Baldur's Gate 2 » Solucja
Walka z Abazigalem
Znajdziesz się w lodowej jaskini, która jest siedzibą Twojego smoczego brata. Nie przywita Cię zbyt przyjaźnie, szybko dojdzie do walki. Pomagać mu będą lodowe salamandry. Najpierw będziesz musiał pokonać ludzką postać Abazigala. Jest on wojownikiem. Gdy zostanie mocno zraniony, przyjmie kształty smoka. Jak uda Ci się go zabić, wyświetli się krótki film - rozmowa Melissany i Baltazara. Zostaniesz przeniesiony do Sfery kieszeniowej, odbędzie się rozmowa z Solar i będziesz mógł poddać się kolejnej próbie. Gdy wrócisz do jaskini, będziesz mógł wydostać się na zewnątrz przy pomocy portalu.
| PD (oprócz wrogów): | 40000 dla każdego po zabiciu Abazigala; 4000 dla każdego po zobaczeniu filmu |
| Interesujące przedmioty: | Łuski niebieskiego smoka (ciało Abazigala); kula do Cepa Bojowego Wieków (elektryczność); Gram Miecz Żalu +5 (ciało Abazigala) |
Komentarze
Ten artykuł skomentowano 21 razy.
Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.
mam spore problemy z załatwieniem bydlaka przydały by się rady jak go uziemić
mam spore problemy z załatwieniem bydlaka przydały by się rady jak go uziemić
Abazigal jest easy.Trudniejszy jest Draconis :D:D:D
Abazigal jest easy.Trudniejszy jest Draconis :D:D:D
No, to fakt :P
No, to fakt :P
Ja z Drconisem walczyłem aż pół godziny bo co chwile rzucał leczenie krytycznych ran ale w końcu padł.Jest o WIEEELE trudniejszy od Abazigla.
Ja z Drconisem walczyłem aż pół godziny bo co chwile rzucał leczenie krytycznych ran ale w końcu padł.Jest o WIEEELE trudniejszy od Abazigla.
Tu się zgodzę - Draconis jest trudniejszy od Abazigala - tego drugiego zabiłem w ciągu kilku sekund wojownikami z młyńcami, a z Draconisem męczyłem się wiele czasu...i tak było za każdym razem kiedy przechodziłem Tron Bhaala :D
Tu się zgodzę - Draconis jest trudniejszy od Abazigala - tego drugiego zabiłem w ciągu kilku sekund wojownikami z młyńcami, a z Draconisem męczyłem się wiele czasu...i tak było za każdym razem kiedy przechodziłem Tron Bhaala :D
Ja Draconisa rozwaliłem za drugim podejściem, chociaż był trudniejszy niż Demogorgon moim zdaniem to jakoś się udało łowcą na 28 lvl. sprowadziłem go na skraj śmierci (elf;] dwa młotki) reszta drużyny panikowała, a głównego bohatera leczyłem ;] i jak edwin, aerie i imoen trochę się pozbierali to trzy uwiądy na raz i po sprawie. Ach wcześniej jeszcze dostał dwa wyłomy i obniżenie odporności na magię.
Ja Draconisa rozwaliłem za drugim podejściem, chociaż był trudniejszy niż Demogorgon moim zdaniem to jakoś się udało łowcą na 28 lvl. sprowadziłem go na skraj śmierci (elf;] dwa młotki) reszta drużyny panikowała, a głównego bohatera leczyłem ;] i jak edwin, aerie i imoen trochę się pozbierali to trzy uwiądy na raz i po sprawie. Ach wcześniej jeszcze dostał dwa wyłomy i obniżenie odporności na magię.
U mnie na smoki jest jeden niezawodny przepis: zatrzymanie czasu, akceleracja, sekwencer-obniżenie odporności3x, uwiąd3x, zatrzymanie czasu, akceleracja, uwiąd aż do oporu :P. Po zakończeniu wstrzymania czasu delikwent jest od razu martwy. Nie było smoka, który by się temu oparł. Abzigal czy Draconis nie byli wyjątkami. Natomiast ich ludzką wersję pokonałem podobnie, tyle że duplikatem, tak że po przemianie w smoka miałem pełny zapas zaklęć.
Smoki są jednym z najłatwiejszych i najsympatyczniejszych przeciwników (są zwykle same i dostaje się sporo doświadczenia za nie + unikatowe przedmioty, a tłucze się je ekspresowo i bez problemu).
