Recenzje
Injustice: Gods Among Us
Po tym, co prawda, lekko przydługim wstępie możemy spokojnie przejść do meritum rozważań nad grą. Pierwszym co zawsze rzuca się w oczy jest oprawa graficzna. Unreal Engine, jak zwykle, nie zawodzi i, tak jak w przypadku MK, możemy w Injustice cieszyć się oprawą graficzną na bardzo wysokim poziomie. Dzieje się dużo, zarówno na pierwszym planie, jak i w tle. FPSy, co zaskakujące, ani na chwilę nie spadły w trakcie mojej rozgrywki – a dawno już nie spotkałem produkcji, która by trzymała tak stały framerating przez cały czas.
Kwestia sterowania natomiast przysporzyła mi pewnego powodu do rozmyślań. Z jednej strony, mamy tutaj niemalże idealną kalkę tego z MK, włącznie z kombinacjami i specjalnymi atakami. Z drugiej natomiast, jest ono strasznie uproszczone i w większości przypadków na normalnym poziomie trudności wystarczy randomowo pastwić się nad guzikami, aby wygrywać walki. Dodatkowo, postacie nie posiadają swego rodzaju płynności takiej jak w MK i w efekcie miałem wrażenie, jakbym grał klockiem drewna. Przyspieszone tempo potyczekrównież nie wpływa pozytywnie na animacje i każdy atak jest szarpaną, nagłą akcją, a wyrzuty poza mapę (co zostało wyciągnięte z MKvsDCU), co do jednego, wyglądają komicznie i w moim odczuciu psują klimat. Ponad wszystko całość niszczą superataki. Superman parafrazujący atak Vegety z Dragon Balla, Batmobil wyjeżdżający znikąd, Flash robiący kółko wokół Ziemi tylko po to, aby zadać jeden cios, Ares odpalający scenę z 300 czy Doomsday przebijający się przez jądro Ziemi dwa razy. Nie jest to coś, czego bym oczekiwał po produkcji osadzonej w dość ponurym uniwersum DC.
Ale trzeba również za coś pochwalić tę produkcję, a mianowicie za fabułę. Takie mamy już czasy, że bijatyki mają historięlepszą niż niejedna przygodówka. Niestety, ukończenie kampanii zajęło mi niecałe 5 godzin i to w dodatku przy jednym posiedzeniu, co jest dla mnie małym szokiem. Zdaję sobie sprawę z tego, że ta gra jest nastawiona na rozgrywki multi, a tryb historii jest tylko fabularnym samouczkiem, ale nawet na tej płaszczyźnie Injustice powinno stawiać jakieś wyzwanie. Tymczasem, całkowicie świeża i nie grająca wcześniej osoba, z marszu podchodzi do finalnej walki i wygrywa ją za drugim podejściem. Możemy za to podziękować adaptacyjnemu poziomowi trudności, który to rozbestwił się do granic możliwości i sprawił, że jeśli przeciwnik pokonał nas w pierwszej walce, to w drugiej będzie już zachowywał się jak totalna niedojda.
Na sam koniec pozwolę sobie napomknąć o jakości polskiej lokalizacji, któraw wielu momentach gryjest nietrafiona i to bardzo – zbędna wulgaryzacja, wypowiedzi pozbawione kontekstu czy sensu. Zaś co do samej produkcji,to muszę stwierdzić, że jest to dobra bijatyka, w jakąmożna sobie pograć ze znajomymi, jeśli jest się jakimś większym fanem bohaterów DC. Całej reszcie świata, nie przepadającejza Supermanem i ferajną, poleciłbym jednak poczciwego Mortala.
Komentarze
Ten artykuł skomentowano 0 razy.
Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.
Ten artykuł skomentowano 0 razy.
Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.