Warning: Undefined array key "autologin" in /usr/home/peronczyk/domains/insimilion.pl/insimilion/twierdza/index.php on line 25 Wiedźmin • Wiedźmini • INSIMILION

    Wiedźmin


    Wiedźmini

    Działy gier » Wiedźmin » Opisy
    Autor: Scream Predatoor
    Utworzono: 17.08.2007
    Aktualizacja: 01.08.2008

    Gdzieś w nieprzebytych górach obrośniętych lasem znajduje się miejsce, o którym wie zaledwie garstka ludzi. To miejsce przepełnione jest horrorem dawnej rzezi. Dojść tam można po długim błądzeniu lasami. Wędrowiec musi przejść przez ścieżkę, naszpikowaną przeszkodami, obejść sterty ludzkich kości - pamiątkę po wojnie, którą motłoch wypowiedział ludziom od nich odmiennym, aż dojdzie on do rozsypującego się muru, pełnego szczerb i dziur, aż dotrze do bramy, być może uchylonej. W tej bramie bezszelestnie pojawi się postać. Poruszać się będzie szybko, lecz bez najmniejszego dźwięku. Może przywitać słowami "Witaj wędrowcze tutaj, w wiedźmińskim siedliszczu. Witaj w Kaer Morhen". Może jednak powitanie złożyć jego miecz, szybszy niźli on sam.
    Kaer Morhen, miejsce gdzie bez wątpienia spotkać można wiedźminów, to ponura warownia, zniszczona przez oblężenie i czas. Jest to jednak dom dla kasty nadludzi, którzy żyją po to, by zabijać każdą bestie, która może zagrozić inteligentnej rasie. Tu oni odpoczywają, tu się odradzają i dorastają, by kiedyś wyjść na szlak, i którymś z dwóch mieczy zarabiać na życie.
    Kim są dokładnie wiedźmini? Jak powstali? To wiedzieć może tylko jedna osoba: Vesemir, przybrany ojciec każdego wiedźmina, ich mentor i nauczyciel, a zarazem najstarszy pośród nich. Wielce wątpliwe jest jednak, by chciał się tą wiedzą podzielić, a i niepewne jestm, czy on sam ją posiada. Wiadomo natomiast jak powstaje. Dziecko, podrzutek, porzucone lub wygrane enigmatycznym prawem niespodzianki zostaje przeprowadzone do Kaer Morhen. Tam pod troskliwą opieką wiedźminów powoli zmienia się je nie do poznania. Żywi się je mieszanką ziół, wywarów i narkotyków, które powstać mogą tylko w Kaer Morhen. Te specyfiki przygotowują młody organizm na los, który będzie jego udziałem już niedługo. Przypuszczalnie od ósmego roku życia zaczyna się fizyczny trening młodzieńca.
    Młody wiedźmin jest hartowany w pracach siłowych i wyczerpujących biegach. Powoli uczy się też, przy użyciu sztucznej broni, elementarnych zasad fechtunku kasty wiedźminów.
    W wieku około 12 lat zaczyna się okres największej próby. Dziecko poddawane jest szeregowi mutacji, które przeżywają nieliczni, w tym również słynnej próbie traw. Mutacja przygotowuje ciała młodzieńców do zwiększonego wysiłku, wzmacnia szkielet i mięśnie, zmienia też oczy. Wiedźmini tracą okrągłe ludzkie źrenice na rzecz gadzich lub kocich, dzięki którym zdolni są widzieć w warunkach, jak w nieogarnionych ciemnościach czy w oślepiającym blasku, w których normalni ludzie widzieć nie mogą.
    Ich ćwiczenia nabierają tempa. Na "mordowni", "wahadłach" i "grzebieniach" uczą się utrzymywania równowagi i walki w każdych warunkach, zaś dzięki książce o tytule "Psychologiqus" oraz innym źródłom poznają swych przyszłych przeciwników, bestie i potwory, którym będą stawiać czoła do końca swych dni.
