Baldur's Gate » Solucja
Powrót do Brody Ulgotha
Mapa Lokacji
Po powrocie do wioski spotka Was niemiła niespodzianka - zostaniecie napadnięci przez kultystów. Ukradną Wam sztylet, a Hurlan opowie o demonie czczonym przez kultystów, a uwięzionym w sztylecie. Poprosi o odzyskanie go. Wasz zleceniodawca miał się zająć zniszczeniem sztyletu - teraz istnieje prawdopodobieństwo, że kultyści uwolnią demona i będzie trzeba go zniszczyć.
Możecie darować sobie poszukiwania. Już teraz wiem, że kult odbędzie się w Brodzie, konkretnie w domu [7] na tej mapie. Będziecie musieli tylko pokonać strażnika i kilku innych kultystów, których zawoła na pomoc. W środku spotkacie kolejnych strażników, tym razem także magów.
W podziemiach spotkacie Traceę Carol (2'000 PD), kilku kultystów (500 PD każdy) oraz Aec'Leteca (16'000 PD) - demona ze sztyletu, który będzie się odradzał dopóty, dopóki będzie żył kultysta-strażnik.
Hurgan w karczmie odejdzie, gdy dowie się, że demon nie żyje i tak zakończy się Wasza przygoda z wieżą Durlaga i cieniem, który rzucała historia jej właściciela.
Komentarze
Ten artykuł skomentowano 17 razy.
Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.
Dlaczego gdy atakuja mnie kultysci - niektorzy mieszkancy sa wrogo nastawieni? Mimo ze nikogo jeszcze nie zaatakowalam:/
Dlaczego gdy atakuja mnie kultysci - niektorzy mieszkancy sa wrogo nastawieni? Mimo ze nikogo jeszcze nie zaatakowalam:/
Ja też tak miałem.wystarczy przejść tą walkę jeszcze raz.a poza tym jeżei nikogo nie zaatakujesz to nie spada ci reputacja!
Ja też tak miałem.wystarczy przejść tą walkę jeszcze raz.a poza tym jeżei nikogo nie zaatakujesz to nie spada ci reputacja!
Ja też tak miałem.wystarczy przejść tą walkę jeszcze raz.a poza tym jeżei nikogo nie zaatakujesz to nie spada ci reputacja!
Ja też tak miałem.wystarczy przejść tą walkę jeszcze raz.a poza tym jeżei nikogo nie zaatakujesz to nie spada ci reputacja!
fajnie ze ten pedal zamienia mi czlonkow druzyny w ghasty, nigdy tak nie mialem...;/ ale kwas nic nie moge zrobi...
fajnie ze ten pedal zamienia mi czlonkow druzyny w ghasty, nigdy tak nie mialem...;/ ale kwas nic nie moge zrobi...
jesli ktos ma problem to przed glowna walka bieze lucznika znika czarem czy tez ukrywaniem schodzi na dol idzie na sam koniec pomieszczenia tak zeby nie zaczac rozmowy i spokojnie z luku rozwala kultystow pozniej znowu znikamy wracamy na gore save i spokojie schodzimy w dol i zabijamy bez problemu maga i demona
jesli ktos ma problem to przed glowna walka bieze lucznika znika czarem czy tez ukrywaniem schodzi na dol idzie na sam koniec pomieszczenia tak zeby nie zaczac rozmowy i spokojnie z luku rozwala kultystow pozniej znowu znikamy wracamy na gore save i spokojie schodzimy w dol i zabijamy bez problemu maga i demona
A da się jakoś uniknąć tego zamieniania w ghasty? Bo nim ubiję drania to pada mi w najlepszym wypadku 50% drużyny.
A da się jakoś uniknąć tego zamieniania w ghasty? Bo nim ubiję drania to pada mi w najlepszym wypadku 50% drużyny.
Mi też pada sporo postaci więc również chciałbym tego uniknąć. Szczególnie mnie wnerwia jak mój najlepszy wojownik-Minsc zmienia się w tego przeklętego Ghasta :(
Mi też pada sporo postaci więc również chciałbym tego uniknąć. Szczególnie mnie wnerwia jak mój najlepszy wojownik-Minsc zmienia się w tego przeklętego Ghasta :(
członkowie drużyny zmieniają się w ghasty, kiedy dostają status "umierający" (dying). trzeba tak sprawnie rozegrać walkę żeby tego uniknąć, chociaż nie sprawdzałam, czy nie da się czasem tego zdjąć zwykłym rozproszeniem magii.
członkowie drużyny zmieniają się w ghasty, kiedy dostają status "umierający" (dying). trzeba tak sprawnie rozegrać walkę żeby tego uniknąć, chociaż nie sprawdzałam, czy nie da się czasem tego zdjąć zwykłym rozproszeniem magii.
