Warning: Undefined array key "autologin" in /usr/home/peronczyk/domains/insimilion.pl/insimilion/twierdza/index.php on line 25 Recenzje • Kuzynki • INSIMILION

    Recenzje


    Kuzynki

    Literatura » Recenzje » Recenzje
    Autor: Oceansoul
    Utworzono: 12.04.2012
    Aktualizacja: 12.04.2012


    Okładka Opis
    • Autor:
      Andrzej Pilipiuk
    • Rok wydania:
      2011
    • Wydawca:
      Fabryka Słów
    • ISBN:
      978-83-7574-544-3

    Andrzej Pilipiuk, zwany też w niektórych kręgach Wielkim Grafomanem, należy do najbardziej płodnych i najczęściej wznawianych polskich fantastów. Pisarz wsławił się głównie cyklem o przygodach Jakuba Wędrowycza i sześcioksięgiem „Oko Jelenia”, ale i pozostałe jego utwory trudno by było zaliczyć do mało popularnych. Co przyciąga rzesze czytelników do twórczości Pilipiuka? Rozpatrzmy to na przykładzie „Kuzynek”, pierwszego tomu trylogii o pannach Kruszewskich.
     
    Jako pierwszą poznajemy Katarzynę – dwudziestojednoletnią agentkę CBŚ, specjalistkę od komputerów i uczestniczkę ściśle tajnego rządowego projektu. Kobieta postanawia wykorzystać bazę danych swojego pracodawcy, by odszukać Stanisławę, daleką kuzynkę, która w tajemniczy sposób zachowuje wieczną młodość od czterystu lat. Panie zaprzyjaźniają się, a niebawem los styka je z szesnastoletnią Moniką Stiepankovic, sierotą uratowaną przez polskie wojska na Bałkanach. Dziewczyna skrywa jednak przed nimi pewien sekret...
     
    Do największych zalet powieści trzeba zaliczyć fakt, że czyta się ją jednym tchem. Nie należy jednakże nastawiać się na lekturę wysublimowaną. Fabuła jest prosta i sprowadza się do próby odszukania alchemika Michała Sędziwoja, a przy okazji uniknięcia „tych złych”, którzy uprzykrzają życie bohaterkom. Postaci zostały nakreślone wyraziście, ale jednopłaszczyznowo. O wszelkich dylematach czy rozważaniach można zapomnieć; Pilipiuk nie usiłuje podjąć jakiegokolwiek ambitniejszego tematu, nawet gdy pojawia się ku temu okazja – jak choćby problem długowieczności.
     
    Na plus trzeba poczytywać autorowi dobrą znajomość realiów historycznych. Co rusz pojawiają się wzmianki o strojach, wystroju wnętrz czy przedmiotach codziennego użytku z minionych epok, a to pozytywnie wpływa na klimat powieści i dobrze komponuje się z obrazem Krakowa XXI wieku. Język narracji nie jest jednak w żaden sposób stylizowany czy wyszukany; wręcz przeciwnie, styl Pilipiuka cechuje prostota i zwięzłość. Dialogi brzmią naturalnie, ale również należą do tych krótkich i konkretnych.
     
    Najbardziej irytująca nie jest jednak niezobowiązująca natura powieści, lecz element rzadko spotykany w rozrywkowej literaturze fantastycznej – wszechwiedzący narrator o określonych poglądach polityczno-społecznych, który szpikuje pozornie zwyczajne opisy wstawkami o kradnącym rządzie czy ogólnym upadku kraju i narodu. Gdyby obdarzyć takim światopoglądem którąś z bohaterek, byłoby to zabiegiem dużo bardziej zrozumiałym i w pełni akceptowalnym. Niestety, autor do szerzenia własnych idei wybrał drogę kompletnie niestrawną. Szkoda, tym bardziej, że równocześnie można liczyć ze strony Pilipiuka na dużą dawkę autoironii i potraktowanie własnej twórczości – oraz kolegów po fachu – ze zdrowym dystansem.
     
    Podsumowując, „Kuzynki” to ten typ lektury, który umili długą podróż pociągiem, ale nie pozostawi po sobie śladu w pamięci czytelnika. Przeczytać można, zwłaszcza jeśli w ręce wpadnie komuś przepiękne wydanie w twardej oprawie, będące ozdobą każdej biblioteczki. A jako że opowiedziana historia tworzy zamkniętą całość, ci, którym powieść nie przypadnie do gustu, nie będą zmuszeni sięgać po kolejne części trylogii, by dowiedzieć się, jak kończy się przygoda Katarzyny, Stanisławy i Moniki.

    Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego dziękujemy:

     



    Komentarze

    Ten artykuł skomentowano 1 raz.
    Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.


      
     

    Obywatelka Insimilionu | Komentarzy: 58
    Temat: Pamiętam, że kiedy pierwszy...
    Dodany: 12.04.2012 o 19:00  

    Pamiętam, że kiedy pierwszy raz czytałam "Kuzynki" byłam bardzo zachwycona. Może nie aż tak bardzo jak w przypadku pierwszego kontaktu z Wędrowyczem, ale strasznie mi się podobały. Czas sobie odświeżyć tę opowieść. I przede wszystkim sprawdzić, czy Oceansoul ma rację w sprawie tego zaangażowanego politycznie narratora, bo dawniej tego nie wychwyciłam.



    Ten artykuł skomentowano 1 raz.
    Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.


    Pseudonim
    E-mail
    Treść Dostępne tagi: [cytat][/cytat], [url=http://][/url]
    Przepisz poprawnie podane słowa mnustwo orkuw