Baldur's Gate » Ważne walki
Drizzt Do'Urden
Informacje o przeciwniku:
Drizzt Do'Urden jest mrocznym elfem (drowem), łowcą, który opuścił swoją ojczyznę.
Spotykamy go w lokacji na północny zachód od Nashkel (AR4200), gdzie walczy z grupą gnolli. Możemy mu pomóc, ale możemy też sprowokować go do walki - okaże się on wtedy być najsilniejszym przeciwnikiem w grze.
Bardzo dobra KP (-10), prawie całkowita odporność na magię (98%), częściowa na obrażenia fizyczne (30%) i spora ilość punktów życia sprawiają, że walka z nim jest arcytrudna. Dodatkowo atakuje on 10 razy w ciągu rundy, co oznacza, że w starciu wręcz dosłownie szatkuje naszych bohaterów.
Istnieje jednak kilka sposobów na pokonanie go. Poniżej przedstawiam dwa z nich.
Sposób I
Przygotowanie do walki:
Ekwipunek - obowiązkowo buty szybkości i różdżka przywołania potwora (najlepiej kilka sztuk) oraz jak najlepsze bronie dystansowe.
Dodatkowo przedmioty, które zwiększają TraK0 w walce bronią dystansową (rękawice zręczności, bransolety łucznictwa, rękawice biegłości) i mikstury (zręczności, skupienia).
Zaklęcia - psalm, przyspieszenie, przywołanie boskiej mocy.
Gdy Drizzt jest jeszcze neutralny, otaczamy go stadem przyzwańców. Uzbrajamy postacie w bronie dystansowe, wypijamy odpowiednie mikstury i rzucamy odpowiednie zaklęcia. Zapisujemy grę i ruszamy do ataku.
Przebieg walki:
Walka sama w sobie nie jest zbyt skomplikowana, wymaga tylko odrobiny cierpliwości. Przyzwane stworzenia absorbują uwagę Drizzta, nasi bohaterowie strzelają z bezpiecznej odległości. I tak to trwa i trwa. Przypominam, że klasa pancerza drowa jest bardzo niska, co sprawia, że trafiać go będziemy niezwykle rzadko.
Gdy ilość przyzwańców spada do jednego lub dwóch, przyzywamy kolejną ich porcję i kontynuujemy ostrzał. I tak w kółko.
Jeżeli zaś skończą nam się ładunki w różdżce, posyłamy w stronę Drizzta postać z butami szybkości i zaczynamy zabawę w kotka i myszkę. Biedny łowca goni naszego bohatera (który pod żadnym pozorem nie pozwala mu się zbliżyć - czasem jeden cios drowa wystarczy, żeby powalić naszą postać), a reszta drużyny w dalszym ciągu strzela.
I bawimy się w ten sposób dopóki nasz przeciwnik nie padnie (co może potrwać całkiem długo).
Cierpliwość nasza będzie jednak sowicie wynagrodzona - zdobędziemy dwa wspaniałe miecze Drizzta [Pałasz +3, Żagiew Mrozu oraz Pałasz +5, Obrońca (tylko dla postaci o dobrym charakterze)], Mitrylową zbroję +4 oraz 12 000 punktów doświadczenia. Minusem może być spadek reputacji (nawet o 10, jeżeli mieliśmy wysoką).
Sposób II (szybszy)
Przygotowanie do walki:
Potrzebny będzie złodziej, a najlepiej wojownik/złodziej i 4-5 mikstur niewidzialności. Dodatkowo przydać się może jakaś mikstura siły i psalm.
Przebieg walki:
Nietrudno się chyba domyślić, co zaproponuję (tak jest, cios w plecy). Złodziej wypija miksturę siły (lub siły któregoś olbrzyma, jeżeli to wojownik/złodziej) i chowa się w cieniu, kapłan rzuca psalm. Usuwamy drużynę poza zasięg widzenia Drizzta.
Zapisujemy grę. Złodziej podchodzi do drowa od tyłu, atakuje i szybko wypija kolejną miksturę niewidzialności. Jeżeli cios był udany, odchodzimy od przeciwnika i ponownie zapisujemy grę.