U mnie na smoki jest jeden niezawodny przepis: zatrzymanie czasu, akceleracja, sekwencer-obniżenie odporności3x, uwiąd3x, zatrzymanie czasu, akceleracja, uwiąd aż do oporu :P. Po zakończeniu wstrzymania czasu delikwent jest od razu martwy. Nie było smoka, który by się temu oparł. Abzigal czy Draconis nie byli wyjątkami. Natomiast ich ludzką wersję pokonałem podobnie, tyle że duplikatem, tak że po przemianie w smoka miałem pełny zapas zaklęć.
Smoki są jednym z najłatwiejszych i najsympatyczniejszych przeciwników (są zwykle same i dostaje się sporo doświadczenia za nie + unikatowe przedmioty, a tłucze się je ekspresowo i bez problemu).
Poszło - połączenie sprytu i siły :)
Po 1 - głównym bohaterem delikatnie okrążyłem teren, ażeby wybić wszelkie salamndry, co by się potem nie plątały. Powrót do miejsca, gdzie wchopdzimy do planszy, parę podstawowych czarów ochronnych typu ochrona przed strachem,m błogosławienstwo itd, przywołałem sobie Devę, quicksave i wio na ludzką postać abazigala. 4 walczących bezpośrednio + 2 magiczki prujące meteorytami melfa. Padł szybciutko,moich zmietło w kąt, deva została na miejcu. I znowu - całą ekipę prócz devy w jedno miejsce, odnowienie czarów które zdąrzyły wygasnąć, 3 postaciom wrzuciłem większy młyniec (w tym czasie deva radziła sobie bardzo dizlenie, co chwilę się uleczała, a Abazigal miał już le4kkie rany:)) i znowu heja odyseja na Abazigala, a wtedy to już tylko moment, nie miał już żadnych czarów ochronnych i skupiony był na devie, 3 młyńce (mój paladyn, Minsc i Jaheira) + Anomen be4z młyńca, do tego Aerie i Imoen z dystansu z melfem no i deva = bardzo szybka śmierć smoka.
Powodzenia innym walczącym życzę :)
Poszło - połączenie sprytu i siły :)
Po 1 - głównym bohaterem delikatnie okrążyłem teren, ażeby wybić wszelkie salamndry, co by się potem nie plątały. Powrót do miejsca, gdzie wchopdzimy do planszy, parę podstawowych czarów ochronnych typu ochrona przed strachem,m błogosławienstwo itd, przywołałem sobie Devę, quicksave i wio na ludzką postać abazigala. 4 walczących bezpośrednio + 2 magiczki prujące meteorytami melfa. Padł szybciutko,moich zmietło w kąt, deva została na miejcu. I znowu - całą ekipę prócz devy w jedno miejsce, odnowienie czarów które zdąrzyły wygasnąć, 3 postaciom wrzuciłem większy młyniec (w tym czasie deva radziła sobie bardzo dizlenie, co chwilę się uleczała, a Abazigal miał już le4kkie rany:)) i znowu heja odyseja na Abazigala, a wtedy to już tylko moment, nie miał już żadnych czarów ochronnych i skupiony był na devie, 3 młyńce (mój paladyn, Minsc i Jaheira) + Anomen be4z młyńca, do tego Aerie i Imoen z dystansu z melfem no i deva = bardzo szybka śmierć smoka.
Powodzenia innym walczącym życzę :)
Abazigal jest znacznie trudniejszy niz Draconis..przechodzilem go kilka razy! ale zatrzymanie czasu plus 3 razy jezyk smoka i po nim :P
Abazigal jest znacznie trudniejszy niz Draconis..przechodzilem go kilka razy! ale zatrzymanie czasu plus 3 razy jezyk smoka i po nim :P
Z Draconisem udało mi się szybko uporać bez używania magii. Natomiast z nim w żaden standardowy sposób (korzystając tylko z psalmu, większego przyspieszenia i regeneracji) nie mogłem sobie poradzić. Dopiero po przyzwaniu Devy i kilku szkieletów jako mięsa armatniego oraz używając Przypiekającej amunicji i Wielkiej Metalowej Maszyny udało mi się go powalić.
Z Draconisem udało mi się szybko uporać bez używania magii. Natomiast z nim w żaden standardowy sposób (korzystając tylko z psalmu, większego przyspieszenia i regeneracji) nie mogłem sobie poradzić. Dopiero po przyzwaniu Devy i kilku szkieletów jako mięsa armatniego oraz używając Przypiekającej amunicji i Wielkiej Metalowej Maszyny udało mi się go powalić.
Draconis jest potężniejszy niż Abazigal, bo ta jego cholerna magia jest strasznie potężna. Skończyło mi się na tym, że sarevok zginął od palca śmierci, edwin i ja biegamy wystraszeni dookoła, a minsc jest osaczony przez nieiwdzialnych myśliwych.
