Inne gry
Poradnik gry wojownikiem
Jeśli zaś chodzi o samą rozgrywkę, wbrew pozorom, gra wojownikiem szybko uczy, że „i Herkules dupa, kiedy ludzi kupa”. Rzucanie się w największą ciżbę wrogów może skończyć się heroiczną… śmiercią. Nasz bohater najlepiej czuje się w ciasnych, wąskich korytarzach, gdzie może stanąć tuż przy drzwiach i zabijać wroga za wrogiem, nie pozwalając im rozwinąć szyku. Gorzej wypada tam, gdzie musi przemierzać otwarte przestrzenie i gdzie trudno uniknąć walki w tłoku. Jeśli do takiej sytuacji dojdzie, najlepiej dać sobie spokój z honorem i uciekać, by zwabić przeciwników w miejsce, w którym potyczka przybierze bardziej pomyślny dla nas obrót. Poza tym w pościg rusza często tylko część wrogów, co również przemawia na naszą korzyść.
Tym, co najbardziej drenuje sakiewkę gracza, są eliksiry lecznicze. Kupowanie broni u Griswolda to nie jest dobry pomysł – lepszy sprzęt znajdziemy bowiem podczas podróży. Ze względu na to, że w Tristram panuje prawo (i sprawiedliwość), warto mieć dwa zestawy broni – jeden dla oręża jednoręcznego, drugi dla dwuręcznego i jeden z nich mieć przy sobie, a drugi na ziemi, na rynku wioski. Poza tym nosić przy sobie lepiej jedynie przedmioty lecznicze. Dzięki temu w plecaku mamy więcej miejsca na znalezione itemy. Pieniędzy oszczędzać nie trzeba – za każdym razem, gdy kończyłam grę, miałam na stanie jakieś pięćdziesiąt tysięcy nadwyżki. Zapas eliksirów leczniczych jest natomiast podstawą skutecznej gry wojownikiem, szczególnie w sytuacji korzystania z broni dwuręcznej. Na szczęście nie musimy wydawać pieniędzy na naprawę przedmiotów – zdolność taką nasz wojownik posiada startowo.
Rozwój statystyk wojownika jest dość prosty, ogranicza się do wspierania trzech cech – siły, wytrzymałości i zręczności. Na pierwszy plan idą siła i wytrzymałość, co wydaje się oczywiste, ale przestrzegam przed lekceważeniem zręczności. Cecha ta ma bowiem wpływ na celność naszych ciosów i ignorując ją, stworzymy chodzący czołg, który będzie notorycznie pudłował. Podarować sobie można rozwój magii – jedynym czarem, który wojownik powinien posiadać (a i to nie jest niezbędne), jest „Town Portal”, dzięki któremu można się szybko ewakuować w sytuacji zagrożenia. Mała ilość many, jaką posiada ta postać sprawia, że nauka czarów i ich rzucanie to gra nie warta świeczki.
Z moich doświadczeń wynika, że wojownikiem gra się przyjemnie przez dwie trzecie gry. Dopiero ostatni poziom, gdzie dominują sfory wrogów, a normą są strzelające energią sukuby i rzucający ogniste kule magowie, potrafi przekonać, że to chyba jednak nie jest taka wspaniała klasa, jak się na początku wydawało. I wtedy pewnie przyjdzie wam ochota na skorzystanie z którejś z dwóch pozostałych postaci, jakie oferuje Diablo.
Startowe statystyki wojownika:
Strength: 30
Magic: 10
Dexterity: 20
Vitality: 25
Life: 70
Mana: 19
Armour Class: 04
To Hit: 60%
Damage: 1-1
Maksymalne statystyki wojownika:
Strength: 250
Magic: 50
Dexterity: 60
Vitality: 100
Komentarze
Ten artykuł skomentowano 2 razy.
Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.
zapytajczownik
Wędrowiec
Temat: wojownik to paladyn czy bar...
Dodany: 23.10.2012 o 16:47
wojownik to paladyn czy barbarzyńca?
Kiall
Wędrowiec
Temat: Tak sobie siedzie i z nudów...
Dodany: 07.03.2013 o 15:59
Tak sobie siedzie i z nudów wpadłem na ten poradnik. Wszystko pięknie ładnie ale wojowi przydaje sie jednak troszke magii i wiecej many i jak najlepiej rozwinięty czar Fireball.
Działa całkiem dobrze na te piekielne Sukkuby ;D
Ten artykuł skomentowano 2 razy.
Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.