Icewind Dale 2 » Solucja
Obóz Saablika Tana

Za chwilę zaczniesz jedną z trudniejszych walk w grze. Zanim tu wejdziesz, upewnij się, ze twój barbarzyńca włączył Większy Barbarzyński Szał, a twój kapłan - klasową zdolność specjalną (np. w przypadku Władcy Burz Talosa jest to Mocny Cios) oraz czary typu Przywołanie Boskiej Mocy i Święta Moc. W pierwszej kolejności należy wykończyć silnych przeciwników, tj. orogów, rycerza Xvima, Większego Feyra, ewentualnie Oroga Kapłana. Potem Tana i jego kolegę Czerwonego Maga. Na końcu kuszników. Walkę najlepiej przeprowadzić w ten sposób: wejść do obozu, zabić ok. 2 wrogów, cofnąć się dla odpoczynku na Pola Rzezi lub do Kuldahar (polecam to drugie - bezpieczniejsze) i po zregenerowaniu sił wrócić i walczyć dalej (w razie kłopotów zajrzyj tutaj). Po pokonaniu głównej grupy czeka cię jeszcze walka z dwoma półsmokami i dwoma półgoblinami, ale nie powinno to być trudne. Radzę przeszukiwać znajdujące się tu zwłoki. UWAGA: jeżeli spróbujesz tu odpocząć, to jest wysokie prawdopodobieństwo, że zamiast odpoczynku będzie cię czekać walka z Feyrem, co oczywiście może nie być niczym złym, jeżeli zależy ci na doświadczeniu.
Komentarze
Ten artykuł skomentowano 19 razy.
Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.
Przesada z tą trudnością. Rycerz padł po 3 ciosach mojego woja, pozostali frontmani podobnie. Na Saabika, maga i kapłana puściłem Elitarnego cosia(z animacji martwego), poprawiłem 3 kulami ognia, a potem już tylko dobiłem łuczników. Potyczka raczej niż bitwa...
Przesada z tą trudnością. Rycerz padł po 3 ciosach mojego woja, pozostali frontmani podobnie. Na Saabika, maga i kapłana puściłem Elitarnego cosia(z animacji martwego), poprawiłem 3 kulami ognia, a potem już tylko dobiłem łuczników. Potyczka raczej niż bitwa...
A ja proponuje najpierw zamknąć ze dwóch-trzech oponentów w "nienaruszalnej strefie Otiluoka" (czy jakoś tak) , a potem spokojnie zająć się resztą towarzystwa. W strefie zamykamy kogo chcemy wedle uznania, (każdemu może przeszkadzać kto inny). Oczywiście przed całą akcją rzucamy na siebie wszelakie zaklęcia wzmacniające. Zawsze mamy potem 2 czy 3 kolesi wyłączonych z walki na jakiś czas. Jak tak zrobiłem i przeszedłem to bez większych problemów.
A ja proponuje najpierw zamknąć ze dwóch-trzech oponentów w "nienaruszalnej strefie Otiluoka" (czy jakoś tak) , a potem spokojnie zająć się resztą towarzystwa. W strefie zamykamy kogo chcemy wedle uznania, (każdemu może przeszkadzać kto inny). Oczywiście przed całą akcją rzucamy na siebie wszelakie zaklęcia wzmacniające. Zawsze mamy potem 2 czy 3 kolesi wyłączonych z walki na jakiś czas. Jak tak zrobiłem i przeszedłem to bez większych problemów.
A ja rycerza skasowałem dezintegracją, sablika i głównego oroga palcem śmierci
a reszta to betka
A ja rycerza skasowałem dezintegracją, sablika i głównego oroga palcem śmierci
a reszta to betka
A ja się nie przejmuję, że mój wojownik dostaje obrażenia (od tego jest). Walę kapłanem i magiem co się tylko da (obszarowe - burza ognia, słowo mocy - ogłuszenie, burza kwasowa, śnieżna nawałnica, emocje strach - czy tam może groza - cokolwiek, słup ognia, promień słońca, kulki ogniste). Uzyłem tylko 2 miksturek dla wojownika. Dodam tylko, że przed wiejściem do lokacji rzuciłem standardowe wspomagacze kapłanem. Tak jak kolega z góry - potyczka. Chyba, że ktoś gra na HoF...