Wracamy, atakujemy, pijemy. Po każdym trafieniu odsuwamy się, żeby zapisać grę. Po około czterech - pięciu ciosach (zależy od zdolności naszego złodzieja) Drizzt powinien paść.
Komentarze
Ten artykuł skomentowano 38 razy.
Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.
16th level drow Ranger
Chaotic Good
Str 13
Dex 20
Con 15
Int 17
Wis 17
Cha 14
92 hit points
4.5 attacks per round
-10 base AC
THAC0 : 0
Saves:
Para/Pois/DM: 1
R/S/W: 3
Pet/Poly: 3
Breat Weapon: 4
Spells: 5
**odp. na magię 98%
Bazowe trako 0, ale łącznie z przedmiotami (conajmniej 'obrońca') ma zdecydowanie lepsze. Jakoś przy kp -15 trafiał mnie bardzo często.
Jak na siłę 13 też zadaje olbrzymie obrażenia.
Wygląda na to że w praktyce walczy jedną bronią, a animacja wskazuje na dwie.
KP - 10, maksymalne trako bez mikstur to 0 (elf wojownik z 4* na 8 poziomie). Z miksturami (siła 25 i 80% trako, zaklęcia kapłana) to -10, więc trafiamy praktycznie każdym ciosem ;)
Łukiem można mieć jeszcze lepsze trako.
Ale fakt, 50 hobgoblinów z łukiem, na przyśpieszeniu, chronionych przed strachem mocno go uszkodzi. ;)
16th level drow Ranger
Chaotic Good
Str 13
Dex 20
Con 15
Int 17
Wis 17
Cha 14
92 hit points
4.5 attacks per round
-10 base AC
THAC0 : 0
Saves:
Para/Pois/DM: 1
R/S/W: 3
Pet/Poly: 3
Breat Weapon: 4
Spells: 5
**odp. na magię 98%
Bazowe trako 0, ale łącznie z przedmiotami (conajmniej 'obrońca') ma zdecydowanie lepsze. Jakoś przy kp -15 trafiał mnie bardzo często.
Jak na siłę 13 też zadaje olbrzymie obrażenia.
Wygląda na to że w praktyce walczy jedną bronią, a animacja wskazuje na dwie.
KP - 10, maksymalne trako bez mikstur to 0 (elf wojownik z 4* na 8 poziomie). Z miksturami (siła 25 i 80% trako, zaklęcia kapłana) to -10, więc trafiamy praktycznie każdym ciosem ;)
Łukiem można mieć jeszcze lepsze trako.
Ale fakt, 50 hobgoblinów z łukiem, na przyśpieszeniu, chronionych przed strachem mocno go uszkodzi. ;)
Zawsze byłem ciekawy, ile punktów w poszczególnych cechach ma Drizzt, teraz zaspokoiłeś moją ciekawość :). Użyłeś Infinity Explorera czy czegoś w tym stylu?
Sumę cech ma 96, więc o 1 wyższą od Sarevoka (przynajmniej tego z Tronu Bhaala). W sumie te cechy nie mają znaczenia, bo i tak jest o wiele mocniejszy niż powinien być "normalny" łowca na tym poziomie z tymi statystykami - no ale to w końcu najlepszy szermierz w Zapomnianych Krainach :)
Zawsze byłem ciekawy, ile punktów w poszczególnych cechach ma Drizzt, teraz zaspokoiłeś moją ciekawość :). Użyłeś Infinity Explorera czy czegoś w tym stylu?
Sumę cech ma 96, więc o 1 wyższą od Sarevoka (przynajmniej tego z Tronu Bhaala). W sumie te cechy nie mają znaczenia, bo i tak jest o wiele mocniejszy niż powinien być "normalny" łowca na tym poziomie z tymi statystykami - no ale to w końcu najlepszy szermierz w Zapomnianych Krainach :)
Co ciekawe drizzt walczy jedną bronią druga brón jest oryginalnie w miejscu hełmu ale w grze drizzt ma w sobie albo w broni dodatek ,że co runde musisz wykonać rzut na śmierć albo dostaniesz obrażenia około 25-35 i to niby symuluje drugą broń. Więc wysokie rzuty obronne na śmierć się przydadzą w pokonaniu go.
