Trafiamy do celi, z której uciekł skazany na śmierć Zdzisiek. Naszym zadaniem jest podążyć jego śladem, gdyż mamy dokładnie godzinę zanim do celi przyjdzie kat by wykonać wyrok.
Pomieszczenie do którego wchodzimy jest urządzone bardzo minimalistycznie. Kącik z toaletą i umywalką oraz metalowa prycza od razu przywodzą na myśl warunki panujące w celi. Do tego niewielki regał z kilkoma książkami i tajemnicze pomieszczenie oddzielone metalową kratą, w którym widać krzesło elektryczne.
W Celi śmierci choć natrafimy na kilka logicznych łamigłówek, jednak naszym głównym zadaniem będzie gruntowne przeszukanie wszelkich zakamarków. By odnaleźć elementy niezbędne do wyjścia z pokoju musimy zacząć myśleć jak więźniowie i szukać w miejscach, które na pierwszy rzut oka wydają się absurdalne. To pokój, w którym kluczowa jest spostrzegawczość, ale i miłośnicy zręcznościowych łamigłówek nie będą zawiedzeni.
Cela śmierci uchodzi za najłatwiejszy z pokojów w Enigmat Escape, doświadczonej ekipie odnalezienie wszystkich tropów nie powinno zająć zbyt wiele czasu. Jednak mimo tego nie można tu narzekać na brak wyzwań, czy ciekawych zagadek. Pod względem wykonania i konsekwencji w utrzymaniu klimatu pokoju organizatorom nie można nic zarzucić, gdyż wszystkie elementy pasują do przedstawionej fabuły. Nie spotkamy tu również trudności technicznych, na jakie natrafić można było w innych pokojach Enigmat Escape. To idealny pokój dla początkującej, niekoniecznie zgranej ekipy. Doświadczonym graczom może wydać się nieco zbyt prosty, ale i tak ucieczka z Celi śmierci przynosi wiele satysfakcji, tym więcej, że można pokusić się o bicie rekordu.