A ja się nie przejmuję, że mój wojownik dostaje obrażenia (od tego jest). Walę kapłanem i magiem co się tylko da (obszarowe - burza ognia, słowo mocy - ogłuszenie, burza kwasowa, śnieżna nawałnica, emocje strach - czy tam może groza - cokolwiek, słup ognia, promień słońca, kulki ogniste). Uzyłem tylko 2 miksturek dla wojownika. Dodam tylko, że przed wiejściem do lokacji rzuciłem standardowe wspomagacze kapłanem. Tak jak kolega z góry - potyczka. Chyba, że ktoś gra na HoF...
Ja przeszedłem za 3 razem, ta plansze z 3 wojownikami i magiem wszyscy na 16 poziomie, mag dał im ostro popalic.
Ja przeszedłem za 3 razem, ta plansze z 3 wojownikami i magiem wszyscy na 16 poziomie, mag dał im ostro popalic.
Jak dla mnie najprostsza walka z szerzej opisanych. A i będzie dużo zwykłych, które są trudniejsze.
Jak dla mnie najprostsza walka z szerzej opisanych. A i będzie dużo zwykłych, które są trudniejsze.
Niechce robic niewiadomo kogo z siebie ale ja tam poprostu wszedłem bez nawet jednego bleska: w 1 etapie sciagnolem Sablika Palcem Śmierci , 2 etap to wykączenie magów (x2) kusznikow (x4) oroga kapłana oraz paru innych siepaczy jednym Plugawym Uwiądem, a w 3 etapie moj wojownik porąbał reszte na kawaleczki... żałośnie łatwa potyczka (oczywiście poziom trudności wlączony na Normal)
Niechce robic niewiadomo kogo z siebie ale ja tam poprostu wszedłem bez nawet jednego bleska: w 1 etapie sciagnolem Sablika Palcem Śmierci , 2 etap to wykączenie magów (x2) kusznikow (x4) oroga kapłana oraz paru innych siepaczy jednym Plugawym Uwiądem, a w 3 etapie moj wojownik porąbał reszte na kawaleczki... żałośnie łatwa potyczka (oczywiście poziom trudności wlączony na Normal)
gdzie uwidznalazles??
gdzie uwidznalazles??
* gdzie znalazles uwiąd?
* gdzie znalazles uwiąd?
Przesada.. Bitwę przeszedłem rutynowo z rozpędu bez przygotowania. Dodam jeszcze że prawie nic nie robiłem bo akurat byłem pochłonięty zjadaniem chipsów. Jedyne co zrobiłem to na początku to wybiegłem szybko liniowym do przodu aby wszystkie stworki się na niego rzuciły, a reszta pokulała się już sama(każda postać miała odpowiedni skrypt)
Przesada.. Bitwę przeszedłem rutynowo z rozpędu bez przygotowania. Dodam jeszcze że prawie nic nie robiłem bo akurat byłem pochłonięty zjadaniem chipsów. Jedyne co zrobiłem to na początku to wybiegłem szybko liniowym do przodu aby wszystkie stworki się na niego rzuciły, a reszta pokulała się już sama(każda postać miała odpowiedni skrypt)
mike132 - ja np. uwiąd mam kapłanem talosa i czarownikiem.
Na pewno aż tak trudna jak w opisie walka nie jest... na sercu furii kilka razy próbowałem bo rycerze xvima mocny cios, mało podatni na beznadziejność (jak feyry) i w końcu kapłan w strachu uciekał pod półsmoki a reszta skazana na śmierć.
Ogólnie jak wszędzie symbol beznadziejności rulezzzz!!
mike132 - ja np. uwiąd mam kapłanem talosa i czarownikiem.
Na pewno aż tak trudna jak w opisie walka nie jest... na sercu furii kilka razy próbowałem bo rycerze xvima mocny cios, mało podatni na beznadziejność (jak feyry) i w końcu kapłan w strachu uciekał pod półsmoki a reszta skazana na śmierć.
Ogólnie jak wszędzie symbol beznadziejności rulezzzz!!
istotnie. walka z sablikiem nie była trudna, tylko... długa. na magów, jak się okazało, wystarczyła burza kwasu i kwasowa chmurka. resztę załatwili wojownicy: człowiek, krasnolud i elf. ab było sympatyczniej kapłan rzucił recytację. wojownicy wyszli trochę pokiereszowani, ale od czego są mikstury leczenia i odpowiednie czary.
więcej problemu na tej planszy miałem z upiornymi orkami (zaskoczyli mnie - spodziewałem się ich znacznie słabszych). pozdro.
istotnie. walka z sablikiem nie była trudna, tylko... długa. na magów, jak się okazało, wystarczyła burza kwasu i kwasowa chmurka. resztę załatwili wojownicy: człowiek, krasnolud i elf. ab było sympatyczniej kapłan rzucił recytację. wojownicy wyszli trochę pokiereszowani, ale od czego są mikstury leczenia i odpowiednie czary.
