Warning: Undefined array key "autologin" in /usr/home/peronczyk/domains/insimilion.pl/insimilion/twierdza/index.php on line 25 Recenzje • Science fiction po polsku (kontrr... • INSIMILION

    Recenzje


    Science fiction po polsku (kontrrecenzja)

    Literatura » Recenzje » Recenzje
    Autor: Serenity
    Utworzono: 03.03.2013
    Aktualizacja: 03.03.2013


    Okładka Opis
    • Autorzy:
      Jakub Ćwiek, Dariusz Domagalski, Tomasz Duszyński, Agnieszka Hałas, Artur Laisen, Paweł Paliński, Piotr Sarota, Andrzej W. Sawicki, Szymon Stoczek, Istvan Vizvary, Milena Wójtowicz
    • Rok wydania:
      2012
    • Wydawnca:
      Paperback
    • ISBN:
      978-83-932486-6-7

    Polski rynek książki ubogi jest raczej w wydawane pozycje science fiction. Zatem niezwykle cieszy fakt, że w zeszłym roku nakładem wydawnictwa Paperback ukazała się antologia „Science Fiction po polsku”. Jeszcze bardziej cieszyć może, że antologia poza wielkimi nazwiskami (Ćwiek, Domagalski, Sawicki) oferuje również opowiadania debiutantów i mniej znanych pisarzy.

    Na wstępie tego tekstu muszę zaznaczyć, że nie ma w tym zbiorze złych opowiadań. Każdy z tekstów z „Science Fiction po polsku” ma w sobie to coś, co sprawi, że zdobędzie sobie uznanie czytelników. Oczywiście to samo może wywołać wręcz przeciwne wrażenia u innych odbiorców. 5 z tych 11 opowiadań sprawiło, że uśmiechnęłam się szerzej/pokiwałam z uznaniem głową/zacmokałam z zachwytu. I to im poświęcę trochę więcej miejsca.

    Najbardziej w pamięć zapadły mi „Księdza Marka trzy spotkania z demonem”. Zaintrygował mnie już sam tytuł, który bardziej wskazuje na literaturę religijną, względnie na horror. Jednak jak się okazuje, tytuły bywają zwodnicze i opowiadanie Laisena z czystym sumieniem można zakwalifikować do gatunku sf. Urzekł mnie styl autora – ciepły i nieco przywodzący na myśl biblijną przypowieść. O fabule nie wspomnę nic poza tym, że jest niemalże tak samo ujmująca jak styl Laisena.

    Kolejnym tekstem, który niezwykle mi się podobał, było „Nadejście zimy” Andrzeja W. Sawickiego. Jeśli kiedykolwiek spotkaliście się z utworami tego autora, to wiecie już, że można się spodziewać po nich naprawdę interesujących rozwiązań oraz nieszablonowej, trudnej do zaszufladkowania fabuły. „Nadejście zimy” nie rozczarowuje pod tym względem, a sposób ujęcia tematu naprawdę mnie zachwycił.

    „Opowieść o śpiących królewnach” Agnieszki Hałas to już trzecie z opowiadań, które szczególnie mi się spodobały. Jakkolwiek fabuła może wydawać się nieco wtórna, to sposób, w jaki nakreślona została ta historia, wywarł na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Autorka tak sprawnie zarysowała postać głównego bohatera, że zakończenie omal nie wycisnęło mi łez z oczu.

    Za twórczością Mileny Wójtowicz jak do tej pory nie przepadałam, toteż do „Przeżycia” podeszłam z dużą rezerwą. Okazuje się jednak, że moje obawy okazały się być niesłuszne i to opowiadanie mogę również zaliczyć do grona wyróżniających się spośród zgromadzonych w antologii „Science fiction po polsku”. Wizja przyszłości, jaką serwuje nam autorka w omawianym tekście, jest doprawdy niepokojąca. Co ciekawe, w dość ponure wyobrażenie o dalszych losach ludzkości Wójtowicz wplotła wątek zagubionego wampira i to połączenie w trakcie lektury wywołało na mojej twarzy niejeden uśmiech.

    Piąte opowiadanie, które niezwykle przypadło mi do gustu, to „Obroża” Kuby Ćwieka. Tekst napisany dość prostym, momentami nawet wulgarnym językiem. Jednak jest w nim coś, co przyciąga, intryguje i sprawia, że czytelnik zaczyna się nad nim zastanawiać. Może to problem, który Ćwiek porusza w opowiadaniu, może to niedosyt, jaki pozostaje po przeczytaniu tych zaledwie czterech stron? A może coś innego? Trudno jest mi rozsądzić, dlaczego „Obroża” tak bardzo się wyróżnia w tym zbiorze.

    Totalnie rozczarował mnie niestety „Upiorny błękit” Domagalskiego. Nie jest ono słabe – właściwie to tak naprawdę całkiem niezłe opowiadanie, jednak w trakcie lektury miałam wrażenie, że autor trochę kopiuje schemat, jakim posłużył się w „Silentium uniwersi”. Możliwe, że po prostu miałam zbyt wygórowane wymagania, liczyłam na coś naprawdę „extra”, a dostałam produkt do bólu poprawny.

    Uważam, że po tę antologię powinni sięgnąć wszyscy miłośnicy literatury z gatunku science fiction. Każdy znajdzie w niej coś dla siebie, a może spodobają mu się wszystkie opowiadania – choć taki stan byłby chyba zbyt idealny. Miejmy również nadzieję, że na rynku pojawi się więcej takich antologii, pokazujących, że jednak ktoś jeszcze pisze science fiction.

    Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego dziękujemy:



    Komentarze

    Ten artykuł skomentowano 0 razy.
    Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.




    Ten artykuł skomentowano 0 razy.
    Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.


    Pseudonim
    E-mail
    Treść Dostępne tagi: [cytat][/cytat], [url=http://][/url]
    Przepisz poprawnie podane słowa mnustwo orkuw