Warning: Undefined array key "autologin" in /usr/home/peronczyk/domains/insimilion.pl/insimilion/twierdza/index.php on line 25 Recenzje • Herosi • INSIMILION

    Recenzje


    Herosi

    Literatura » Recenzje » Recenzje
    Autor: Oceansoul
    Utworzono: 21.03.2013
    Aktualizacja: 21.03.2013


    Okładka Opis
    • Autorzy:
      Michał Cetnarowski, Jakub Ćwiek, Rafał Dębski, Aleksandra Janusz, Rafał Kosik, Jakub Małecki, Łukasz Orbitowski, Paweł Paliński, Joanna Skalska, Robert J. Szmidt, Robert M. Wegner
    • Rok wydania: 
      2012
    • Wydawca: 
      Powergraph
    • ISBN:
      978-83-61187-52-3

    Konsternacja — to słowo-klucz, które jako pierwsze przychodzi mi na myśl, gdy zastanawiam się nad wrażeniem pozostawionym przez lekturę antologii „Herosi”. Nie jest to zły zbiór i z pewnością nie zamierzam czytelników zniechęcać do jego lektury. Jednocześnie warto uprzedzić, że raczej nie będzie on w stanie sprostać oczekiwaniom narosłym po wcześniejszych publikacjach wydawnictwa Powergraph, z rewelacyjną „Science Fiction” na czele.

    Większość opowiadań zawartych w „Herosach” nie zapada w pamięć ani niczym czytelnika nie zaskakuje. Są zaledwie poprawne, a ich fabularna konstrukcja nie wznosi się na wyżyny oryginalności. Przykładem może być choćby „Miasto ponad i pod” Rafała Kosika, w którym bohater zmierza od punktu A do punktu B, po drodze angażując się w rękoczyny. Jego Aghenor to postać w typie Howardowskiego Conana Barbarzyńcy, przetransferowanego do realiów science fiction. Samo nawiązanie byłoby miłym smaczkiem, gdyby nie fabularna miałkość i wylewająca się z kart nuda.

    Fabularna prostota to także największy grzech „Iter in Sarmatiam” Aleksandry Janusz, które ciekawą stylizacją i nawiązaniami do polskiej literatury XVII wieku (oraz kilku innych form) próbuje bezskutecznie tuszować inne mankamenty. Przerost formy nad treścią to również bolączka „Moich ust milczących...” Pawła Palińskiego, gdzie w męczącej, urywanej narracji gubi się sedno utworu osadzonego w godnej uwagi postapokaliptycznej scenografii.

    Poniżej przeciętnej plasują się teksty Rafała Dębskiego i Roberta J. Szmidta. Obaj panowie próbują żonglować wybraną przez siebie konwencją, ale efekt końcowy wypada dość topornie i mało strawnie. Niestety, sam pomysł nie wystarcza, kiedy kuleje jego realizacja. „Trojański splin” i „Barbarzyńców” można dla kontrastu zestawić z „Kretem i Królem” Łukasza Orbitowskiego — w oparciu o motyw zaczerpnięty z „Myszy i ludzi” Johna Steinbecka autorowi udało się nakreślić emocjonalną i pasjonującą historię, w ciekawy sposób ujmującą kwestię bycia herosem.

    Na tle pozostałych utworów pozytywnie wyróżniają się także teksty Jakuba Małeckiego i Joanny Skalskiej — zarówno „Drzypapę”, jak i „Ducha Zemsty” cechuje niesztampowe podejście do tematyki heroizmu, skomentowane ze współczesnego punktu widzenia. Co jednak najważniejsze, obydwa opowiadania budzą emocje, w czym tkwi ich przewaga nad większością pozostałych pozycji zbioru. W tym, co stwierdzam z ubolewaniem, także nad „Jeszcze jednym bohaterem” Roberta M. Wegnera — pomysł, scenografia i postacie wypadają niezgorzej, ale dawka heroizmu i patosu przekracza dopuszczalne normy i staje się uciążliwa. Zabrakło też elementu, za który wielu czytelników pokochało opowiadania autora o Meekhanie, czyli, po raz wtóry, poruszenia odbiorcy i zagrania na jego uczuciach.

    W kierunku komentarza do aktualnej rzeczywistości zdawał się zmierzać także Michał Cetnarowski, przy okazji sięgając do przeżywającego ostatnio w popkulturze drugą młodość motywu superbohatera, ale tekst o starzejącym się Supermanie wydaje się ledwie szkicowym zarysem właściwego opowiadania. Komiksowe odwołania znajdziemy także w „Dłużnikach” Jakuba Ćwieka i tym razem wypadają one dużo lepiej; świeży i godny uwagi jest również sam pomysł i zestawienie go z tematem przewodnim zbioru.

    Wracamy więc do konsternacji — komu mogę polecić lekturę „Herosów”? W zbiorze najlepiej wypadły te opowiadania, które z fantastyką mają stosunkowo mało wspólnego, jak choćby teksty Małeckiego, Skalskiej czy Ćwieka. Z kolei utwory bliższe konwencji typowo heroicznej rozczarowują, zwłaszcza gdy sięgają po dość klasyczny wizerunek barbarzyńcy, jak ma to miejsce u Szmidta bądź Kosika. Dlatego też najlepiej dać antologii szansę, jednakże nie windując nadmiernie swoich oczekiwań.


    Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego dziękujemy:
     




    Komentarze

    Ten artykuł skomentowano 0 razy.
    Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.




    Ten artykuł skomentowano 0 razy.
    Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.


    Pseudonim
    E-mail
    Treść Dostępne tagi: [cytat][/cytat], [url=http://][/url]
    Przepisz poprawnie podane słowa mnustwo orkuw