Warning: Undefined array key "autologin" in /usr/home/peronczyk/domains/insimilion.pl/insimilion/twierdza/index.php on line 25 Recenzje • Nie tylko Wiedźmin • INSIMILION

    Recenzje


    Nie tylko Wiedźmin

    Literatura » Recenzje » Recenzje
    Autor: Ingmar
    Utworzono: 26.09.2015
    Aktualizacja: 28.09.2015

    Okładka Opis
    • Autor:
      Marcin Kosman
    • Rok wydania: 
      2015
    • Wydawca:
      Open Beta
    • ISBN:
      9788394162504

    Atari, Amiga, Commodore 64, ZX Spectrum - jakie emocje przywołują te nazwy? To słowa pochodzące z zamierzchłej przeszłości elektroniki i gier komputerowych, z czasów, gdy do oddania wirtualnej rzeczywistości wystarczyło kilka prostych kolorów, a rozgrywka często sprowadzała się do chodzenia w prawo i skakania. W podróż do tej odległej epoki zabiera nas książka Marcina Kosmana, bo - jak sugeruje tytuł - gry komputerowe to nie tylko Wiedźmin i współczesne produkcje z segmentu 3xA.
     
    Polska branża gamingowa ma za sobą świetny okres. Wiele tytułów o rodzimym rodowodzie odniosło światowy sukces. Wystarczy, że przypomnimy sobie rynkowe podboje This War of Mine, kameralnej opowieści o wojnie na terenie byłej Jugosławii, Dead Island i Dying Light, apokalipsy zombie od Techlandu, widowiskowej przygodówki Zaginięcie Ethana Cartera, dynamicznego Bulletstorma, taktycznego Sniper: Ghost Warrior czy wreszcie nowego Wiedźmina, który udowodnił, że najlepsze RPG-i na świecie mogą pochodzić z kraju nad Wisłą. Gry komputerowe stały się prawdziwym fenomenem i tak naprawdę trudno wymienić inną polską branżę, tak licznie obsypaną nagrodami i cieszącą się takim międzynarodowym uznaniem.
     
    Same dzieła są rozpoznawalne, ale co z ich autorami? Jak wyglądała ich historia? To w zasadzie niezbadany obszar. W podręcznikach do historii znajdziemy biogramy pisarzy, malarzy czy reżyserów, ale raczej nie ma tam miejsca dla projektantów poziomów czy grafików 3D. Na szczęście powstała “Historia polskich gier komputerowych”, więc mamy szansę uzupełnić braki w wiedzy.
     
    Zaczęło się od rozmów - Marcin Kosman przeprowadził wywiady z ponad sześćdziesięcioosobową grupą polskich twórców gier. Zdobyte w ten sposób informacje przelał w formę, której najbliżej chyba do zbioru felietonów. Czytamy barwną opowieść, pełną dziwnych i często absurdalnie śmiesznych anegdot. Przygoda zaczyna się trzydzieści lat temu, w czasach tak zwanego “głębokiego PRL-u”, gdy gry były sprzedawane na stadionach, a prawo autorskie w zasadzie nie dotyczyło oprogramowania. Kolejne rozdziały książki powoli przybliżają nas do okresu współczesnych megaprodukcji. Jak się szybko przekonamy - to była długa i trudna droga.
     
    Podstawową zaletą “Historii gier komputerowych” jest jej tematyka. Jeśli lubicie grać i interesujecie się rozwojem tej branży, to świetna, bardzo pouczająca pozycja. Mamy okazję poznać nazwiska wielu rodzimych twórców, zajrzeć za kulisy procesu powstawania kasowych hitów i zobaczyć, jak często przypadkowe i pozornie niepowiązane zdarzenia wpływają na kształt rynku. Kto by się spodziewał, że LDW, firma Lucjana Wencla, była o krok od wykupienia licencji na sprzedaż… Tetrisa? Wiemy, że się nie udało, ale LDW nie odpuściło i wydało coś w rodzaju polskiej odpowiedzi na tytuł autorstwa Aleksieja Pażytnowa. Blockout trafił do sprzedaży w 1989 roku, zyskał ogromną popularność - tak dużą, że ze sklepów zniknęły wszystkie legalne kopie. W obliczu niedogodności gracze złamali zabezpieczenia i produkcja szybko trafiła do drugiego, mniej oficjalnego obiegu. Blockout okazał się zatem sukcesem pod względem popularności, ale komercyjnie to zmarnowany potencjał, zaprzepaszczony przez błędy logistyczne. Po wejściu do drugiego obiegu niespecjalnie dało się sprzedawać kopie firmowane logiem dewelopera. Znajdziemy wiele podobnych opowieści w książce Marcina Kosmana - historia gier komputerowych w Polsce jest naprawdę zakręcona.
     
    Warto zwrócić także uwagę na nazwiska twórców, do których udało się dotrzeć autorowi. Wiadomo, że przeprowadzenie wywiadu z osobą aktywną w branży nie jest zadaniem nad wyraz trudnym - wymaga jedynie odrobiny samozaparcia. Jak jednak dotrzeć do ludzi, którzy tworzyli podwaliny tej rozrywki w latach osiemdziesiątych, a później zmienili zajęcie zawodowe? To wymaga już niemalże zdolności detektywistycznych i za efekt należą się wyrazy uznania.
     
    Pomówmy chwilę o niedoskonałościach książki. Najpoważniejszą wadą “Historii polskich gier komputerowych” jest… jej rozmach. Zostajemy rzuceni na głęboką wodę, każda strona przynosi nam nowe nazwiska i nazwy własne. Zwłaszcza pierwsze rozdziały, opisujące stare, zwykle mechanicznie proste gry, to prawdziwy gąszcz słów, przez który trudno się przebić. Rozmiar zebranych informacji imponuje, ale także nieco przytłacza. Pewnie musiało tak się stać - sam pomysł opisania całej historii gier wideo w Polsce, szczegółowego oddania zaangażowania tak wielu ludzi z aż trzydziestu lat rozwoju, jest nieco karkołomny. Dobrze jednak, że pojawiła się taka ogólna i przekrojowa pozycja.
     
    Może teraz zrobi się miejsce na rynku na mniejsze tematycznie książki, dogłębnie opisujące, dajmy na to, parę wybranych lat, prace jednego studia deweloperskiego albo sylwetki kilku twórców. Tu mamy kolorową mozaikę, pełną ciekawych postaci i szalonych anegdot - humorystyczną, ale także dość chaotyczną.
     
    Czy warto sięgnąć po książkę? Jasne! Polecam ją zwłaszcza osobom, które interesują się grami komputerowymi. To kawał naszej wspólnej historii, który w dużej mierze pozostaje nieopisany i nienazwany. “Nie tylko Wiedźmin. Historia polskich gier ” pozostawia nawet pewien niedosyt. Widzimy tyle potężnych sukcesów rodzimych produkcji, a tak mało wiemy o osobach, które za nimi stoją. Przydałoby się więcej książek o tej tematyce. Na razie mamy porządne, przekrojowe opracowanie Marcina Kosmana. Świetnie, że się pojawiło.
     
    8/10
     
    Jednym zdaniem: Barwna i nieco przytłaczająca rozmachem opowieść o trzydziestu latach rozwoju polskiej branży gier wideo.



    Komentarze

    Ten artykuł skomentowano 0 razy.
    Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.




    Ten artykuł skomentowano 0 razy.
    Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.


    Pseudonim
    E-mail
    Treść Dostępne tagi: [cytat][/cytat], [url=http://][/url]
    Przepisz poprawnie podane słowa mnustwo orkuw