Warning: Undefined array key "autologin" in /usr/home/peronczyk/domains/insimilion.pl/insimilion/twierdza/index.php on line 25 Lionheart • Wężowce • INSIMILION

    Lionheart » Artykuły


    Wężowce

    Działy gier » Lionheart » Poradniki » Artykuły
    Autor: Danielos von Krausos
    Utworzono: 10.07.2008
    Aktualizacja: 22.09.2008

    Ogólnie

    Wężowce mogą się wydawać likantropami, bo wyglądają i mówią podobnie, jak kobiety, a jednak są czymś w rodzaju węża. Stworzenia te są inteligentne i potężne, a jednak nie były zdolne jeszcze zbudować własnych miast. To jedne z najważniejszych stworzeń, dzięki temu czym są i co osiągnęły. Więcej szczegółów zawrę w następnych podrozdziałach.

    Historia

    O historii wężowców bardzo trudno coś powiedzieć. Pewnym jest, iż powstały one podczas Rozdarcia i wyszły z innego świata, jak wszystkie inne potwory. Posłuszne są Królowi Asasynów, będąc na każde jego skinienie. W całej swej potędze ogarnęły okolice Montserrat, niszcząc wszystkich ludzi (Inkwizytorów, Templariuszy), którzy stanęli im na drodze. Prawdopodobnie zrobiły to, by utorować Asasynom drogę do Lochów Montserrat, w których również nie ma żywej duszy (nie biorąc rzecz jasna pod uwagę wężowców). W ten sposób przyczyniły się do wykradnięcia relikwii strzeżonej w klasztorze, korony cierniowej Jezusa, potrzebnej do stworzenia nowego Rozdarcia. Jednym zdaniem ujmując: wyszły z ukrycia i zaczęły siać spustoszenie i trwogę. Wyewoluowały się na kilka gatunków swego rodzaju:
    Wężowiec (zwykły) - najsłabszy ze swojego rodzaju, ale nadal bardzo niebezpieczny. Cechuje go fioletowa skóra.
    Wężowiec Żmija - żółty miotacz niebezpiecznej trucizny. Może nas zarazić, zwiększając ryzyko naszej śmierci.
    Wężowiec Miażdżyciel - Najpotężniejszy ze wszystkich. Przewyższa pozostałe swoim wzrostem dwukrotnie. Ma strasznie dużo życia i zadaje ogromne obrażenia, a w połączeniu z innymi stanowi straszliwego przeciwnika.

    Warto też dodać, że wężowce w imieniu Asasynów wchodziły w układy z... Nicollo Machiavellim. Machiavelli przyczynił się do tego, że musieliśmy gnić w Kazamatach Niewolników, a gdy tylko tam dotarliśmy, "więzienie" zaatakowali Asasyni, więc niewątpliwie układy z filozofem były po to, by dzięki niemu móc zabić Dziecię Lwiego Serca, czyli nas, stwarzających zagrożenie dla nich. Po naszej ucieczce wężowce przybywają do Machiavelli'ego, aby ukarać go za to, iż udało nam się umknąć.

    Klany

    Wężowce nie stworzyły właściwie klanów ani plemion. Trudno też tu mówić o miastach lub społeczności. Jednak po ataku na Montserrat, obrały sobie, właśnie okalający górę zagajnik, jako swą siedzibę. Mogły by śmiało zamieszkać w tamtejszych jaskiniach, gdyż najwyraźniej nie są zdolne do budowania własnych domów czy lepianek, w przeciwieństwie do słabszych, lecz inteligentniejszych goblinów. Ale widocznie mogły im w tym przeszkodzić osy lub niedźwiedzie. Jeśli chodzi o grupy, to wężowce zawsze są zbite w stada, mające jakiegoś dowódcę, najczęściej Miażdżyciela. Przed przybyciem do Montserrat, wężowce prawdopodobnie zamieszkiwały siedzibę Asasynów.
    Krążą pogłoski, iż istnieje jeszcze inna siedziba tych stworzeń. Była to bodajże stolica Azteków - Tenochtitlan, którą zaatakował Hernan Cortez. Podczas oblężenia z miasta wychodziły ogromne upierzone węże. Bardzo prawdopodobne, że były to Wężowce, mające też... co jest dosyć wątpliwe, coś w stylu pierza. A więc stolicę Azteków można zaliczyć do siedziby wężowców.

    Religia i wierzenia

    Wężowce zamieszkujące Tenochtitlan być może przejęły wierzenia Azteków. W takim wypadku ich bogiem był Quetzalcoatla, jak i oczywiście wiele innych bóstw. Nie wiadomo nic o wierzeniach wężowców zamieszkujących Europę i Arabię, ale są trzy możliwości: albo wierzyli, że to Król Asasynów był bogiem, albo przeniosły się one z Nowego Świata i wierzenia Azteków ciągle tkwiły im w głowach. Całkiem możliwe jest to, że nie wyznawali żadnego boga.

    Król Asasynów - przybrany władca wężowców

    Jak już wcześniej wspominałem, to prawdopodobnie Król Asasynów był... przybranym wodzem wężowców, które mogły wyręczać Asasynów. Posłuszny Starcowi z Gór, dokładał wszelkich starań, by zdobyć wszystkie relikwie, co do ostatniej, aby kontynuować Rozdarcie, wtedy jeszcze niedokończone. Wraz z Asasynami przybył do Kazamatów Niewolników, gdy byliśmy tam uwięzieni, by nas zabić. Jak już wcześniej pisałem, wszedł w układy z Nicollo Machiavellim, który rozkazał nas pojmać, co umożliwiłoby wykorzystanie nas przez Asasynów. Zamieszkał w siedzibie Starca z Gór, by ten miał go zawsze pod ręką, a w późniejszych fazach rozkazał wężowcom zdobyć Montserrat i utorować mu drogę do relikwii. Sprytny i przebiegły, skorzystał z bezlitosnego ataku Anglików na Barcelonę, chcąc ukraść Krzyż Prawdziwy (czy jak kto woli: Święty Krzyż) z Katedry Barcelońskiej, relikwię strzeżoną ofiarnie przez Templariuszy. Widocznie to również on wykradł Relikwię Wschodu.





    Komentarze

    Ten artykuł skomentowano 0 razy.
    Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.




    Ten artykuł skomentowano 0 razy.
    Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.


    Pseudonim
    E-mail
    Treść Dostępne tagi: [cytat][/cytat], [url=http://][/url]
    Przepisz poprawnie podane słowa mnustwo orkuw