Warning: Undefined array key "autologin" in /usr/home/peronczyk/domains/insimilion.pl/insimilion/twierdza/index.php on line 25 Recenzje • Achaja Tom II • INSIMILION

    Recenzje


    Achaja Tom II

    Literatura » Recenzje » Recenzje
    Autor: Nev
    Utworzono: 09.11.2015
    Aktualizacja: 09.11.2015

    Okładka Opis
    • Autor:
      Andrzej Ziemiański
    • Rok wydania: 
      2003
    • Wydawca:
      Fabryka Słów
    • ISBN:
      83-89011-33-6

    Drugi tom "Achai" został wydany niespełna rok po pierwszej części trylogii Andrzeja Ziemiańskiego i podobnie jak swój poprzednik został nominowany do Nagrody im. Janusza A. Zajdla, choć i tym razem autor nie miał szczęścia, ponieważ przegrał z "Innymi Pieśniami" Jacka Dukaja. Pomimo tego, powieść została ciepło przyjęta przez fanów przygód Achai, Zaana, Siriusa oraz Mereditha, chcących dowiedzieć się jak wygląda kontynuacją losów głównych bohaterów.
     
     Zasadniczą różnicą w stosunku do pierwszej części "Achai" jest położenie zdecydowanie większego nacisku na troyańską księżniczkę, która musiała tyle przeżyć, by wreszcie odzyskać wolność i osiedlić się w Arkach, małym, zaściankowym królestwie na północnej granicy Cesarstwa Luan. Zaan oraz Sirius wciąż kontynuują swoją zakrojoną na szeroką skalę intrygę, choć poświęcono im znacznie mniej uwagi; podobnie ma się sprawa z wątkiem Mereditha, który poza toczeniem okazjonalnych rozmów z Wirusem, nie robi nic konkretnego. Nie sprawia to jednak, iż drugi tom "Achai" jest w obiektywny sposób gorszy od poprzedniego, choć osobom przeszkadzającym sama Achaja może być ciężko przebyć te ponad 550 stron. Ziemiański ponownie dzieli swoje dzieło na rozdziały poświęcone konkretnym postaciom, trzymając się jedności czasu i miejsca oraz jednolitej trzecioosobowej narracji, co wychodzi książce zdecydowanie na dobre, ponieważ momentami sama treść jest wystarczająco trudna do czytania.
     
    Powodem tej trudności może być multum nowych postaci. Jako, że ponownie akcja powieści skupia się na sprawach wojska i polityki, bohaterowie stanowią dość emblematyczne przykłady tego jakiej jakości ludzi można spotkać w jednym i drugim. Chciałoby się ich wszystkich nazwać zgrają pijanych nieustannie klnących idiotów, jednak na szczęście Ziemiański czasami oszczędza czytelnikom ich towarzystwa. Poza przedstawicielami tej pierwszej kategorii, do której można zaliczyć właściwie wszystkich żołnierzy poznanych przez Achaję w wojsku Arkach, sytuacje ratują Zaan, Sirius oraz Biafra, wyrastający spośród innych postaci na jednego z znaczniejszych bohaterów drugoplanowych. Ten generał formacji "Rozpoznania i Zaopatrzenia" nie jest postacią, która byłaby w jakikolwiek sposób oryginalna – to młoda, przystojna kopia Zaana, motywowana nie tylko egocentrycznymi pobudkami, a również i do pewnego stopnia patriotycznym obowiązkiem. Biafra to rasowy polityk, szpieg, donosiciel oraz, oczywiście, "świnia", jak zresztą sam się reklamuje. Z Achają tworzy duet podobny do Zaana i Siriusa, więc widać, że autor wykorzystuje już sprawdzony motyw. Z całą resztą nowych postaci wiąże się dość oryginalny pomysł – armia, do której trafia była księżniczka Troy składa się wyłącznie z kobiet. Sprawia to, iż Achaja lepiej się w niej odnajduje, co skutkuje poświęceniem dużej części całej książki perypetiom jej plutonu. Ma to swoje dobre i złe strony. 
     
    Ziemiański udowodnił już, że potrafi całkiem sprawie zaprezentować warunki życia w wojsku, tym razem postawił następny krok i postanowił udowodnić, iż jest w stanie pokazać również armię w działaniu. Scen batalistycznych tutaj zbyt wielu nie doświadczymy, większość starć jest pokazana od strony kadry, czyli tego kto gdzie jaki rozkaz wykonuje. To tutaj właśnie zaczynają się schody, ponieważ żołnierze są opisani niezwykle płasko i w gruncie rzeczy dostają może jedną lub dwie cechy, po których czytelnik jest w stanie ich odróżnić. Dodatkowym utrudnieniem jest fakt, iż wszystkie posługują się niemal identycznym językiem i choć jest to zrozumiałe ze względu na ich w większości chłopskie pochodzenie, to jednak czytelnik nie odnajdzie w postaciach zbyt wiele "punktów zaczepienia", które sprawiłyby, iż jakaś postać zostanie zapamiętana na dłużej. Gdy połączy się te zarzuty z ilością oraz długością dialogów pomiędzy Achają, a jej koleżankami z plutonu, to można się złapać na tym, że chce się zwyczajnie przewrócić stronę, byleby trafić wreszcie na coś interesującego. Na szczęście jest też druga strona medalu.
     
