Warning: Undefined array key "autologin" in /usr/home/peronczyk/domains/insimilion.pl/insimilion/twierdza/index.php on line 25 Recenzje • Portal zdobiony posągami • INSIMILION

    Recenzje


    Portal zdobiony posągami

    Literatura » Recenzje » Recenzje
    Autor: DarkFenrir
    Utworzono: 10.12.2012
    Aktualizacja: 10.12.2012


    Okładka Opis
    • Autor:
      Marek S. Huberath
    • Rok wydania:
      2012
    • Wydawca:
      Fabryka Słów
    • ISBN:
      978-83-7574-865-9

    Marek S. Huberath przyzwyczaił nas już, że fantastyka to dla niego tylko przykrywka do tworzenia wielowymiarowych obrazów – nie inaczej jest w przypadku "Portalu...", który już tytułem zdradza czytelnikowi sporą część swojej zawartości. Tym razem pod płaszczem fantastycznym do czynienia będziemy mieć z ukazaniem sztuki w pełnej krasie – jako tajemniczego, niezbadanego medium, nie zaś tylko dobrotliwego przejawu weny.
     
    Główny bohater, Ioannes, został rzucony praktycznie w sam środek czegoś dziwnego, wręcz niesamowitego – znajduje się w sporym ośrodku konferencyjnym i jest jednym z referentów zjazdu poświęconego historii sztuki. Dowiaduje się też, że powinien odebrać swoją rozpiskę wykładów, w jakich jest "zmuszony" uczestniczyć. Nikt nie potrafi racjonalnie wyjaśnić mu tego, co dzieje się wokół – tajemnicze postaci, zjawiska i dziwne, niepojęte meandry sztuki obecne w gmachu to tylko najlepszy przejaw tego, jak bardzo oderwane od rzeczywistości jest miejsce, w którym przebywa główny bohater.
     
    Wspomniane rzucenie bohatera na głęboką wodę od razu widać – pierwsze epizody "Portalu..." to istne siedlisko chaosu i nieładu, prawdziwego bałaganu, w którym żaden element nie znajduje się tam, gdzie powinien. Sytuacja poprawia się wraz z upływem czasu (i stron), jednak pierwsza część historii stanowi swego rodzaju kontrast dla wydarzeń opowiedzianych w kolejnej, tuż po rozwianiu dręczących bohatera wątpliwości. Nie sposób nie odnieść jednak wrażenia, że oba fragmenty książki stanowią dwie oddzielne powieści, połączone ze sobą niewieloma wspólnymi punktami, a drugi z nich jest zbyt mocno linearny, przypominając kiepską sesję RPG, w której bohater musi wykonać zadanie A, by dojść do punktu B.
     
    Ciekawie prezentują się bohaterowie powieści – każdy z nich to tak naprawdę oddzielny zbiór cech tworzących jego osobowość, i to zbiór mocno zróżnicowany, tworzony wręcz przez zestaw niepojętych dla zwykłego czytelnika czynników. Władcza Balduga czy tajemnicza, urocza Agata to zaledwie część tego, co oferuje "Portal...". I chociaż wspomniane postacie wyraźnie odstają od siebie, to sam protagonista jest zarazem kreacją najsłabszą w całej powieści – miałki, niezdecydowany i często niewiedzący, co ze sobą zrobić.
     
    Ciężko jednoznacznie ocenić "Portal zdobiony posągami" – z jednej strony należy przyznać, że Huberath oddał sztuce jako medium nietuzinkowy hołd, skrywając go pod wspomnianą wcześniej otoczką fantastyczną. Z drugiej jednak ciężko nie zauważyć, że "Portal..." to powieść nierówna, mająca swoje wzloty i (częściej) upadki – najlepiej widać to po różnicy poziomów, jakie niosą ze sobą dwa oddzielne duże epizody. Niemniej "Portal zdobiony posągami" nadal pozostaje lekturą, z którą warto się zapoznać.

    Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego dziękujemy:



    Komentarze

    Ten artykuł skomentowano 0 razy.
    Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.




    Ten artykuł skomentowano 0 razy.
    Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.


    Pseudonim
    E-mail
    Treść Dostępne tagi: [cytat][/cytat], [url=http://][/url]
    Przepisz poprawnie podane słowa mnustwo orkuw