Wystarczy wojak z najlepszymi miksturkami zaklęcia kapłana jedność obronna kilka razy (jak masz dwóch kapłanów to możesz sobie rzucić z 8 razy i na krótki czas masz kp+ (16). Trako jak solo to -4 wystarczy da rade go solo (sam na sam wojownikiem + czary wspomagające od kapłana) pokonać albo drużyną bez summonów czy jeszcze bardziej żenującego stania za jeziorem albo tym bardziej bez wczytywania gry jak nie wejdzie coś w plecy. Wystarczy troche pomyśleć i można go pokonać bez lamerskich metod :D.
W stosunku do oryginalnego drizzta z zasad D&D (to była 2 edycja) ma większe odporności na magie i bronie. Specializacje w broniach dużo lepsze trako i kp i rzuty obronne a reszta jest taka sama. Mówiąc krótko twórcy gry przepakowali go mniej więcej tak jak prezentują go książki o nim albo Ci co go rozpisali w D&D maksymalnie go osłabili.
Co ciekawe drizzt walczy jedną bronią druga brón jest oryginalnie w miejscu hełmu ale w grze drizzt ma w sobie albo w broni dodatek ,że co runde musisz wykonać rzut na śmierć albo dostaniesz obrażenia około 25-35 i to niby symuluje drugą broń. Więc wysokie rzuty obronne na śmierć się przydadzą w pokonaniu go.
Wystarczy wojak z najlepszymi miksturkami zaklęcia kapłana jedność obronna kilka razy (jak masz dwóch kapłanów to możesz sobie rzucić z 8 razy i na krótki czas masz kp+ (16). Trako jak solo to -4 wystarczy da rade go solo (sam na sam wojownikiem + czary wspomagające od kapłana) pokonać albo drużyną bez summonów czy jeszcze bardziej żenującego stania za jeziorem albo tym bardziej bez wczytywania gry jak nie wejdzie coś w plecy. Wystarczy troche pomyśleć i można go pokonać bez lamerskich metod :D.
W stosunku do oryginalnego drizzta z zasad D&D (to była 2 edycja) ma większe odporności na magie i bronie. Specializacje w broniach dużo lepsze trako i kp i rzuty obronne a reszta jest taka sama. Mówiąc krótko twórcy gry przepakowali go mniej więcej tak jak prezentują go książki o nim albo Ci co go rozpisali w D&D maksymalnie go osłabili.
ja zabiłem go okrążając 5 postaciami z miksturami niewidzialności, 6 postać stała kawałek dalej. magiem przywołałem hobogobliny, i zaatakowałem zioma nimi. drow nie mógł nikogo atakować więc zadały mu one około 35 obrażeń, kiedy zniknęły 6 postacią zaczełem strzelać z łuku potem z procy a na końcu z strzałek. zajęło mi to ze 40 min. oraz pochłonęło duuuuuużo amunicji, ale w końcu się udało mam nareszcie jego miecze i zbroję ( no i 12000pd) :)
ja zabiłem go okrążając 5 postaciami z miksturami niewidzialności, 6 postać stała kawałek dalej. magiem przywołałem hobogobliny, i zaatakowałem zioma nimi. drow nie mógł nikogo atakować więc zadały mu one około 35 obrażeń, kiedy zniknęły 6 postacią zaczełem strzelać z łuku potem z procy a na końcu z strzałek. zajęło mi to ze 40 min. oraz pochłonęło duuuuuużo amunicji, ale w końcu się udało mam nareszcie jego miecze i zbroję ( no i 12000pd) :)
zatluklem go kiedys samym kaplanem. nic prostszego. wystarczy przywolac troche szkieletow i odsunac sie na taka odleglosc zeby nie widziec ani szkieletow ani drizzta. wtedy on nie bedzie nikogo atakowal a szkielety zrobia swoje. troche to potrwa ale warto;)