Mnie zdziwiło to że ta gra w dzisiejszych czasach potrafi się ścinać xD!!! ale normalnie wyczarowałem tyle "pomagierów" Viconią , Edwinem , wojowniko kapłanem że nawet drizzt by się nie połapał o co kaman a co dopiero ten biedny demon xD Lagi lagi ale zwycięstwo :D no i grunt to mieć full-buff-power przed wejściem tak z 6 czarów na pół portretu starcza ^^
Mnie zdziwiło to że ta gra w dzisiejszych czasach potrafi się ścinać xD!!! ale normalnie wyczarowałem tyle "pomagierów" Viconią , Edwinem , wojowniko kapłanem że nawet drizzt by się nie połapał o co kaman a co dopiero ten biedny demon xD Lagi lagi ale zwycięstwo :D no i grunt to mieć full-buff-power przed wejściem tak z 6 czarów na pół portretu starcza ^^
Ja to sobie zrobiłem, że rzucałem ochrony przed złem, wezwania boskie mocy, odporność na strach na mojego paladyna i zabijałem po 1-2 kultystach - wychodziłem przespałem, uleczałem się, wracałem i dalej biłem kultystów i tak aż został tylko demon. Nie jest to może jakiś profesjonalny sposób, ale działa.
Ja to sobie zrobiłem, że rzucałem ochrony przed złem, wezwania boskie mocy, odporność na strach na mojego paladyna i zabijałem po 1-2 kultystach - wychodziłem przespałem, uleczałem się, wracałem i dalej biłem kultystów i tak aż został tylko demon. Nie jest to może jakiś profesjonalny sposób, ale działa.
Da się zdjąć "umierającego" za pomocą rozwiania magii.
Da się zdjąć "umierającego" za pomocą rozwiania magii.
Pytanie z innej beczki na którym poziomie opłaca sie z Imoen zrobić dwuklasowca żeby była najbardziej efektywna w obu klasach?
Pytanie z innej beczki na którym poziomie opłaca sie z Imoen zrobić dwuklasowca żeby była najbardziej efektywna w obu klasach?
Imoen najlepiej łamać na 6. poiomie - wtedy magiem osigniesz 9. A więc nie dość, że w klasie maga osiągnie najwyższy możliwy poziom w grze, to jeszcze do tego będzie miała całkiem przyzwoite zdolności złodziejskie.
Do tego zamiast kupować Pancerz Cienia u kowala Grzmiącego Młota w Beregoście, polecam zakup dla Imoen Szaty Dobrego Arcymaga. Będzie miała wtedy klasę pancerza o 1 gorszą, niż przy tej zbroi, ale po zapodaniu pierścienia ochrony +2 albo Płaszcza Ochrony +2, wyjdzie na tym jeszcze lepiej. Przy Pancerzu cienia tych przedmiotów ochronnych już nie założymy...
A jeśli Imoen ma za mało % w Kryciu się i Pancerzem Cienia chcielibyście podreperowac jej umiejętności, to polecam najpierw skorzystać z Butów ukrycia "Szepczące Trzewiki". Dodają 35% do Krycia się, więc może wystarczy.
Imoen najlepiej łamać na 6. poiomie - wtedy magiem osigniesz 9. A więc nie dość, że w klasie maga osiągnie najwyższy możliwy poziom w grze, to jeszcze do tego będzie miała całkiem przyzwoite zdolności złodziejskie.
Do tego zamiast kupować Pancerz Cienia u kowala Grzmiącego Młota w Beregoście, polecam zakup dla Imoen Szaty Dobrego Arcymaga. Będzie miała wtedy klasę pancerza o 1 gorszą, niż przy tej zbroi, ale po zapodaniu pierścienia ochrony +2 albo Płaszcza Ochrony +2, wyjdzie na tym jeszcze lepiej. Przy Pancerzu cienia tych przedmiotów ochronnych już nie założymy...
