Warning: Undefined array key "autologin" in /usr/home/peronczyk/domains/insimilion.pl/insimilion/twierdza/index.php on line 25 Recenzje • Pani Jeziora • INSIMILION

    Recenzje


    Pani Jeziora

    Literatura » Recenzje » Recenzje
    Autor: Nev
    Utworzono: 21.10.2015
    Aktualizacja: 21.10.2015

    Okładka Opis
    • Autor:
      Andrzej Sapkowski
    • Rok wydania
      1999
    • Wydawca:
      superNOWA
    • ISBN:
      83-7054-129-1


    Zwieńczenia serii zawsze spotykają się z wielkimi oczekiwaniami czytelników, którzy zadają sobie pytanie czy polubiona przez nich historia zostanie zakończona w odpowiednim stylu. Podobnie jak każdy inny finałowy tom danego cyklu, "Pani Jeziora" budziła wiele emocji, gdy w roku 1999 wchodziła na rynek polskiej literatury, ponieważ wydawało się, iż definitywnie kończyła przygody Ciri, Geralta i Yennefer w świecie Andrzeja Sapkowskiego. Jak wiemy, autor napisał jeszcze dodatkowe opowiadanie opisujące zdarzenia rozgrywające się na Wyspie Jabłoni oraz tom "Sezon Burz", który jednak nie spotkał się z tak entuzjastycznym przyjęciem jak cała reszta utworów dotyczących wiedźmińskiego uniwersum. Pomiędzy wszystkimi częściami sagi, "Pani Jeziora" zajmuje szczególne miejsce, ponieważ nie tylko wieńczy dzieło Andrzeja Sapkowskiego, ale również legitymizuje pozycję cyklu w historii literatury polskiej. 
     
    Podobnie jak w "Wieży Jaskółki" autor stawia na dosyć skomplikowaną konstrukcję opisywanej historii. Ponownie otrzymujemy elementy powieści szkatułkowej, rozmaitych kontekstowych dygresji w postaci krótkich objaśnień zachodzących zjawisk, akcję poprzerywaną przenoszeniem się w czasie i przestrzeni (czasami w przenośni, czasami dosłownie) do zupełnie innych epok i krain, a wszystko to okraszone bardzo ładną klamrową kompozycją. O ile w czwartym tomie, ta forma mogła nieco razić, ponieważ była niezwykle wyeksponowana w stosunku do poprzednich części sagi, to w "Pani Jeziora" w niczym nie przeszkadza – przeciwnie, pomaga utrzymać dynamikę i tempo dziejącej się na wielu frontach akcji, bez pomijania istotnych fragmentów opowieści. Można odnieść wrażenie, że Andrzej Sapkowski wyciągnął wnioski z zbyt chaotycznego "rozstrzelenia" wątków w "Wieży Jaskółki" i ułożył je w bardziej logiczny sposób, co oczywiście przełożyło się na pozytywniejsze przyjęcie piątego tomu sagi.
     
    Pod względem czasu i miejsca akcji, trudno jest być bardzo dokładnym – wydarzenia nadal koncentrują się na wojnie między Królestwami Północy a Cesarstwem Nilfgaardu, jednak (poza jednym, pełnym batalistyki rozdziałem) stanowi ona tło dla wydarzeń dotyczących Ciri, Geralta i Yennefer, w większości oscylując wokół podróży głównych bohaterów  Podobnie jak w "Wieży Jaskółki", znowu postać młodej wiedźminki jest wyeksponowana, choć trzeba również powiedzieć, że Biały Wilk i jego kompania również zajmują sporo miejsca w "Pani Jeziora". Do czasu kulminacji akcji, najmniej poruszany jest wątek czarodziejki, jednak książka na tym nie traci, ponieważ zostaje jej to "zrekompensowane" w późniejszych fragmentach tomu. Poza wydarzeniami dotyczącymi głównych postaci, znajdziemy w niej sporo wątków pobocznych, które zasługują na wyróżnienie. Jednym z nich jest spotkanie trzech wędrowców tuż przed wejściem na pewną przełęcz i ich pełna dygresji oraz krótkich retrospekcji rozmowa na temat wojny; autor przemyca w tym fragmencie sporo ogólnych prawd na temat konfliktów zbrojnych oraz wszelkich okoliczności towarzyszących negocjacjom pokoju. Równie ciekawym fragmentem "Pani Jeziora" jest szkatułkowa opowieść o analizie legendy Ciri, Geralta i Yennefer, rozpatrywana przez dwie czarodziejki, przytaczające historyczne oceny i spekulacje na temat wydarzeń, w których biorą udział główni bohaterowie. W piątym tomie Andrzej Sapkowski nie powstrzymał się również od kronikarskiego fragmentu, choć trzeba mu przyznać, iż zastosował go w bardziej odpowiednim miejscu niż zrobił to w "Wieży Jaskółki". Chyba najbardziej intrygującym z wątków obecnych w "Pani Jeziora" są podróże Ciri, które nie tylko pozwalają czytelnikowi zastanawiać się gdzie dokładnie dotarła młoda wiedźminka, ale również w jakim czasie to uczyniła. Koniec końców, cała akcja zawiązuje się w dwóch bardzo dynamicznych rozdziałach, po których autor pozwala na zebranie myśli, by na samym końcu ponownie zaskoczyć czytelnika. 
     