zatluklem go kiedys samym kaplanem. nic prostszego. wystarczy przywolac troche szkieletow i odsunac sie na taka odleglosc zeby nie widziec ani szkieletow ani drizzta. wtedy on nie bedzie nikogo atakowal a szkielety zrobia swoje. troche to potrwa ale warto;)
zacatechichi - nie ty go ztłukłeś a szkielety, taki szczegół, nie ma czym się chwalić
zacatechichi - nie ty go ztłukłeś a szkielety, taki szczegół, nie ma czym się chwalić
A my graliśmy z kumplem przez neta i postanowiliśmy zatłuc Drizzta dopiero po wypełnieniu wszystkich lokacji, tuż przed pójściem do Wrót Baldura (nie wypełniając dodatku jeszcze). Stwierdziliśmy, że tylko nasza drużyna, kontra on, bez przywoływania jakiś obwiesiów, bez uciekania, bez tricków. Czyli: Wojownik poziom 7, Kapłan poziom 8, no i przyłączona Imoen (złodziej zawsze się przyda) poziom ósmy. Walka nie była zbyt trudna. Jedność obronna, siła jedności, psalm, przywołanie boskiej mocy. To przed walką. W trakcie walki, możecie wiedzieć, unieruchomienie. Rzuciłem kapłanem trzy razy, nie udało się. Zaszlachtował. Wczytanie gry, taktyka ta sama. Za trzecim rzutem unieruchomienia wreszcie powodzenie. Drizzt bezbronny i walka dziecinnie prosta. Nie wiem czemu, ale przy rzucaniu unieruchomienia osoby nie wyświetlał się komunikat o odporności na magię, toteż korzystałem z tego i w końcu rzut mu się nie udał. Stwierdziłem jednak, że to godne odnotowania, skoro się da w ten sposób. Trochę tylko PŻ wojownik kumpla stracił, ale zdążył do trzeciego unieruchomienia osoby przeżyć.
A my graliśmy z kumplem przez neta i postanowiliśmy zatłuc Drizzta dopiero po wypełnieniu wszystkich lokacji, tuż przed pójściem do Wrót Baldura (nie wypełniając dodatku jeszcze). Stwierdziliśmy, że tylko nasza drużyna, kontra on, bez przywoływania jakiś obwiesiów, bez uciekania, bez tricków. Czyli: Wojownik poziom 7, Kapłan poziom 8, no i przyłączona Imoen (złodziej zawsze się przyda) poziom ósmy. Walka nie była zbyt trudna. Jedność obronna, siła jedności, psalm, przywołanie boskiej mocy. To przed walką. W trakcie walki, możecie wiedzieć, unieruchomienie. Rzuciłem kapłanem trzy razy, nie udało się. Zaszlachtował. Wczytanie gry, taktyka ta sama. Za trzecim rzutem unieruchomienia wreszcie powodzenie. Drizzt bezbronny i walka dziecinnie prosta. Nie wiem czemu, ale przy rzucaniu unieruchomienia osoby nie wyświetlał się komunikat o odporności na magię, toteż korzystałem z tego i w końcu rzut mu się nie udał. Stwierdziłem jednak, że to godne odnotowania, skoro się da w ten sposób. Trochę tylko PŻ wojownik kumpla stracił, ale zdążył do trzeciego unieruchomienia osoby przeżyć.
Mój sposób nie trzeba wczytywac.
Wystarczy go obkrażyc 4 postaciamy by nie mogl sie ruszyc i je odlaczamy podchodzac po kolei do kazdego.Potem tylko bije od tylu.Deda po jakis 10 min.
PS.Uwaga często na nim łamią sie miecze.Proponuje kupic 4 miecze obureczne do kazdego wojaka
Mój sposób nie trzeba wczytywac.
Wystarczy go obkrażyc 4 postaciamy by nie mogl sie ruszyc i je odlaczamy podchodzac po kolei do kazdego.Potem tylko bije od tylu.Deda po jakis 10 min.
