Warning: Undefined array key "autologin" in /usr/home/peronczyk/domains/insimilion.pl/insimilion/twierdza/index.php on line 25 TES V: Skyrim • Świat gry • INSIMILION

    TES V: Skyrim


    Świat gry

    Działy gier » TES V: Skyrim » Dział przedpremierowy
    Autor: Serail
    Utworzono: 12.07.2011
    Aktualizacja: 12.07.2011

    Prowincja Skyrim, którą dane nam będzie zwiedzać podczas zabawy z najnowszą części sagi TES, kojarzyć może się z wyspą Solstheim, miejscem poznanym za sprawą dodatku do Morrowinda – Bloodmoon. Nic bardziej mylnego. Co prawda warunki klimatyczne panujące w tych miejscach są podobne, ale jeśli już wziąć pod uwagę pozostałe aspekty... cóż, prowincja Skyrim różni się od Solstheim wszystkim. 

    Chociaż wieść gminna niesie, że kraina z TES V będzie w całości pokryta lodem i śniegiem, to twórcy zaprzeczają tym pogłoskom i jednogłośnie twierdzą, że owszem, klimat panujący na Skyrim będzie surowy, znajdziemy więc miejsca, gdzie panuje wieczna zima, jednak wyspa jest duża. Pozwala to na wprowadzenie stref klimatycznych. Będą więc zapierające dech w piersiach górskie widoki, rozległe plaże, niezbadane dotąd puszcze i lasy oraz ośrodki miejskie. Autorzy postarali się zatem o różnorodność. W wersji podstawowej nie pojawią się jednak dodatkowe krainy. Wbrew temu, co Todd Howard (jeden z twórców gry) zdradził na początku kwietnia, do naszej dyspozycji nie odda się prowincji High Rock, znanej z Daggerfalla. Internet wówczas zalała fala entuzjazmu, który ostudzono na drugi dzień, tłumacząc się żartem primaaprilisowym.
    Cechą charakterystyczną „piątki” mają być smoki, które dotąd nie ukazały się w żadnej z części. W tym przypadku twórcy obiecują jednak nadrobić zaległości i zaprosić do świata gry około 20 tych olbrzymich gadzin. Każdy z nich ma być dla gracza ogromnym wyzwaniem, a uśmiercenie takiego przeciwnika wiązało się będzie z odpowiednimi nagrodami i zaszczytami. 

    Oprócz wspomnianych wyżej smoków Skyrim zamieszkiwała będzie zróżnicowana ludność rozrzucona po pięciu głównych ośrodkach miejskich oraz mniejszych osadach. Biorąc pod uwagę liczbę miast z poprzednich części, niecałe pół tuzina wydaje się skromnym wynikiem. Miejsca te mają być jednak istnymi metropoliami, w których gracz z łatwością mógłby się zgubić (gdyby nie mapa lokacji), zaludnionymi przez setki istot różnych ras i narodowości. I to właśnie na ludności należy się skupić, bo w tej kwestii pojawia się nowinka niespotykana dotąd w całej serii. O ile dotychczas łatwo spotkać można było żeńską przedstawicielkę i jej męskiego odpowiednika w przypadku każdej rasy, to na próżno szukaliśmy ich potomstwa... Trudno się dziwić, że w Tamriel nie mogą znaleźć nowego cesarza, skoro w całej krainie od setek lat nie narodziło się żadne dziecko. Jednak Skyrim przynosi zmiany, bo na wyspie żyją także dzieci. Nie będą mogły wprawdzie zlecać nam istotnych zadań, jednak ich obecność to miła odmiana po „dorosłych uniwersach”, jakie napotyka się w większości gier. Nie jest to jedyny niuans, jaki napotkamy podczas zwiedzania wyspy. Warto wspomnieć o relacjach ze światem i ich skutkach. Weźmy taki przykład, upuszczamy miecz lub jakiś artefakt w miejscu, gdzie aż roi się od ludzi. Jeśli jesteśmy pozytywną postacią, której na sercu leży los zwykłego obywatela, to rzecz tę podniesie przypadkowa osoba i przybiegnie z nią do nas. Jeśli jednak interesujemy się wyłącznie złotem i nie pomagamy lokalnej ludności, to przechodnie zignorują fakt, że wypadł nam miecz, za który chwilę wcześniej zapłaciliśmy 3000 Septimów. Zainteresują się nim jednak przedstawiciele półświatka. Rzucą się nań, chcąc zachować go dla siebie. Często skutkiem takiej przepychanki jest bijatyka o zdobycz, gdzie interweniować muszą straże. Realizm przede wszystkim, panie i panowie. 