    Ilość wydarzeń, które zachodzą w ostatnim tomie sagi wiedźmina jest naprawdę zastraszająca i trudno się dziwić, że upakowanie ich w niespełna sześciuset stronach było trudne, niemniej jednak warto powiedzieć, iż Andrzej Sapkowski nie przeliczył się tym razem w dodawaniu nowych postaci. Większość akcji dotyczy już znanych bohaterów, choć nie można stwierdzić by "Pani Jeziora" była w całości poświęcona wyłącznie Ciri, Geraltowi i Yennefer. Spotkamy również pisarczyka Jarre, chyba wszystkich krasnoludów znanych na kartach sagi i opowiadań, antagonistów znanych z poprzednich części oraz mnóstwo innych, które gdzieś już kiedyś wystąpiły w wiedźmińskim świecie, a teraz zostały zaangażowane w rozgrywające się wydarzenia. W zasadzie możemy wyróżnić dwie pary nowych bohaterów – jedną z nich jest Avallac'h i Auberon Muircetach, dwa elfy Aen Elle (w odróżnieniu do Aen Seidhe), które goszczą Ciri w swojej krainie, a drugą jest Condwiramurs Tilly oraz Nimue, zajmujące się analizą legendy młodej wiedźminki i jej przybranych rodziców. Wszystkie cztery postacie są z nią bezpośrednio związane, choć w ich ustach pojawiają się również lekkie dygresje w stronę innych głównych bohaterów. Warty wspomnienia jest również Galahad, obecny jedynie w fragmentach otwierających i zamykających kompozycję, ale dość istotny ze względu na ostatnie strony. 
     
    Trudno jest poruszać bardziej szczegółowe kwestie fabularne "Pani Jeziora", ponieważ niesie to ze sobą ryzyko zdradzenia istotnych części wydarzeń, które straciłyby wtedy swoją moc, jednak spokojnie można powiedzieć jakie emocje wywołuje cała opowiedziana przez Andrzeja Sapkowskiego historia. Czytelnik ma okazje się przekonać, jak to często bywa w finałach cykli literackich, że przywiązanie do już znanych postaci jest idealnym narzędziem do wywoływania różnego rodzaju mocnyc uczuć. Niekiedy może to być wzruszenie wywołane bohaterskim czynem, innym razem zgorszenie z powodu zdrady, znacznie częściej jednak jest to smutek z powodu rozstania się z lubianym bohaterem. "Pani Jeziora" oferuje pełne spektrum emocji na swoich kartach, od już poruszonych uczuć, po wszystkie rodzaje małego i wielkiego heroizmu, które poprzetykane są momentami mimowolnej złości, gdy nawet pomimo największych poświęceń, świat pozostaje całkowicie bezlitosny wobec wysiłków niektórych postaci. Każde zwieńczenie serii ma to do siebie, że w pewien sposób podsumowuje cały cykl i tu nie jest inaczej – Andrzej Sapkowski po kolei zamyka wątki swojej historii, nie bacząc na czytelniczy ból, który przy tym może się pojawić. Skutkuje to dość dobrym wrażeniem kompletności opowieści, odczuciem, iż ma ona konkretny początek i  koniec, czego wielu autorów zdaje się unikać, byleby tylko wydawać kolejne książki. 
     
    Pod względem używanego języka, Andrzej Sapkowski prezentuje w "Pani Jeziora" wszystkie swoje zalety, zapewniając czytelnikowi nie tylko ciekawie poprowadzoną narrację z punktu widzenia wielu bohaterów, ale również dbałość o to, by spośród mnóstwa perspektyw każda z nich miała swój element wyróżniający ją od innych. Kolejnym plusem jest naprawdę świetny opis bitwy pod Brenną, który od początku do samego końca zachwyca konstrukcją i wykonaniem. Nie dość, iż można zobaczyć potyczkę z praktycznie każdej perspektywy (od chirurgów polowych, przez gońców, zwykłych wojskowych, rycerzy, aż po całe oddziały czy dowódców armii), to opis scen batalistycznych wychodzi Sapkowskiemu naprawdę bardzo dobrze. Podobnej jakości jest gawęda prowadzona przez trzech wędrowców, każde zdanie w ich dyskusji jest punktowane krótszą lub dłuższą sceną, w której jasno widać sposób argumentacji jaki dana postać miała na myśli. Również fani walki znajdą tutaj sporo dla siebie – w "Pani Jeziora" jest wiele scen wiedźmińskich starć, w których Sapkowski wraca do języka jaki znamy między innymi z opowiadań czy "Krwi Elfów", gdy odbywało się szkolenie Ciri. Nie brakuje także emocjonalnych scen, a i nim nie można praktycznie nic zarzucić. 
     
    "Pani Jeziora" stanowi godne zakończenie serii o przygodach Geralta, Ciri i Yennfer. Eksponuje wszystkie elementy, które czytelnik mógł polubić w poprzednich częściach, aranżując je w jedną wielką, epicką opowieść o odzyskiwaniu straconych osób i przezwyciężaniu przeznaczenia. Wykorzystując jako tło najpoważniejszy konflikt zbrojny między nacjami zamieszkującymi świat przedstawiony oraz oferując historycznie ugruntowaną perspektywę na owe wydarzenia, tworzy wielopoziomową opowieść, w której każdy odnajdzie coś wartościowego i cieszącego literackie zmysły. 
     
    9/10
     
    "Pani Jeziora" to niemal doskonałe zakończenie kultowego cyklu.



    Komentarze

    Ten artykuł skomentowano 0 razy.
    Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.




    Ten artykuł skomentowano 0 razy.
    Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.


    Pseudonim
    E-mail
    Treść Dostępne tagi: [cytat][/cytat], [url=http://][/url]
    Przepisz poprawnie podane słowa mnustwo orkuw