PS.Uwaga często na nim łamią sie miecze.Proponuje kupic 4 miecze obureczne do kazdego wojaka
Łucznik (Kivan, Koran, Ty, wsio ryba), łuk celności (refleksyjny +1 wsio ryba), strzały *4 (na targu), rękawice łucznika, mikstura heroizmu, buty szybkości, albo chociaż ze dwa olejki szybkości, jeden olejek płomienia, (NIE NA DRIZZDA, na ciekawskich)) CEL: tak żeby KO łucznika wynosiło 2 albo mniej, na 5 poziomie, u mnie było - 2 (Koran) przy strzałach + 4, ewentualnie strzały *2, jak skończą się te pierwsze, zatrute strzały. Strzelasz, uciekasz, strzelasz oddalasz się. Nawet cię nie walnie. Od 2 do 4 minut. Po mrocznym elfie. Bez kombinowania. Nie mieszać reszty drużyny. Uczciwa walka. ??? A tak poza tym to cały ten sprzęt drizzda przereklamowany. Jakby chociaż jaki łuk miał. Zloadowałem i pożegnałem się z Drizzdem po przyjacilsku. Czeka go przygoda na północy. P.S. Pamiętam jak walczyłem z nim pierwszy raz przed rokiem. Ośmio poziomową drożynę mi zmasakrował w 30 sekund. Nie miałem wtedy jeszcze pojęcia, że z nim w ogóle można wygrać.
Łucznik (Kivan, Koran, Ty, wsio ryba), łuk celności (refleksyjny +1 wsio ryba), strzały *4 (na targu), rękawice łucznika, mikstura heroizmu, buty szybkości, albo chociaż ze dwa olejki szybkości, jeden olejek płomienia, (NIE NA DRIZZDA, na ciekawskich)) CEL: tak żeby KO łucznika wynosiło 2 albo mniej, na 5 poziomie, u mnie było - 2 (Koran) przy strzałach + 4, ewentualnie strzały *2, jak skończą się te pierwsze, zatrute strzały. Strzelasz, uciekasz, strzelasz oddalasz się. Nawet cię nie walnie. Od 2 do 4 minut. Po mrocznym elfie. Bez kombinowania. Nie mieszać reszty drużyny. Uczciwa walka. ??? A tak poza tym to cały ten sprzęt drizzda przereklamowany. Jakby chociaż jaki łuk miał. Zloadowałem i pożegnałem się z Drizzdem po przyjacilsku. Czeka go przygoda na północy. P.S. Pamiętam jak walczyłem z nim pierwszy raz przed rokiem. Ośmio poziomową drożynę mi zmasakrował w 30 sekund. Nie miałem wtedy jeszcze pojęcia, że z nim w ogóle można wygrać.
Wystarczy trochę pomyśleć, a można zabić go w jakieś 10-15 sekund i bez żadnego otrzymanego ciosu :)
Wystarczy trochę pomyśleć, a można zabić go w jakieś 10-15 sekund i bez żadnego otrzymanego ciosu :)
Polecam fioletową miksturę z jarmarku, dzięki której siła wzrasta do 25(!). Gdy ją wypijemy, trzeba łyknąć jeszcze miksturę zręczności oraz kondycji. Postać z siłą 25 oraz zręcznością i kondycją 18 będzie bardzo potężna. Może nawet poradzi sobie z Drizztem przy odrobinie szczęścia.
Polecam fioletową miksturę z jarmarku, dzięki której siła wzrasta do 25(!). Gdy ją wypijemy, trzeba łyknąć jeszcze miksturę zręczności oraz kondycji. Postać z siłą 25 oraz zręcznością i kondycją 18 będzie bardzo potężna. Może nawet poradzi sobie z Drizztem przy odrobinie szczęścia.
hmm, jestem na końcu gry, niestety z drizztem juz rozmawialem wczesniej, i teraz chcialem go sobie pokonac spawnując go kodami, ale po zabiciu go nie dostaje expa, ktos wie czemu? Uzylem kodu, zeby drizzt mnie atakowal, moze trzeba zespawnowac normalnego drizzta?
hmm, jestem na końcu gry, niestety z drizztem juz rozmawialem wczesniej, i teraz chcialem go sobie pokonac spawnując go kodami, ale po zabiciu go nie dostaje expa, ktos wie czemu? Uzylem kodu, zeby drizzt mnie atakowal, moze trzeba zespawnowac normalnego drizzta?
