Warning: Undefined array key "autologin" in /usr/home/peronczyk/domains/insimilion.pl/insimilion/twierdza/index.php on line 25 Lionheart • Demo test • INSIMILION

    Lionheart


    Demo test

    Działy gier » Lionheart » Ogólnie o grze
    Autor: Ahelor
    Utworzono: 29.08.2003
    Aktualizacja: 31.08.2009

    Dobrze pamiętam gdy dowiedziałem się że Black Isle szykuje kolejną grę dla maniaków cRPG. Jakże byłem szczęśliwy, ponieważ już sobie wyobraziłem coś w stylu Baldura tyle że w innym świecie. Potem zaczęły się coraz to nowe wiadomości dotyczące tej nowinki. Pierwsze to oczywiście nazwa - Lionheart. Skojarzyło mi się z królem Arturem, co było dość bliskie prawdy, bo jak zapowiedziały oficjalne serwisy - gra ma toczyć się w czasach arturiańskiech, tyle że nastąpił ogromny wybuch magii i na świecie pojawiła się magia oraz istoty z nią związane. W tym momencie przypomniało mi się Arcanum, które też miało nawiązanie do świata realnego, lecz oczywiście z magią. Kolejne informacje dotyczyły silnika na jakim ma się opierać Lionheart. Miał nim być Special, znany z serii Fallout. Oczywiście autorzy zapowiedzieli że zostanie bardzo odmłodzony w co nie śmiałem wątpić. Kolejne informacje dotyczące gry były tylko przechwałkami, które nie pozwalały mi przestawać myśleć nad tym, jak się będzie grało w Lionhearta.

    Wreszcie Black Isle udostępniło demo, które postanowiłem sobie pobrać, co mogłem zrobić tylko w najbliższej karczmie internetowej. Po ukończeniu pobierania pobiegłem ucieszony do domu aby zobaczyć z czym będę miał do czynienia za kilka tygodnii. Po udanej instalacji ujżałem menu gry, które jakoś mnie nie powaliło. Jakieś takie szare, ale nie okładka zdobi księgę, toteż szybko zagłębiłem się w odmenty gry. Wybrałem "Start Game" i zostałem przeniesiony na ekran tworzenia postaci. Ogarnęła mnie jeszcze większa szarość co nie było zbyt przyjemnym uczuciem. Miałem do dyspozycji kilka już gotowych postaci, ale że to nie w moim stylu, wybrałem "Custom". Ukazał się ekran pełny cech i statystyk. Trochę mi to przypominało Arcanum, ale nie wszędzie. Pierwszą różnicą pomiądzy Linheartem a innymi cRPG'ami jest to że nie ma tu standardowych ras jak krsnolud czy elf, tylko człowiek oraz trzy magiczne odmiany - Demokin, Feralkin i Sylvant. Zostali oni w różny sposób naznaczeni magią lub magicznymi duchami co pozoliło im osiągnąć różne dodatkowe umiejętności. Przy okazji minusem jest kreowanie wyglądu bohatera. Nie można mu wybrać żadnego portretu, jego wygląd zależy tylko od płci i tego, jaki kolor kurtki mu damy. Po rozłożeniu punktów cech i wybraniu rasy, przeszedłem dalej, gdzie ujżałem dziwną żecz. Poza umiejętnościami mogłem sobie także wybrać jego ducha oraz Trait co w polskim tłumaczeniu można by określić jako zarys bohatera. Jest to znowu coś na wzór Arcanum. Gdy uporałem się z tym stadium kreowania bohatera, mogłem wreszcie rozpocząć grę. Gra bardzo szybko wczytała lokację i pojawiła się scenka w której jestem sądzony a potem pojawiam się w więzieniu. Dalszego przebiegu gry omawiać nie będę, bo nie chcę nikomu zepsuć zabawy.

    Teraz chciał bym się jednak podzielić moimi spostrzeżeniami, których mam bardzo dużo i wcale nie takich dobrych. Sama gra ma wyjątkowo małe wymagania, ale jest to spowodowane niesamowicie odrażającą grafiką. Potrafi ona dobić nawet najbardziej wesołych ludzi. Wszystko jest szare, a jedyne co mieni się kolorami to niektóre wypowiedzi w oknie rozmowy które czasami są czerwone lub zielone. Powiem także że teren na mapie który się odkryje, lecz zasłoni go mgła wojny jest wręcz czarno-biały. Ponadto animacje bohatera są całkowicie nienaturalne. Gdy stanie on w miejscu to wygląda jakby ktoś mu zasadził solidnego kopa w delikatne miejsce.

    To można było zauważyć przez pierwsze 10 sekund, ale gdy dochodzi do pierwszej walki, zdziwić się można jeszcze bardziej. Każdy kto grał w opartego na Specjalu Falloucie czekać będzie na przejście w tryb turowy, lecz niedoczekanie. Jeśli walka nie jest turowa to pewnie aktywna spacja, toteż wielu wciśnie spację dobrze znaną z Baldura lub Icewind Dale. To też nie zadziała jak trzeba. Pojawi się napis "Paused" na pół ekranu i o wydawaniu rozkazów można zapomnieć. Teraz wiecie jaki jest sytsem walki - coś w stylu Diablo, tyle że tam trzeba było cały czas klikać, a tutaj nie. Godzinę od rozpoczęcia gry spędziłem na samym wybijaniu coraz to kolejnych wrogów którzy poukrywani w krzakach wylatywali na mnie co rusz. Przy okazji powiem o małej ciekawostce. Gdy zabije się wroga lub przechadzając się po lesie można odnaleźć niebieskie lub czerwone kulki które są duszami poległych. Klikając na nie możemy być podleczeni lub zapas many może się zwiększyć.

