Warning: Undefined array key "autologin" in /usr/home/peronczyk/domains/insimilion.pl/insimilion/twierdza/index.php on line 25 Recenzje • Oberki do końca świata • INSIMILION

    Recenzje


    Oberki do końca świata

    Literatura » Recenzje » Recenzje
    Autor: Bacha85
    Utworzono: 17.06.2016
    Aktualizacja: 17.06.2016

    Okładka Opis
    •  Autor: Wit Szostak
    • Tytuł: Oberki do końca świata
    • Rok wydania: 2014
    • Powergraph
    • ISBN: 9788364384318

    Zupełnie nie wiedziałam czego się spodziewać po tej książce, skusiło mnie jednak nazwisko autora, którego miałam okazję poznać dość dawno temu przy okazji lektury powieści Poszarpane granie. Ta pozycja jest zupełnie inna, bardziej przyziemna, codzienna, pełna jednak subtelnej, niewysłowionej magii.
     
    Opowieść rozpoczynamy z początkiem dwudziestego wieku, na prowincji, gdzieś w ziemi radomskiej. Trudy codziennego życia na wsi rozpraszają dźwięki skrzypiec, zapraszające na wieczorne zabawy i wpisujące się w tradycję obchodzenia ważnych uroczystości. Jednym ze skrzypków jest Józef Wicher, a gra na instrumentach w rodzinie Wichrów zawsze była najważniejsza. Grał każdy, najpierw na bębenku, wystukując rytm, później poznając tajniki wichrowych oberków.
     
    Oberki, mazurki i poleczki towarzyszą Wichrom na każdym kroku, są dla nich źródłem utrzymania i sposobem na życie od czasów pierwszego Wichra, który zawitał do Rokicin. W tych skocznych melodiach zaklęte jest nieco więcej niż tylko dźwięki. Muzyka ma kluczowe znaczenie, oddalając od Rokicin szarości codziennego dnia i koszmar drugiej wojny światowej. Jednak po wielu latach świat zewnętrzny dotarł nawet na tak odległą prowincję. Czas przemija, ludzie się zmieniają i tradycyjne oberki przestają być potrzebne. Synów Józefa urzekło miasto, wybyli więc z prowincji, zostawiając całą swoją wiejską przeszłość za sobą.
     
    Wśród dźwięków muzyki toczy się zwyczajne życie Józefa Wichra. Problemy codzienności zagłusza grą na skrzypcach, które pomagają mu poradzić sobie z zawodem miłosnym, nagłym odejściem brata i tym, jak wojna brutalnie wdarła się do jego domu, podrzucając mu do piwnicy niemieckiego oficera. Radość z narodzin dzieci i rozczarowanie, gdy nie garną się do muzyki, śmierć bliskich i spory z przyjaciółmi, typowe, codzienne problemy zostają ubrane w nuty oberków i nabierają zupełnie innego wymiaru.
     
    W książce znajdziemy swoistą mieszankę realizmu i magii, z jednej strony muzykę kształtującą rzeczywistość i łączącą grających z zaświatami, z drugiej zaś szarą codzienność przeplecioną ważnymi dla kraju wydarzeniami. Wojna, komunizm, aż w końcu odzyskana wolność, to wszystko czai się gdzieś z boku, na ostatnim planie, nie wchodząc z butami w życie rokicińskiej społeczności.  Tu bowiem rządzi muzyka - czasem diabelska, czasem boska - posiada moc sprawczą, oddala troski codzienności. Jednak z czasem nawet ona przestaje wystarczać. Idzie nowe, nikt już nie potrzebuje starodawnych oberków i wiejskiego grania. Nowoczesność wdziera się w społeczność dyskretnie, lecz zdecydowanie, a Józef Wicher i jego oberki pozostają pieśnią przeszłości. Nawet rokiciński diabeł w wierzbowej dziupli jakoś się skurczył i odchodzi w zapomnienie.
     
    Jest to opowieść o muzyce i przemijaniu, o świecie, jakiego na próżno dziś już szukać. Refleksyjna i pełna czaru historia w rytmie oberków, mazurków i polek. Każdy z rozdziałów zagrany został na inną nutę, czasem zabawną, czasem smutną. Dawne zwyczaje odchodzą, nie ma ich kto pielęgnować, nie ma komu zasiąść do skrzypiec, by wykrzesać z ich zmęczonych strun najprostsze chociaż dźwięki. Czytelnik znajdzie tu piękny i dokładny obraz wsi i tego, jak zmieniała się ona z biegiem lat.
     
    Wit Szostak bardzo sugestywnie operuje słowami, a język, jakim napisana jest książka, tylko wzmacnia nostalgiczny nastrój powieści. Stosunkowo prosta konstrukcja zdań oraz słownictwo bogate w żargonowe i muzyczne wyrażenia idealnie pasują do przedstawianej treści, sprawiając, że możemy wręcz usłyszeć wygrywane przez Wichrów melodie.
     
    Bardzo spodobała mi się ta opowieść, wzruszając niejednokrotnie, pogrążyła mnie w refleksyjnym, przyjemnym nastroju, z delikatnym poczuciem żalu za światem, który odszedł i nie wróci.  Lektura upłynęła mi bardzo przyjemnie i z pewnością szybko nie zapomnę tej książki. Polecam ją każdemu, kto lubi się czasem zagłębić w inny, jednak wcale nie tak odległy świat.

    Ocena: 7/10
     
    Niezwykle urokliwa i pełna mistycyzmu powieść, w której muzyka kreuje rzeczywistość.

     



    Komentarze

    Ten artykuł skomentowano 0 razy.
    Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.




    Ten artykuł skomentowano 0 razy.
    Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.


    Pseudonim
    E-mail
    Treść Dostępne tagi: [cytat][/cytat], [url=http://][/url]
    Przepisz poprawnie podane słowa mnustwo orkuw