Byłem w nieco podbramkowej sytuacji, ponieważ we wczesnym etapie gry dotarłem na lokacje, a nie miałem innych save, żeby później odwiedzić tą lokalizacje.
Stąd wpadłem na pomysł przywoływania kilku oddziałów hobgoblinów łuczników.
Tutaj musiałem wykazać się cierpliwością i małym oszustwem, co udane przywołanie - zapis.
Po przywołaniu 3 oddziałów, przywołałem dodatkowe "mięso" armatnie, następnie rzuciłem wszelkie błogosławieństwa drużynowe (a miałem ich naprawdę niewiele... i zaczęła się bójka
Mięso poszło na pierwszą linie, z daleka hobgobliny obsypywały gradem strzał, natomiast reszta drużyny, kto mógl atakował z dystansu.
Trzy oddziały hobgoblinów wystarczą w zupełności, dritz nie miał żadnych szans... Jest to jeden ze sposobów wartych uwagi, jeżeli ktoś jest zdesperowany.
Byłem w nieco podbramkowej sytuacji, ponieważ we wczesnym etapie gry dotarłem na lokacje, a nie miałem innych save, żeby później odwiedzić tą lokalizacje.
Stąd wpadłem na pomysł przywoływania kilku oddziałów hobgoblinów łuczników.
Tutaj musiałem wykazać się cierpliwością i małym oszustwem, co udane przywołanie - zapis.
Po przywołaniu 3 oddziałów, przywołałem dodatkowe "mięso" armatnie, następnie rzuciłem wszelkie błogosławieństwa drużynowe (a miałem ich naprawdę niewiele... i zaczęła się bójka
Mięso poszło na pierwszą linie, z daleka hobgobliny obsypywały gradem strzał, natomiast reszta drużyny, kto mógl atakował z dystansu.
Trzy oddziały hobgoblinów wystarczą w zupełności, dritz nie miał żadnych szans... Jest to jeden ze sposobów wartych uwagi, jeżeli ktoś jest zdesperowany.
poradziłem z nim sobie rzucając uśpienie na pobliskie gnolle, po tym czarze drizzt zamiast walczyć rzucał jedynie czary i czekał, aż te gnolle wstaną... jak tylko zaczęły wstawać to jeszcze raz uśpienie a drizzt dalej grzecznie czekał... w ten sposób 4-poziomą drużyną go ubiłem, każdy miał w dłoni coś na odległość i jedynie trafiałem go na rzutach na 20 (kryty), no i tak pomału go utłukłem... ^^
Pozdr
poradziłem z nim sobie rzucając uśpienie na pobliskie gnolle, po tym czarze drizzt zamiast walczyć rzucał jedynie czary i czekał, aż te gnolle wstaną... jak tylko zaczęły wstawać to jeszcze raz uśpienie a drizzt dalej grzecznie czekał... w ten sposób 4-poziomą drużyną go ubiłem, każdy miał w dłoni coś na odległość i jedynie trafiałem go na rzutach na 20 (kryty), no i tak pomału go utłukłem... ^^
Pozdr
Przyzwałem ile sie tylko dało mięsa armatniego w moim przypadku było to 3 razy szkielety 1 zwierzaki I 2 stwory II i 1 stwory III. Zakupiłem dla 3 osób z drużyny ktory mogli używać łuków po 3 staki strzał przebijających i po prpblemie. Mieso armatnie na Drizzda a łucznocy zasypują go gradem strzał. Jak by się mięso armatnie skończyło można jakimś bohaterem pobiegać w butach szybkości :)
Przyzwałem ile sie tylko dało mięsa armatniego w moim przypadku było to 3 razy szkielety 1 zwierzaki I 2 stwory II i 1 stwory III. Zakupiłem dla 3 osób z drużyny ktory mogli używać łuków po 3 staki strzał przebijających i po prpblemie. Mieso armatnie na Drizzda a łucznocy zasypują go gradem strzał. Jak by się mięso armatnie skończyło można jakimś bohaterem pobiegać w butach szybkości :)
