Data wydania: 2005 [Napalm Records]
Skład:
- Tomi Mykkänen - wokal (growl)
- Kaisa Jouhki - wokal
- Jussi Rautio - gitara prowadząca
- Jyri Vahvanen - gitara
- Timo Honkanen - gitara basowa
- Maria - klawisze
- Henri Vahvanen - perkusja
Tracklista:
- Usvainen Rhun
- Storm Of The Blades
- Ghân Of The Woods
- Gwaith-I-Mírdain
- Trollshaws
- Elves Of Lúva
- Valier - Queens Of The Valar
- Thousand Caves
- Cloaked In Her Unlight
- Of Orcs And Elves
- Touch Of Green And Gold
- Pallando - Forgotten Wizards I
- Gollum's Cry
- Elessar's Call*
- Alatar - Forgotten Wizards II*
- Dwimmerlaik*
* - utwory bonusowe dostępnej w edycji limitowanej digpacka
Recenzja
"Third Age of the Sun" to już trzeci album fińskiej formacji Battlelore.
Album ten rozpoczął niejako nową erę w historii zespołu i muzyce przezeń wykonywanej.
Krążek ten jest zdecydowanie lżejszy i bardziej melodyjny od poprzedników, panuje na nim specyficzny nastrój, zaś coraz większe znaczenie mają klawisze oraz ich aranżacje.
Sam skład zmienił się dość znacznie w stosunku do poprzednich wydawnictw grupy.
Patrick Mennander został zastąpiony w roli wokalisty przez Tomiego Mykkänenena (Patrick postanowił zająć się własnym studio tatuażu i piercingu), zmiana zaszła również na pozycji basisty: Miika Kokkola został zastąpiony przez Timo Honkanena.
Cóż, po zapoznaniu się ze zmianami personalnymi nie pozostaje nic innego jak wrzucić płytę do odtwarzacza i sprawdzić, co nowego wysmażyło Battlelore.
Album otwiera przyjemne intro "Usvainen Rhun", które płynnie przechodzi w pierwsze takty "Storm of the Blades", do którego nagrano również w miarę udany teledysk.
O ile Burza Ostrzy nawiązuje wyraźnie do albumów "...Where the Shadows Lie" oraz "Sword's Song", o tyle następne utwory jak "Gwaith-I-Mírdain", "Elves Of Lúva" czy też "Cloaked In Her Unlight" są dość odmienne stylistycznie od dwóch pierwszych albumów.
Większe znaczenie zyskały klawisze, gitary nie są już tak "miażdżące" i bezkompromisowe jak dawniej, pojawiają się elementy niemal folkowe, sama kompozycja utworów jest nieco inna i chyba bardziej skomplikowana.
Wokale są ok, Kaisa jakby spoważniała, zaś Tomi growlem nie ustępuje Patrickowi.
Mimo wszystko brakuje większych momentów czystego śpiewu w wykonaniu Tomiego, co sprawia, że stronę wokalną oceniam jako dobrą, lecz ciut słabszą niż dawniej.
Teksty jak zwykle trzymają dobry poziom. Zagłębić się można w intrygi bractwa kowali elfów, posłuchać historii pierwszych elfów, odwiedzić przyjdzie nawet jednego z legendarnych Istarich - Mędrców.
Do najjaśniejszych punktów płyty należą przyjemne, niemal balladowe, "Elves Of Lúva", następujący zaraz po nim "Valier - Queens of the Valar" oraz "Pallando - Forgotten Wizards I".
Kawałek "Trollshaws" przypomina mi zaś "Shadowgate" z "...WtSL".
Utwór zamykający to... w sumie nie tyle utwór, co całkiem nieźłe naśladownictwo Golluma z filmowego "Władcy Pierścieni". Kawałek ten jednak jest przeze mnie konsekwentnie omijany, może dlatego, że to naśladownictwo jest aż za udane.
Podsumowując: nie jestem zachwycony. Ba! Daleko mi do tego.
Po 2 latach czekania otrzymałem materiał niezły, ale nie kopiący pośladków, nie sprawiający, że głowa "lata sama". Zamiast tego otrzymałem materiał dość spokojny, nastrojowy, przy którym dobrze jest się zatopić w rozmyślaniach lub lekturze książek Tolkiena.
Plusy + |
|
Minusy - |
|
Ocena |
7- / 10 |