Draconis jest potężniejszy niż Abazigal, bo ta jego cholerna magia jest strasznie potężna. Skończyło mi się na tym, że sarevok zginął od palca śmierci, edwin i ja biegamy wystraszeni dookoła, a minsc jest osaczony przez nieiwdzialnych myśliwych.
o ile Draconis to ten smok co stał przed wejściem (syn AleBajzla) to padł w 10 sek.
Bez żadnych odporności na magię, wytrzymałości, błogosławieństw itp... Odpaliłem tylko przed walką Jankiem Prawdziwe Widzenie i to jest chyba klucz do sukcesu.
Zaraz po rozpoczęciu walki PAUZA:
Ja Woj, Korgan i Sarevoc - Większy Młyniec,
Janek - wyzwalacz zaklęć (wyłom, przeszywająca magia, zbicie czaru)
Edek - wyzwalacz zaklęć (tajemne słowo, wyłom i zbicie czaru),
Jaheira nic nie robiła nawet strzelała sobie z procy +5
po naciśnięciu Spacji nawet myszki nie dotknąłem, wykończyli ich moi woje za pomocą SI. Smok padł po 10 sek.
o ile Draconis to ten smok co stał przed wejściem (syn AleBajzla) to padł w 10 sek.
Bez żadnych odporności na magię, wytrzymałości, błogosławieństw itp... Odpaliłem tylko przed walką Jankiem Prawdziwe Widzenie i to jest chyba klucz do sukcesu.
Zaraz po rozpoczęciu walki PAUZA:
Ja Woj, Korgan i Sarevoc - Większy Młyniec,
Janek - wyzwalacz zaklęć (wyłom, przeszywająca magia, zbicie czaru)
Edek - wyzwalacz zaklęć (tajemne słowo, wyłom i zbicie czaru),
Jaheira nic nie robiła nawet strzelała sobie z procy +5
po naciśnięciu Spacji nawet myszki nie dotknąłem, wykończyli ich moi woje za pomocą SI. Smok padł po 10 sek.
Łeee Draconis pestka dla mojego Gnoma gnoma-Kapłana/Złodzieja
wystarczy 7 kolczastych pułapek i załączona
kula ostrzy xD
Łeee Draconis pestka dla mojego Gnoma gnoma-Kapłana/Złodzieja
wystarczy 7 kolczastych pułapek i załączona
kula ostrzy xD
Abizagal i Draconis są na równym poziomie. Tyle, że Draconis miał niewidzialnosc i ciężko się rzucało na niego czary, poza tym niew. myśliwi nie sprawiają problemów, a po zdjęciu ochronek szybciej pada. Za to Abizagal zadaje demage po 99pkt co równa się ze śmiercią słabszych postaci ;)
Abizagal i Draconis są na równym poziomie. Tyle, że Draconis miał niewidzialnosc i ciężko się rzucało na niego czary, poza tym niew. myśliwi nie sprawiają problemów, a po zdjęciu ochronek szybciej pada. Za to Abizagal zadaje demage po 99pkt co równa się ze śmiercią słabszych postaci ;)
zabijanie smoków z pułapek to żaden problem więc nie ma co się podniecać za bardzo że zabiło się smoka z pułapek bo to może zrobić złodziej na 20+ lvlu, i to jest tzw. pójście na łatwiznę ale skoro ma się tylko złodzieja to spoko. Ja swoim magiem/wojownikiem/złodziejem na poziomie Trudnym z 2-oma mieczami modrekainena, pustoszycielem +6 całkowitą niewrażliwością i paroma wyłomami itp. zabiłem go w niecałe 30 sekund, bez żadnych młyńców pułapek itd Ogólnie największym problemem dla mnie w BG2 to Labirynt, okropne zauroczenie itp. Pozdro all ;d
zabijanie smoków z pułapek to żaden problem więc nie ma co się podniecać za bardzo że zabiło się smoka z pułapek bo to może zrobić złodziej na 20+ lvlu, i to jest tzw. pójście na łatwiznę ale skoro ma się tylko złodzieja to spoko. Ja swoim magiem/wojownikiem/złodziejem na poziomie Trudnym z 2-oma mieczami modrekainena, pustoszycielem +6 całkowitą niewrażliwością i paroma wyłomami itp. zabiłem go w niecałe 30 sekund, bez żadnych młyńców pułapek itd Ogólnie największym problemem dla mnie w BG2 to Labirynt, okropne zauroczenie itp. Pozdro all ;d
Abazigal nie przysporzyl mi wiekszych problemow, w przeciwienstwie do Draconisa. Nie wiem z czego to wynika, moze po prostu mialem szczescie i dobrze (przypadkowo) dopasowalem czary.