    Dzięki tym wszystkim płaskim postaciom o prostolinijnych sposobach bycia, możemy obserwować zmianę zachodzącą w głównej bohaterce. Achaja, będąc się w nieznanym jej wcześniej kraju i służąc w jego wojsku, jest w momencie przełomowym procesu określania tego, co jest dla niej ważne, a co nie jest. Znajdując się wreszcie w towarzystwie zwykłych rówieśniczek będących w takiej samej sytuacji jak ona, odkrywa prawdziwe więzi, a nie ich namiastki oparte na kalkulacji zysków i strat, co pierwszy raz pozwala jej działać w znacznie szerszym kontekście. Nie jest już zwykłą jednostką, którą system musiał wypluć, ponieważ okazała się zbyt twarda do zmielenia – jest kimś więcej. Przykładów na to w drugim tomie jest całkiem dużo, jednak jeden wiąże się z trudem zaklasyfikowania "Achai" jako powieści fantasy lub science fiction.
     
    W pierwszej części nie ma zbyt wiele elementów fantastycznych – owszem, jest czarownik Meredith, są Bogowie, jest Wirus, jednak to wszystko. Cała reszta świata nie posiada elementów, które można by było traktować jako coś wykraczającego poza normalny stan rzeczy. W drugim tomie pojawia się dość istotny wątek związany z Wielkim Lasem i można go spokojnie zaliczyć jako element fantastyczny świata przedstawionego przez Andrzeja Ziemiańskiego. Wprowadza on nieco równowagi między fragmentami, gdzie z ówczesnego punktu widzenia technologicznego dokonuje się niezwykły wręcz postęp, a rozdziałami, w jakich czytelnik ma do czynienia z wszelkimi przejawami magicznych mocy. Można z łatwością rozgraniczyć obszary działania świata magicznego i technologicznego, jednak wątek wyprawy do Wielkiego Lasu dodaje "Achai" sporo mistyczności, której nieco brakowało w pierwszym tomie trylogii. 
     
    Pod względem językowym, czytelnik nadal ma do czynienia z potocznym językiem pełnym wulgaryzmów. Składnia w dialogach jest prosta, jeśli nie prostacka, co oczywiście ma swoje uzasadnienie, z którym nie bardzo można dyskutować, jednak przykre wrażenie czytania tego samego pozostaje. Na szczęście, Andrzej Ziemiański umie tym nieskomplikowanym językiem wywoływać pozytywne uczucia, co miejscami potrafi zadziwić, ponieważ obiektywnie rzecz biorąc  w ogóle nie ma się czym zachwywać. Co ciekawe, autor zademonstrował w drugim tomie, iż równie dobrze jak wywołuje wzruszenie, radość czy śmiech, potrafi wywoływać irytację czy nawet złość na daną postać . Twórca, podobnie jak w pierwszej części, potrafi urozmaicić narrację umiejętnie wplecionym żartem  czy śmieszną i absurdalną sytuacją. Konkludując, pomimo zwyczajnej nudy podczas czytania wulgarnych dialogów między płaskimi żołnierkami Arkach, "Achaja" w większości sytuacji zapewnia dobrze poprowadzoną, intrygującą narrację, od której trudno się oderwać.
     
    Każdy drugi tom trylogii powinien budować napięcie przed zwieńczeniem serii i druga część "Achai" to właśnie czyni – dodaje do istniejącego świata nowe elementy, pokazuje jak rozwija się sytuacja na wszystkich frontach fabuły, zapewnia interesujące, pchające do przodu akcję, wydarzenia, po czym urywa się w odpowiednim momencie. Główni bohaterowie już przeszli swoje wewnętrzne przemiany, realizują podjęte plany, przygotowują się na wielką kulminację zdarzeń, o których można przeczytać w trzecim tomie. A jeśli czytelnik dotarł do końca drugiej części, to chyba już niewiele może go powstrzymać przed sięgnięciem po zwieńczenie "Achai".
     
    7/10
     
    Drugi tom trylogii Andrzeja Ziemiańskiego reprezentuje podobny poziom co pierwszy, co oznacza mnóstwo akcji, mnóstwo przekleństw i mnóstwo emocji podanych w łatwej i przystępnej formie. 



    Komentarze

    Ten artykuł skomentowano 0 razy.
    Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.




    Ten artykuł skomentowano 0 razy.
    Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.


    Pseudonim
    E-mail
    Treść Dostępne tagi: [cytat][/cytat], [url=http://][/url]
    Przepisz poprawnie podane słowa mnustwo orkuw