    Zupełnie inaczej wyglądał będzie także sposób interakcji z NPC. W większości gier, kiedy zaczepiamy kogoś, by z nim porozmawiać, ten staje w miejscu i skupia całą uwagę na swym rozmówcy. Cóż za bzdura, ludzie są tak zapracowani, a mają czas, żeby wdawać się w rozmowy z nieznajomym? O nie. Dlatego Bethesda wprowadziła system podzielności uwagi. W Skyrim NPC nie będą odrywali się od swoich obowiązków, aby z nami pogawędzić. Jeśli ktoś sprząta przed domem lub tnie drwa na opał, to będzie robił to nadal, jednak w tym samym czasie zamieni z nami kilka zdań. 

    I tym sposobem dochodzimy do fragmentu, który dotyczy codziennych obowiązków mieszkańca Skyrim. Jak wiadomo, nie każdy zawodowo zajmuje się ubijaniem smoków i wybawianiem świata. Potrzebni są także bardziej „standardowi” pracownicy, dzięki którym miasta mogą funkcjonować. Po raz kolejny posłużę się przykładem przytoczonym przez twórców. Przemierzamy drogę z jednego miejsca do drugiego, jesteśmy na pustkowiu, nagle jednak na naszym horyzoncie pojawia się gromadka ludzi transportujących drewno. Zaciekawieni tym zjawiskiem udajemy się w miejsce, skąd przybyli. Okazuje się, że wyruszyli z lasu, gdzie inni ludzie pracują nad wycinaniem drzew. Robotnicy są zajęci, zatem nie chcąc im przeszkadzać, staramy się dogonić dostawę, która nas minęła. Po chwili poszukiwań dotarliśmy na miejsce, czyli do tartaku, gdzie odebrano przesyłkę i zaczęto ją ciąć, by później móc wysłać ją do miasta, żeby obywatele mieli opał. Wspaniała zależność, której do tej pory nikt w grach nie wykorzystywał, by stworzyć odpowiedni klimat. Ale to jeszcze nie wszystko. Gdybyśmy zdecydowali się na zabicie drwali w lesie, to zanim do pracy przysłanoby nowych robotników, w tartaku zabrakłoby materiału, przez co w mieście skończyłby się opał. Dopiero teraz można zrozumieć wpływ, jaki mają zwykli NPC na świat gry oraz to, jaką rolę pełni w nim bohater. Ale czy to jedyny możliwy scenariusz? Ależ skąd! Przecież na obóz drwali mogą napaść bandyci, by ukraść im jedzenie i złoto, mordując przy tym świadków, mogą też paść ofiarą ataku dzikich zwierząt. Możliwości jest wiele, a tylko na niektóre z nich mamy realny wpływ. 

    Czego jeszcze możemy spodziewać się po najnowszej części sagi The Elder Scrolls? Tego dowiemy się najpewniej dopiero w listopadzie, bo twórcy najsmakowitsze kąski chcą zostawić graczom do czasu premiery. Jednak możemy być przekonani, że ta gra jeszcze nie raz zaskoczy nas... oraz studia developerskie, które zdadzą sobie sprawę, jak daleko są w tyle.



    Komentarze

    Ten artykuł skomentowano 5 razy.
    Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.


    Blueman
     

    Wędrowiec
    Temat: Jedną rzeczą, którą można w...
    Dodany: 18.12.2012 o 9:58  

    Jedną rzeczą, którą można wypomnieć twórcom gry jest bardzo mała ilość zwierząt w świecie Skyrim. Oczywiście nie mówię tu o brykających w kółko jeleniach i zającach, które uciekają jak tylko nas zauważą, ale o groźnych i agresywnych stworzeniach na których można by (w ramach alternatywy do nieskończonej ilości nudnych questów) poexpić. W kółko tylko jelenie, bandyci w ruinach i nieumarli w podziemiach. Przydałoby się coś więcej jak na przykład inni wojownicy, bohaterowie itp z którymi można w każdej chwili powalczyć

    Thor98
     

    Wędrowiec
    Temat: bohaterowie by się przydali...
    Dodany: 16.07.2013 o 22:18  

    bohaterowie by się przydali, ale przydała by się również większa rozmaitość potworów.Choćby sobowtórniaki, Yuan-ti,obserwatorzy itp.