    Wiedźminów oprócz tego przygotowuje się w nieco innych dziedzinach. Niemal każdy z nich ukończył szkołę świątynną w Ellender, dzięki której zna geografie świata, zna zarówno starszą mowę, jak i język wspólny, używane przez królestwa północy. Poznaje też tak zwane Znaki.
    Znaki są to bardzo uproszczone czary, wymagające tylko siły woli, gestu i minimum zdolności magicznych. Wiedźmini zaadaptowali je do walki. Dzięki znakowi Aard wysyłają pocisk energii odpychający wroga, łamiący jego obronę lub odbijający pocisk mierzony w niego. Znakiem Aksji mogą wyciszyć i uspokoić umysł. Każdy z wiedźminów zna znak heliotropu, podstawowy czar obronny umożliwiający neutralizacje prostych czarów i mocy bestii, jak na przykład wrzask wampirów z rasy Bruxji, a za pomocą znaku Igni potrafi dosłownie rozpalić zarówno serca i ciała wrogów, jak i chrust pod wieczerzą. Używać wiedźmin może jeszcze znaku "bariery" zwanym Yrden, dzięki któremu drzwi zamknięte przez niego pozostaną takie, dopóki on sam nie zażyczy sobie, by było inaczej.
    W końcu wyruszają na szlak ze swego rozpadającego się zamku, ukrytego głęboko w górach. I kogo widzą ludzie? Widzą istoty, dla których zabijanie jest fraszką, rutyną wręcz. Dzięki długich ćwiczeniach ciosy zadają niemal automatycznie, ze śmiertelną precyzją. Istoty zdolne do walki w podziemiach, pieczarach, na mokrych kamieniach, odbijające dwie strzały z łuku jednocześnie, walczące z sześcioma uzbrojonymi i doświadczonymi rabusiami i wychodzące ze starć tego typu bez najmniejszego draśnięcia. Widzą ludzi, dla których utrzymanie na cieniutkiej linie równowagi to żaden problem, a zeskoczenie z 3-metrowego muru i natychmiastowe przejście do ataku lub pozycji obronnej to rutyna, na którą nie zwraca się uwagi.
    Za pomocą któregoś z dwóch danych mu przez swych mistrzów mieczy wiedźmin jest w stanie pokonać każdego. Mieczem zrobionym z metalu, który spadł z gwiazd przetnie płytowy pancerz, a dzięki ostrzu obitemu srebrem rozetnie gardło strzydze czy innej maszkarze zrodzonej z magii.
    Wiedźmin to mutant, żyjący by zabijać największe zagrożenia ludzkości, żyjący z walki, którą opanował do perfekcji.
    Uważaj, by nigdy nie stanąć na drodze wojownika o dwóch mieczach, uważaj, by nigdy nie zatrzymało się na tobie czyjeś kocie oko, bo z tego starcia ciężko będzie ci wyjść w jednym kawałku, czy nawet w ogóle z niego wyjść.





    Komentarze

    Ten artykuł skomentowano 3 razy.
    Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.


    ???
     

    Wędrowiec
    Temat:
    Dodany: 29.09.2007 o 22:48  

    z temi dwoma odbitymi strzalami na raz to przesadziles. Jedna potrafia ale nie dwie bo poprstu zwykle ulozenie strzal wzgledem siebie jest niemozliwe do odbicia jednym mieczem, a ze Geraltowi ras ie udalo to mial farta, do czego sam sie przyznal. wiem czepiam sie ale nudzi mi sie

    kordi
     

    Wędrowiec
    Temat: fakt...wiedźminowi tylko ra...
    Dodany: 19.02.2009 o 23:38  

    fakt...wiedźminowi tylko raz udało się odbić dwie strzały na raz :P

    fuki33
     

    Wędrowiec
    Temat: dwie strzały
    Dodany: 19.08.2009 o 22:05  

    Gdybyście czytali książkę to byście wiedzieli że udało się to mu 2 razy + odbicie Ciri



    Ten artykuł skomentowano 3 razy.
    Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.


    Pseudonim
    E-mail
    Treść Dostępne tagi: [cytat][/cytat], [url=http://][/url]
    Przepisz poprawnie podane słowa mnustwo orkuw