więcej problemu na tej planszy miałem z upiornymi orkami (zaskoczyli mnie - spodziewałem się ich znacznie słabszych). pozdro.
grupowa niewidzialność i wszystko jasne
grupowa niewidzialność i wszystko jasne
dla mnie walka byla bardzo irytujaca i trudna, dopiero za 4 razem ich pokonalem...ta walka akurat byla trudna ale i tak sadze ze jednak fajniej sie gra jedna postacia
dla mnie walka byla bardzo irytujaca i trudna, dopiero za 4 razem ich pokonalem...ta walka akurat byla trudna ale i tak sadze ze jednak fajniej sie gra jedna postacia
E no ty jak to była jedna z trudniejszych walk to idźcie w cho**re z tą grą bo mi zajęła max 1min. Dezintegracja na Sabika i zniknął potem na jeszcze 4 ziomków i po kłopocie. Nie wiem po co rzucać Boską moc czy używać Barbarzyński Szał??
E no ty jak to była jedna z trudniejszych walk to idźcie w cho**re z tą grą bo mi zajęła max 1min. Dezintegracja na Sabika i zniknął potem na jeszcze 4 ziomków i po kłopocie. Nie wiem po co rzucać Boską moc czy używać Barbarzyński Szał??
Tutaj rzeczywiście było dość trudno nawet przy 30lvl (gram na sercu furii)
Przeszedłem dopiero za 4 razem i z bitwy tylko 3 postacie wyszły żywe, musiałem wskrzeszać :)
Tutaj radzę kapłanem rzucić wszystko co się da dobrego i po wejściu od razu pauza, wzywać potworki i czary obszarowe :)
Tutaj rzeczywiście było dość trudno nawet przy 30lvl (gram na sercu furii)
Przeszedłem dopiero za 4 razem i z bitwy tylko 3 postacie wyszły żywe, musiałem wskrzeszać :)
Tutaj radzę kapłanem rzucić wszystko co się da dobrego i po wejściu od razu pauza, wzywać potworki i czary obszarowe :)
Zdecydowanie trudniejsza walka była z Liczem z wcześniejszej lokacji.
Zdecydowanie trudniejsza walka była z Liczem z wcześniejszej lokacji.
W porównaniu z walką na cmentarzu dla miecza pala ci państwo to wymoczki. Choć załatwiłem ich trochę dziwnie, po wejściu od strzała 3 obszarówki (uwiąd, nawałnica kwasu i burza ognia) po czym jazda na drugą stronę mapy (oczywiście z grupowym przyspieszeniem). Tam do grupy pościgowej włączyły się te półsmoczki, więc odpowiednio uciekłem i całej tej watasze powtórzyłem kombo z 3 obszarówkami. Potem jeszcze z raz czy dwa i tyle ich widziałem. Grałem na szaleńczym oczywiście ;)
W porównaniu z walką na cmentarzu dla miecza pala ci państwo to wymoczki. Choć załatwiłem ich trochę dziwnie, po wejściu od strzała 3 obszarówki (uwiąd, nawałnica kwasu i burza ognia) po czym jazda na drugą stronę mapy (oczywiście z grupowym przyspieszeniem). Tam do grupy pościgowej włączyły się te półsmoczki, więc odpowiednio uciekłem i całej tej watasze powtórzyłem kombo z 3 obszarówkami. Potem jeszcze z raz czy dwa i tyle ich widziałem. Grałem na szaleńczym oczywiście ;)
Za pierwszym razem, jak wbiłem bez przygotowani, to przegrałem, ale za drugim już bez problemów. Rzuciłem na wejściu oplątanie druidem i kwasową chmurę czarownikiem, kapłat dał tarczę lathandera na tanka i po zawodach. Kule ognia i kolce z ziemi druida na zaplecze wroga dobrze powchodziły, Sanik ma dużo hp, więc nie pada szybko od samej chmury.
Za pierwszym razem, jak wbiłem bez przygotowani, to przegrałem, ale za drugim już bez problemów. Rzuciłem na wejściu oplątanie druidem i kwasową chmurę czarownikiem, kapłat dał tarczę lathandera na tanka i po zawodach. Kule ognia i kolce z ziemi druida na zaplecze wroga dobrze powchodziły, Sanik ma dużo hp, więc nie pada szybko od samej chmury.
Ten artykuł skomentowano 19 razy.
Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.