Warning: Undefined array key "autologin" in /usr/home/peronczyk/domains/insimilion.pl/insimilion/twierdza/index.php on line 25 Recenzje • Vlad Dracula • INSIMILION

    Recenzje


    Vlad Dracula

    Literatura » Recenzje » Recenzje
    Autor: Serenity
    Utworzono: 25.10.2011
    Aktualizacja: 27.10.2011


    Okładka Opis
    • Autor:
      Dariusz Domagalski
    • Rok wydania:
      2011
    • Wydawca:
      Runa, Bellona
    • EAN:
      9788311121782



    Vlad Dracula, znany również jako Palownik, od wieków porusza ludzką wyobraźnię. Już współcześni opowiadali sobie różnorakie historie o tym hospodarze wołoskim. Postać ta zainspirowała najpierw Brama Stokera, potem twórców licznych filmów, a nawet muzyków. Ostatnio o Draculi powstają powieści historyczne, w których prawda miesza się z mitem, fakty przeplatane są domysłami. Taką książką jest właśnie „Vlad Dracula” Dariusza Domagalskiego.

    W powieści śledzimy poczynania Draculi w roku pańskim 1462, który był kluczowy dla jego panowania. Wtedy to Wołoszczyznę napadł sułtan turecki Mehmed II Zdobywca ze swoimi niezliczonymi zastępami wojsk. Czytelnik wraz z Draculą i węgierskim rycerzem, wysłanym przez króla Macieja Korwina, stawia czoło armii sułtańskiej pod Widyniem, potem towarzyszy im aż po obronę twierdzy Poenari.

    „Vlad Dracula” jest nie tylko powieścią historyczną. Czytelnik dostaje tam dużą dawkę przygody, a także odrobinę thrillera, bo Vlad nie do końca zostaje odarty z mitu i czasem jawi się nam jako istota nadprzyrodzona. Domagalski w sposób mistrzowski splata rzeczywistość i fikcję, tworząc obraz, w którym dwa światy – historyczny i kreowany przez pisarza, łączą się w nierozerwalną, logiczną całość.

    Trzeba przyznać, że autor w bardzo niekonwencjonalny sposób prowadzi akcję. Tytułowy bohater wcale nie jest główną postacią tej powieści. Domagalski na pierwszy plan wysunął fikcyjnego rycerza węgierskiego Janosa Lechoczky’ego, wysłanego na Wołoszczyznę przez Macieja Korwina. Ta niezwykle barwna postać przypomina nieco Dagoberta z „Cyklu Krzyżackiego”, bowiem obaj, Burgundczyk i Węgier, są w pewnym stopniu idealistami, ludźmi honorowymi i znakomitymi rycerzami. Obaj muszą w pewnym momencie skonfrontować swoje poglądy z okrutną rzeczywistością.

    Drugą ważną postacią jest właśnie Dracula. Hospodar jawi się nam jako człowiek o żelaznej woli, rządzący okrutnie, lecz w pewien sposób sprawiedliwie. Jak nikt potrafi wywołać w ludziach strach i respekt, władając jakby w myśl makiawelistycznych idei. Z drugiej strony widzimy Draculę także jako potwora: ucztującego ze swoim dworem nieopodal lasu pali, bądź też nakazującego przybicie posłom tureckim turbanów do głów. Nie zostaje też do końca odarty z legendy, gdzieś w tle cały czas pojawia się odwołanie do jego domniemanej wampirycznej natury.

    Równie żywymi postaciami są bohaterowie epizodyczni: król Węgier Maciej Korwin - mimo swego młodego wieku zręczny polityk; sułtan Mehmed II rozmiłowany w wojnie i mężczyznach; Radu Piękny, który zamiast kukiełką w ręku Zdobywcy, okazuje się być zdolnym lalkarzem. Każda z tych postaci jest podobnie interesująca i nawet straszliwego Turczyna nie da się nie lubić. Jedyną osobą, wzbudzającą antypatię, był Istvan Vegh, serbski najemnik, człowiek bez honoru i zasad, wierny temu, kto więcej zapłaci. Domagalski zręcznie zagrał na uczuciach czytelników, kierując negatywne emocje właśnie na niego.

    Plastyczny język książki sprawia, że kolejne strony pochłania się w niesamowitym tempie. Autor wspaniale opisuje krajobrazy Wołoszczyzny, Siedmiogrodu i Węgier. Sekwencje walki są płynne i bardzo naturalne, zaś dialogi – niewymuszone. Dopełnieniem tego wszystkiego są sceny miłosne, napisane delikatnie i subtelnie. Urzeka również sposób wkomponowania w treść książki informacji historycznych; Domagalski wplata te dygresje tak sprytnie, że czytelnik nawet tego nie zauważy. Ukłony za scenę z kocurem w Sybinie.

    „Vlad Dracula” to wspaniała powieść. Wartka akcja, niebanalna fabuła, wdzięczne dialogi, urzekające opisy i plastyczny język sprawiają, że książka czyta się niemalże sama. Widać, że autor włożył w nią dużo serca i pracy, za co należy mu się wielkie uznanie. Domagalski napisał w moim uznaniu historię dużo lepszą niż C. C. Humphreys, który nieco wcześniej podejmował tę samą tematykę w powieści „Wład Palownik”.

    Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego dziękujemy
     



    Komentarze

    Ten artykuł skomentowano 0 razy.
    Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.




    Ten artykuł skomentowano 0 razy.
    Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.


    Pseudonim
    E-mail
    Treść Dostępne tagi: [cytat][/cytat], [url=http://][/url]
    Przepisz poprawnie podane słowa mnustwo orkuw