    Srebrnobury
     

    Wędrowiec
    Temat: Po kilku godzinnym obcowani...
    Dodany: 18.11.2013 o 23:08  

    Po kilku godzinnym obcowaniu z grą, Skyrim staje się... nudny. Nudny do przesady. Do stopnia, w którym do dalszej gry trzeba się nieco przymuszać, i to jest tej gry największa wada. Wada, która ocenę zaniża drastycznie.
    A cała ta nuda wynika właśnie z monotonii przedstawionego świata. Skyrim jest mroźną, szaroburą prowincją. Dominują w niej zimne barwy i to może trochę przytłaczać. Głównym zarzutem jednak jest tu brak różnorodności! Powtarzalność lokacji i elementów świata (zamki, jaskinie etc.) aż kłuje w oczy i nie chce się nigdzie chodzić ani niczego odkrywać, bo już wiadomo, że w tej jaskinii cz tej warowni układ pomieszczeń będzie taki sam, jak w pozostałych. Wiemy, że to będą bandyci, nieumarli, albo wampiry, albo olbrzym w asyście dwóch mamutów Kompletnie brak jakiegoś urozmaicenia w doborze rpeciwników. Nie będzie żadnych zwrotów akcji, żadnego zaskoczenia, żadnej interakcji. Wchodzimy, wybijamy i wychodzimy. Nuda! I właśnie ta nuda jest nie do przyjęcia, sprawia ona bowiem, że zwyczajnie się nie chce eksplorować świata gry. Sam wątek główny jest oklepany, a przez to także nudny, więc nie idzie skupić się ani na nim, ani na eksploracji. I w którymś momencie gra po prostu pada. Poza tym standardowe błędy z niezrównoważeniem rozwijania zdolności i zabójczą magią.

    Ten sam problem występował w Gothic III, gdzie obrażenia magiczne były dla nas iście zabójcze. W Skyrim jest podobnie, a zwłaszcza zaklęcie "sopel lodu", to dla nas pewna śmierć. Jeżeli zostaniemy nim trafieni, nasza ogólna szybkość spada niemal do zera. Nie jesteśmy w stanie ani walczyć, ani uciec, a magowie mają tendencję do szastania tym zaklęciem bez przerwy, nie zważając na żadne ubytki many, tak powszechne dla nas... Dla postaci walczących wręcz spotkanie z takimi magami w niektórych miejscach zmusza do kombinowania, jak koń pod górę, gdyż w otwartej walce nie ma szans,byśmy zdążyli do nich dobiec, zanim trafią nas zaklęciem. Zwłaszcza w wąskich tunelach.

    - Monotonia
    - Powtarzalność lokacji
    - Szafa gaming (czyt. bardzo ograniczone miejsce w inventory - udźwig)
    - Drastycznie mała różnorodność przeciwników
    - Brak zwrotów akcji w trakcie wątków pobocznych
    - Niezrównoważone rozwijanie umiejętności bojowych (magia bojowa rozwija się cholernie wolno, podczas gdy naklepać łucznictwo albo walkę bronią można bardzo szybko)

    Robosoon
     

    Wędrowiec
    Temat: Srebrnobury piszesz : \"Dla...
    Dodany: 22.02.2015 o 15:22  

    Srebrnobury piszesz :
    "Dla postaci walczących wręcz spotkanie z takimi magami w niektórych miejscach zmusza do kombinowania, jak koń pod górę, gdyż w otwartej walce nie ma szans"

    Czyli albo NIE umiesz grać albo NIE grałeś tylko 5 min , ja gram wojownikiem mam taką odporność na magie że biorą mi tak mało że muszę się przybliżać do ekranu żeby to zauważyć ,cały eq na odporność na magie , skile , "Aktywne efekty" , kamień antonacha itp wszystko na odp na magię , smoki mi nic nie robią magią a magowie się pocą i padają od 1 uderzenia miecza , tak więc tutaj się mylisz koleżko nie grałeś dłużej żeby poznać grę - nie pisz głupot.

    Minus tej gry to taki , że jak gotchic III posiada tyle bugów że odechciewa się grać i tylko najwytrwalszy fan może grać z błędami a polskich NOWYCH patchy nie ma , jeden jest który i tak wiele nie daje.
    Punkt zwietrzny - krzyk nie można zaliczyć tej misji mimo zainstalowania patcha czyli bug jest i już pozostanie , jedynie eng patche załatwiają to , ale ja wole grać z napisami pl i dublingiem więc odpada.
    Gra jest fajna i mi się podoba , możemy grać i robić co chcemy czysty sandbox to lubie i tego mi brakuje

    Robosoon
     

    Wędrowiec
    Temat: brakuje w innych grach oczy...
    Dodany: 22.02.2015 o 15:26  

    brakuje w innych grach oczywiście , tak że polecam skyrima tylko dla prawdziwych fanów , ale bez patchów nie polecam grać bo bugów więcej niż przeciwników w skyrim



    Ten artykuł skomentowano 5 razy.
    Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.


    Pseudonim
    E-mail
    Treść Dostępne tagi: [cytat][/cytat], [url=http://][/url]
    Przepisz poprawnie podane słowa mnustwo orkuw