A jeśli Imoen ma za mało % w Kryciu się i Pancerzem Cienia chcielibyście podreperowac jej umiejętności, to polecam najpierw skorzystać z Butów ukrycia "Szepczące Trzewiki". Dodają 35% do Krycia się, więc może wystarczy.
demona można rozwalić praktycznie bez obrażeń drużyny. Ja zrobiłam tak. Poszłam z dynaheir i jaheirą na dół, tam porozmawiałam i rzuciłam na jaheirę natychmiast nienaruszalną sferę Otiluke'a. Demon ciacha (i nic nie robi) Jaheirę, reszta drużyny schodzi, zabija kultystów. Potem po zabiciu kultystów znowu sfera (trzeba tak się wpasować, żeby rzucić sferę zaraz po zakończeniu się poprzedniej) i z łuków strzelamy w demona, kiedy demon bije Jaheirę, której nic nie może zrobić ;)
demona można rozwalić praktycznie bez obrażeń drużyny. Ja zrobiłam tak. Poszłam z dynaheir i jaheirą na dół, tam porozmawiałam i rzuciłam na jaheirę natychmiast nienaruszalną sferę Otiluke'a. Demon ciacha (i nic nie robi) Jaheirę, reszta drużyny schodzi, zabija kultystów. Potem po zabiciu kultystów znowu sfera (trzeba tak się wpasować, żeby rzucić sferę zaraz po zakończeniu się poprzedniej) i z łuków strzelamy w demona, kiedy demon bije Jaheirę, której nic nie może zrobić ;)
a ja rzucam niewidzialność/piję miksturki niewidzialności tak żeby cała drużyna była "zniknięta"; schodzę na dół; przechodzę na tył sali; ściągam ostrożnie kultystów pojedynczo; kiedy wszyscy są martwi zaczynam rozmowę ze strażnikiem; pojawia się demon; zabijam strażnika i w tym samym momencie puszczam na demona ZABÓJCZĄ CHMUR - demon pada jak kawka w ułamku sekundy- ma strasznie cienkie rzuty przeciwko temu czarowi. Nawet się nie da spocić. LOL
a ja rzucam niewidzialność/piję miksturki niewidzialności tak żeby cała drużyna była "zniknięta"; schodzę na dół; przechodzę na tył sali; ściągam ostrożnie kultystów pojedynczo; kiedy wszyscy są martwi zaczynam rozmowę ze strażnikiem; pojawia się demon; zabijam strażnika i w tym samym momencie puszczam na demona ZABÓJCZĄ CHMUR - demon pada jak kawka w ułamku sekundy- ma strasznie cienkie rzuty przeciwko temu czarowi. Nawet się nie da spocić. LOL
da się pokonać demona nawet w trójkę(główny bohater, khalid i kivan) wystarczy tankiem(khalid) iść w jego stronę ale nie atakowac tylko uciekać - smok skupi się na pogoni za uciekającym a pozostała dwójka systematycznie zabija resztę - demon nie mial nawet okazji zeby przemienic kogoś w gasta
da się pokonać demona nawet w trójkę(główny bohater, khalid i kivan) wystarczy tankiem(khalid) iść w jego stronę ale nie atakowac tylko uciekać - smok skupi się na pogoni za uciekającym a pozostała dwójka systematycznie zabija resztę - demon nie mial nawet okazji zeby przemienic kogoś w gasta
Ja zrobiłem to jeszcze inaczej. Przed walką z buffowałem moją sześcioosobowa grupę. Zszedłem na dół samym Yeslickiem wcześniej używając zwoju ochrony przed magią. Po rozmowie demon skorzystał z paraliżu, który z suckesem został odbity w jego strone. Następnie sprowadziłem tam reszte drużyny i zabiłem kultystów-strażników. Gdy ostatni z nich zginął, demonowi usunął się efekt wcześniej nie udanego zaklęcia. Rzucił się w odwecie na Dynaheir unieruchamiając ją, wnet Yeslickiem zablokowałem mu drogę do niej animacją martwego. Kilka chwil potem Aec'Letec zginął dotknięty ciężarem obrażeń pozostałych członków drużyny.
Ja zrobiłem to jeszcze inaczej. Przed walką z buffowałem moją sześcioosobowa grupę. Zszedłem na dół samym Yeslickiem wcześniej używając zwoju ochrony przed magią. Po rozmowie demon skorzystał z paraliżu, który z suckesem został odbity w jego strone. Następnie sprowadziłem tam reszte drużyny i zabiłem kultystów-strażników. Gdy ostatni z nich zginął, demonowi usunął się efekt wcześniej nie udanego zaklęcia. Rzucił się w odwecie na Dynaheir unieruchamiając ją, wnet Yeslickiem zablokowałem mu drogę do niej animacją martwego. Kilka chwil potem Aec'Letec zginął dotknięty ciężarem obrażeń pozostałych członków drużyny.
Ten artykuł skomentowano 17 razy.
Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.
