o zawrót głowy. Każde zjawisko, każde zajście, każda wymiana zdań wydaje się być zapisana idealnie na swoim miejscu, tak, by ostatecznie wszystkie wątki zostały doprowadzone do końca. Odbiorca nie będzie czuł się oszukany – autor o niczym nie zapomniał i nie pozostawi go w niepewności. Jednocześnie sprawia to, że powieści nie powinno czytać się „na raty” czy podczas zwykłych domowych zajęć, gdyż łatwo wtedy przegapić ważny szczegół lub moment kluczowy dla dalszego rozwoju fabuły.
     
    Tym, co zasługuje na pochwałę i uznanie, jest język autora oraz obrazowość opisów. Nie można im nic zarzucić; aby wyobrazić sobie przedstawione w książce sytuacje, niepotrzebny jest większy umysłowy wysiłek, wizje same pojawiają się przed oczyma. „Krawędź czasu” bez wahania wyrywa czytelnika z jego świata, by przenieść go na brudne ulice XIX-wiecznego miasta, pełnego końskiego łajna i dymu z fabrycznych kominów. Również społeczeństwo polskie z tamtego okresu zostało oddane z dbałością o szczegóły: życie na krawędzi biedy, wyzysk szarych robotników przez opływających w bogactwa właścicieli manufaktur, a wreszcie rodzące się w głębi świadomości poczucie, że istnienie jednostki nie jest dla władzy warte złamanej kopiejki, szybko pochłonie odbiorcę.
     
    Niestety, o ile o stylu opisów nie można powiedzieć złego słowa, o tyle dialogi stanowią jeden z najsłabszych elementów książki. Sztuczne, miejscami wepchnięte na siłę, bez właściwego dla Piskorskiego polotu, wyglądają, jakby zostały przeniesione z przeciętnej młodzieżowej powiastki. Nie najlepsze wrażenie sprawiają także niektóre zachowania bohaterów, papierowe i nienaturalne – utrudniają one wczucie się w sytuację postaci, tym bardziej, że ich charaktery są słabo zarysowane.
     
    Choć motyw podróży w czasie nie jest głównym elementem fabuły, można by się spodziewać, że Piskorski podejdzie do niego równie innowacyjnie, jak do innych podobnych zagadnień. Ci jednak, którzy oczekują nowatorskich teorii i zabiegów, srogo się zawiodą. W tym względzie czytelnik może mieć trudności z odróżnieniem lektury od jednej z części cyklu o Harrym Potterze; jedynie bohaterowie są kilkanaście lat starsi. Fani komputerowych gier RPG (którymi autor się zajmował) także odnajdą znany sobie element: enigmatyczny Bezimienny, od stóp do głów pokryty bliznami, pojawia się w nieznanym sobie miejscu, bez wspomnień ani wiedzy o tym, kim jest – kropla w kroplę protagonista ze słynnego Planescape: Torment. Nie są to jednak nawiązania (a właściwie zapożyczenia), na które patrzy się z uśmiechem i przymrużeniem oka, raczej powodują u odbiorcy uczucie déjà vu i wrażenie, że autorowi nie chciało się myśleć nad czymś bardziej oryginalnym.
     
    Na koniec warto jeszcze wspomnieć o problemach, jakie pisarz próbował poruszyć w tej powieści. Krzysztof Piskorski pod steampunkową otoczką ukrył przemyślenia na temat poszukiwania wolności, walki z przeznaczeniem czy cienkiej granicy między wiecznym szczęściem a piekłem. Nie jest ich wiele, jednak dobrze sprawdzają się jako dodatek do sprawnie prowadzonej historii, i choć nie napawają optymizmem, pozwalają spojrzeć na dane zagadnienia z innej perspektywy – perspektywy postaci bezpośrednio w nie zaangażowanych.
     
    „Krawędź czasu” Krzysztofa Piskorskiego jest książką trudną do jednoznacznej oceny: z jednej strony porywa od pierwszego słowa i urzeka zgrabnie prowadzonymi wątkami, z drugiej natomiast odpycha nienaturalnymi dialogami oraz pobieżnie tylko przedstawionymi bohaterami. Mimo wszystko jednak zasługuje na uznanie, gdyż pozytywnie zapisuje się w pamięci nie tylko jako udana próba zawarcia tylu myśli w jednym dziele, ale jest także przyjemną dla oka i wyobraźni lekturą.



    Komentarze

    Ten artykuł skomentowano 0 razy.
    Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.




    Ten artykuł skomentowano 0 razy.
    Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.


    Pseudonim
    E-mail
    Treść Dostępne tagi: [cytat][/cytat], [url=http://][/url]
    Przepisz poprawnie podane słowa mnustwo orkuw