Abazigal nie przysporzyl mi wiekszych problemow, w przeciwienstwie do Draconisa. Nie wiem z czego to wynika, moze po prostu mialem szczescie i dobrze (przypadkowo) dopasowalem czary.
Niestety odnalazlem prosty sposob na zabicie Abazigala. Postacia, na ktorej smok jest skupiony biegniemy do szczeliny w skale znajdujacej sie w pld-wschodniej czesci jaskini. Tam siedzac smok nad bezposrednio nie jest w stanie zranic. Rzuca czasem trzesienia ziemi, ale niewiele mu to pomaga. Pozostala czesc druzyny atakuje broniami dystansowymi i czarami.
W ten oto sposob Abazigal okazuje sie najlatwiejszym do pokonania smokiem w grze. Nie wiem czy tworcy dodatku przewidzieli taka "taktyke", czy bylo to z ich strony male niedopatrzenie.
Niestety odnalazlem prosty sposob na zabicie Abazigala. Postacia, na ktorej smok jest skupiony biegniemy do szczeliny w skale znajdujacej sie w pld-wschodniej czesci jaskini. Tam siedzac smok nad bezposrednio nie jest w stanie zranic. Rzuca czasem trzesienia ziemi, ale niewiele mu to pomaga. Pozostala czesc druzyny atakuje broniami dystansowymi i czarami.
W ten oto sposob Abazigal okazuje sie najlatwiejszym do pokonania smokiem w grze. Nie wiem czy tworcy dodatku przewidzieli taka "taktyke", czy bylo to z ich strony male niedopatrzenie.
Jak gracie na normalnym poziomie trudności to Abazigal jest łatwy. Ja na szalonym próbuję go pokonać. Zwyczajna walka w stójce z nim w ludzkiej formie nie ma sensu, bo zanim zdążę cokolwiek zrobić padają mi wszyscy wojowie bez możliwości wskrzeszenia, bo Abazigal bije po 70-120, na większym młyńcu - to jest pogrom. Nie mam pułapek, bo to dla mnie taktyka na tchórza, za łatwa.
Natomiast ja robię tak:
Biegam sobie jak porąbany jakąś postacią, żeby Abazigal wypłukał się z Kai i Większych Młyńców. Potem tankuję go magiem z kamiennymi skórami, a wojowie go klepią. Na formę smoka zostają mi czary. I modlenie się, że nie rzuci Piorunującego Oddechu Niebieskiego Smoka, bo nie mam raczej czarów odporności na elektryczność, a to mi "lekko" rozwala całą drużynę (Keldorn, Korgan, Sarevok dwuklasowany na złodzieja, mój Wojownik/Kapłan, Edwin). No i tu utykam, bo walnę mu obniżenie odporności*3, a i tak zazwyczaj mu wchodzi, że jest odporny na magię (czyżby rozproszył magię?). I naprawdę nie mam pomysłu jak go pokonać, bo na dwa hity zabija mi każdego członka drużyny. Miecze Mordekaina nie mogą go tankować - Gram Żalu to broń +5. Ale coś wykminię ^^
Jak gracie na normalnym poziomie trudności to Abazigal jest łatwy. Ja na szalonym próbuję go pokonać. Zwyczajna walka w stójce z nim w ludzkiej formie nie ma sensu, bo zanim zdążę cokolwiek zrobić padają mi wszyscy wojowie bez możliwości wskrzeszenia, bo Abazigal bije po 70-120, na większym młyńcu - to jest pogrom. Nie mam pułapek, bo to dla mnie taktyka na tchórza, za łatwa.