Drizzta załatwia bez problemu każdy złodziej solo, poziom najlepiej od 5 w górę (żeby miał jakis znośny backstab). Złodziej pije fioletową miksture (te samą którą na tej stronie uważacie za bezużyteczną), poprawia miksturą mocy i olejem szybkosci, a potem to juz tylko hit,run&hide. Tylko wcześniej sobie dobrze mapę oczyścic, żeby nie wpaść na innych wrogów. Mając backstaba x3 wystarczy od 3 do 4 trafień. Do tego Drizzta najlepiej załatwiać jak najwcześniej, żeby móc nadrobić utratę reputacji (i oczywiście żeby jak najdłużej używać zdobycznego sprzętu). Ja to zazwyczaj robie przed wyczyszczeniem kopalni i przed questem z Prismem, ale wcześniej wpadam do Gullykin (mikstura mocy) i na most Firewine (po turbo-rękawice). Drużenę jeśli mamy to trzymać daleko od miejsca 'zbrodni', żeby szukając naszego złodzieja nie spotkał kogoś innego. No i tyle- skuteczność 100%, trwa jakies 5 minut i nie wykorzystuje błędów w grze... Oczywiście nie jest to honorowy pojedynek, ale (jak juz pisałem)- złodzieje nie są od honorowej walki ;p
Drizzta załatwia bez problemu każdy złodziej solo, poziom najlepiej od 5 w górę (żeby miał jakis znośny backstab). Złodziej pije fioletową miksture (te samą którą na tej stronie uważacie za bezużyteczną), poprawia miksturą mocy i olejem szybkosci, a potem to juz tylko hit,run&hide. Tylko wcześniej sobie dobrze mapę oczyścic, żeby nie wpaść na innych wrogów. Mając backstaba x3 wystarczy od 3 do 4 trafień. Do tego Drizzta najlepiej załatwiać jak najwcześniej, żeby móc nadrobić utratę reputacji (i oczywiście żeby jak najdłużej używać zdobycznego sprzętu). Ja to zazwyczaj robie przed wyczyszczeniem kopalni i przed questem z Prismem, ale wcześniej wpadam do Gullykin (mikstura mocy) i na most Firewine (po turbo-rękawice). Drużenę jeśli mamy to trzymać daleko od miejsca 'zbrodni', żeby szukając naszego złodzieja nie spotkał kogoś innego. No i tyle- skuteczność 100%, trwa jakies 5 minut i nie wykorzystuje błędów w grze... Oczywiście nie jest to honorowy pojedynek, ale (jak juz pisałem)- złodzieje nie są od honorowej walki ;p
Och, możecie mi to wytłumaczyć. Skoro Drizzt ma taką haniebnie niską siłę to dlaczego tak dobrze walczy i zadaje takie wielkie obrażenie. Przecież on ma nawet niższą siłę od Corana, a walczy lepiej niż Sarevok. To wydaje się mi być trochę dziwne, zastanawiam się nad tym od wielu miesięcy.
Och, możecie mi to wytłumaczyć. Skoro Drizzt ma taką haniebnie niską siłę to dlaczego tak dobrze walczy i zadaje takie wielkie obrażenie. Przecież on ma nawet niższą siłę od Corana, a walczy lepiej niż Sarevok. To wydaje się mi być trochę dziwne, zastanawiam się nad tym od wielu miesięcy.
Moja taktyka: Mag z tarczą ognistą i rozmyciem rzuca caly czas lustrzane odbicia. Drizzt nie trafia a otrzynuje obrażenia od tarczy
Moja taktyka: Mag z tarczą ognistą i rozmyciem rzuca caly czas lustrzane odbicia. Drizzt nie trafia a otrzynuje obrażenia od tarczy
Ten artykuł skomentowano 38 razy.
Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.