    Ekran ekwipunku wygląda mniej więcaj jak w Neverwinter Nights, z tym że zakładki są podzielone na zbroje, bronie, różności oraz przedmioty potrzebne do misji. Nie mam tu zastrzerzeń, lecz sprawdzając do czego są poszczegulne przyciski w dolnym menu, natrafiłem na ciekawą opcję. Otóż można wybrać w co się będzie trafiało bohaterem - tors, nogi, ręce czy może głowę. Ponadto jest tam suwak którym można zmianiać stosunek celności bohatera do obrażeń jakie może zadać. Może się to przydać gdy ma się bohatera o wysokim poziomi i trafia on prawie za każdym razem. Wystarczy wtedy przesunąć suwak w prawo i już zadaje większe obrażenia.

    Cóż, to by było na tyle. Opisałem mniej więcej Lionhearta przy okazji wspominając o jego największych minusach. Wielu z was pewnie zauważyło że gra ta nie należy do najciekawszych i ma rację. Czas jaki spędziłem na graniu w tą grę nie należał do dobrze spędzonego. Sam nie wiem co powiedzieć. Czyżby Lionheart był porażką Black Isle? Być może, ale wszystko okaże się w pełnej wersji gry, póki co należy czekać.





    Komentarze

    Ten artykuł skomentowano 8 razy.
    Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.


    Seldon
     

    Wędrowiec
    Temat:
    Dodany: 27.08.2005 o 2:18  

    Miałem nieprzyjemność grać ostatnio w demko tej gry (ot, tak sobie z nudów ściągnąłem). Ze zdumieniem stwerdziłem, że jest to jedno z nielicznych dem, po których NIE CHCĘ zobaczyć pełnej wersji. Jednym słowem tragedia.

    hawk
     

    Wędrowiec
    Temat:
    Dodany: 30.09.2006 o 12:33  

    Nie ma lepszej gry rpg od lionheart

    Cannabis
     

    Wędrowiec
    Temat:
    Dodany: 30.09.2006 o 13:38  

    W takim razie zapraszamy na forum, tam możesz porozmawiać na wszytskie tematy o Lionie :D

    Druid_
     

    Wędrowiec
    Temat:
    Dodany: 13.04.2007 o 16:01  

    Po pierwsze - gra dzieje się nie w czasach arturiańskich ale kilkaset lat później, w czasach wypraw krzyżowych itp. Wskazuje też na to tytuł gry, który pochodzi od króla, Ryszarda Lwie Serce a nie króla artura - chylę w tym miejscu czoła przed wielką niewiedzą autora.
    Ogólnie gierka jest całkiem fajna i z przyjemnością ją przeszedłem. Nie wiem tylko o jakie szarości autorowi artykułu chodziło? Może trzeba się wybrać do okulisty, bo daltonizm to poważna choroba.
    Mnie się gra podobała i była utrzymana w dobrym klimacie mrocznych czasów późnego średniowiecza.

    Ingmar
     

    Wędrowiec
    Temat:
    Dodany: 28.04.2007 o 17:38  

    Hej Druidzie, to był demo test. Naprawdę często po demo nie można napisać wiele konkretów o grze. Nie będziesz się przecież rozpisywał o fabule po raptem trzech lokacjach. ^^

    Sauril
     

    Wędrowiec
    Temat: Dla prawdziwego gracza rpg,...
    Dodany: 10.06.2009 o 0:12  

    Dla prawdziwego gracza rpg, nie liczy sie grafika. Liczy sie fabula. A w lionhearcie owa fabuja jest niezla, grafika wcale nie jest odrazajaca. Grafika jest taka jak we wszystkich grach w ktorych widok jest z lotu ptaka. Gierka jest ok. I nie pisz kolezko tak jakbys pozjadal wszystkie rozumy. Malo tego w Twojej wypowiedzi zaprzeczasz sam sobie. Napisales cytuje "nie okładka zdobi księgę" a czyz demo nie jest okladka ksiegi zwanej "pelna wersja" ??

     

    Mieszkaniec | Komentarzy: 2
    Temat: To był mój prezent 10 plyt ...
    Dodany: 02.08.2009 o 15:26  

    To był mój prezent 10 plyt z grami,kiegy zobaczyłem w internecie że Lionheart to nowa gra rpg to miałem nadzieje że kiedyś ją kupie.Otworzyłem prezent,wszystkie gry były do bani oprócz jednej.Lionheart odrazu trafiła do mego komputera,kiedy zacząłem grać to wszystko mi się podobało i nie mam żadnych zastrzeżeń do tej gry.

    Zozol
     

    Wędrowiec
    Temat: ...
    Dodany: 22.11.2009 o 21:47  

    1.Lionheart porażką black isle? Po Tormencie, to najlepsza ich produkcja. 2. Grafika może nie jest najlepsza (napewno nie szara ;o )ale prawdziwy gracz w grach crpg ocenia fabułę, grywalność, a grafikę na saamym końcu. Dla przykładu, w Tormencie grafika była o wieele gorsza, a jednak jest to najlepsza gra RPG w jaką zdażyło mi się grać. 3. Jak można pisać recenzję gry po pograniu w demo ? ... 4. Gra JEST WARTA POLECENIA. Fabuła jest wciągająca, ciekawie wykreowane postacie, fajny oryginalny świat. Pozdro ;)



    Ten artykuł skomentowano 8 razy.
    Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.


    Pseudonim
    E-mail
    Treść Dostępne tagi: [cytat][/cytat], [url=http://][/url]
    Przepisz poprawnie podane słowa mnustwo orkuw