Natomiast ja robię tak:
Biegam sobie jak porąbany jakąś postacią, żeby Abazigal wypłukał się z Kai i Większych Młyńców. Potem tankuję go magiem z kamiennymi skórami, a wojowie go klepią. Na formę smoka zostają mi czary. I modlenie się, że nie rzuci Piorunującego Oddechu Niebieskiego Smoka, bo nie mam raczej czarów odporności na elektryczność, a to mi "lekko" rozwala całą drużynę (Keldorn, Korgan, Sarevok dwuklasowany na złodzieja, mój Wojownik/Kapłan, Edwin). No i tu utykam, bo walnę mu obniżenie odporności*3, a i tak zazwyczaj mu wchodzi, że jest odporny na magię (czyżby rozproszył magię?). I naprawdę nie mam pomysłu jak go pokonać, bo na dwa hity zabija mi każdego członka drużyny. Miecze Mordekaina nie mogą go tankować - Gram Żalu to broń +5. Ale coś wykminię ^^
Walka z Abazigalem to świetna walka, jedna z przyjemniejszych. Salamandry można spokojnie ignorować, a zaczynając z jego ludzką formą można bez problemu wysłać na niego najlepszego woja żeby mieć spektakularny 1vs1, w tym samym czasie resztą drużyny przygotowując się do walki ze smokiem, a więc silne przywołańce (żywiołaki, devy/planetary, dżinny, żelazne golemy itp), duplikaty, ostrza energii i tym podobne. Kiedy Abazigal ma już mało życia cofamy wszystko na bezpieczną odległość bo zaraz po przemianie lubi odrzucić najbliższe otoczenie i je ogłuszyć. Kiedy mamy już do czynienia ze smokiem momentalnie woje rzucają krytyczne uderzenia i przechodzą do walki na dystans, a wszystkie przywołańce rzucamy pod nogi gadzinie. Magowie i kapłani jadą ostrzami energii i sekwencerami z wyłomami i bęc, smok po minucie pięknej walki pada u naszych stóp. Piękna walka i można rozegrać ją na wiele sposobów :D Oczywiście można to zrobić zatrzymaniem/uwiądem/pułapką z kolcami, ale osobiście nie lubię tych przejedzonych sposobów i używam tylko w ostateczności.
No i zgadzam się że Draconis jest trudniejszy :) Po pierwsze dlatego że jest magiem, przez co na początku może nam napsuć krwi uwiądami i tym podobnymi, a po drugie dlatego że w formie smoka bardzo często się ulecza, przywołuje dużo natrętnych niewidzialnych myśliwych i podczas przemiany rzuca na cały obszar mapy jakiś niezidentyfikowany czar który odsyła wszystie przywołane potworki.
Walka z Abazigalem to świetna walka, jedna z przyjemniejszych. Salamandry można spokojnie ignorować, a zaczynając z jego ludzką formą można bez problemu wysłać na niego najlepszego woja żeby mieć spektakularny 1vs1, w tym samym czasie resztą drużyny przygotowując się do walki ze smokiem, a więc silne przywołańce (żywiołaki, devy/planetary, dżinny, żelazne golemy itp), duplikaty, ostrza energii i tym podobne. Kiedy Abazigal ma już mało życia cofamy wszystko na bezpieczną odległość bo zaraz po przemianie lubi odrzucić najbliższe otoczenie i je ogłuszyć. Kiedy mamy już do czynienia ze smokiem momentalnie woje rzucają krytyczne uderzenia i przechodzą do walki na dystans, a wszystkie przywołańce rzucamy pod nogi gadzinie. Magowie i kapłani jadą ostrzami energii i sekwencerami z wyłomami i bęc, smok po minucie pięknej walki pada u naszych stóp. Piękna walka i można rozegrać ją na wiele sposobów :D Oczywiście można to zrobić zatrzymaniem/uwiądem/pułapką z kolcami, ale osobiście nie lubię tych przejedzonych sposobów i używam tylko w ostateczności.
No i zgadzam się że Draconis jest trudniejszy :) Po pierwsze dlatego że jest magiem, przez co na początku może nam napsuć krwi uwiądami i tym podobnymi, a po drugie dlatego że w formie smoka bardzo często się ulecza, przywołuje dużo natrętnych niewidzialnych myśliwych i podczas przemiany rzuca na cały obszar mapy jakiś niezidentyfikowany czar który odsyła wszystie przywołane potworki.
Dla mnie walka z Abazigalem byla trudniejsza niz z Draconisem,ale rowniez zaciupalam gnoja za pierwszym razem(nie obylo sie bez wskrzeszenia jednego czlonka druzyny:) Osobiscie uwazam ze najbardziej upierdliwymi wrogami w BG sa obserwatorzy,prastare kule i gauty a smoki jakos nie robia na mnie wrazenia(wiem,wiem,jestem bardzo skromna;-)
Dla mnie walka z Abazigalem byla trudniejsza niz z Draconisem,ale rowniez zaciupalam gnoja za pierwszym razem(nie obylo sie bez wskrzeszenia jednego czlonka druzyny:) Osobiscie uwazam ze najbardziej upierdliwymi wrogami w BG sa obserwatorzy,prastare kule i gauty a smoki jakos nie robia na mnie wrazenia(wiem,wiem,jestem bardzo skromna;-)
Ten artykuł skomentowano 21 razy.
Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.
