Warning: Undefined array key "autologin" in /usr/home/peronczyk/domains/insimilion.pl/insimilion/twierdza/index.php on line 25 Recenzje • Sezon burz • INSIMILION

    Recenzje


    Sezon burz

    Literatura » Recenzje » Recenzje
    Autor: Bacha85
    Utworzono: 14.06.2015
    Aktualizacja: 14.06.2015

    Okładka Opis

     
    • Autor:
      Andrzej Sapkowski
    • Rok wydania: 
      2013
    • Wydawca:
      Supernowa
    • ISBN:
      978-83-7578-059-8


    Zupełnie niespodziewane pojawienie się nowej opowieści o Geralcie z Rivii spowodowało sensację na polskim rynku księgarskim. Miłośnicy białowłosego wiedźmina szturmem ruszyli do księgarń, by jak najszybciej poznać jego najnowszą przygodę. Mnie również skusiła ta powieść, choć nie czułam wielkiej niecierpliwości, by w końcu poznać losy Białego Wilka. Gdy już po nią sięgnęłam wspomnienia czytanej dość dawno sagi wróciły ze zdwojoną mocą, a lektura upłynęła mi bardzo przyjemnie.
     
    Andrzej Sapkowski po raz kolejny dał czytelnikowi okazję do przemierzania stworzonego przez siebie uniwersum. Akcja skupia się w Kerack, ale wiedźmin w podróży do Novigradu odwiedza też inne krainy. Zostaje wplątany w intrygę magów z Rissbergu i w okolicy cytadeli czarodziejów spędza nieco czasu. Autor bardzo plastycznie opisuje przemierzany świat, w miejscach budzących grozę mimowolnie na skórze pojawia się gęsia skórka. Kiedy indziej pozwala cieszyć się błogością letniego poranka czy też poczuć na sobie mokry oddech burzy.
     
    Akcja książki sprowadza się do dwóch intryg. W pierwszą wplątuje wiedźmina, poznana w sadze czarodziejka Koral. Kolejna zagadka, związana z sukcesją w królestwie Kerack spada na Geralta niespodziewanie. Chociaż Biały Wilk nie ma ochoty mieszać się w politykę, a kłopoty magów nic go nie obchodzą, zostaje postawiony przed faktem dokonanym, wpadając w umiejętnie zastawioną pułapkę. Pozostaje też kwestia ukradzionych wiedźmińskich mieczy,  w pogoni za którymi bohater przemierza coraz to nowe krainy.
     
    W „Sezonie burz” mamy okazję nieco lepiej poznać młodego Geralta z Rivii, jest mniej dojrzały i nieco rzadziej dręczą go skrupuły, niż ma to miejsce w sadze. Koneser damskiego piękna unika długotrwałych związków. Wiedźminowi towarzyszy jego przyjaciel- poeta Jaskier, jak zawsze wesołkowaty i ceniący dobrą zabawę kobieciarz, choć w tej opowieści jego podboje miłosne są dość skromne. Główną damską postacią jest Lytta Neyd, zwana Koral, ciężko mi było odszukać w niej jakiejś cechy charakterystyczne poza miłością do morza. Była dokładnie taka jak inne czarodziejki przedstawiane przez Sapkowskiego, wyrachowana i bardzo wyemancypowana.
     
    Powieść kończy się w drodze do Wyzimy, gdzie od przypadkowo spotkanej osoby Geralt dowiaduje się, że król Foltest ma problem ze strzygą. Drugim punktem, jaki pozwala na umiejscowienie akcji książki gdzieś pomiędzy opowiadaniami jest wspomnienie związku z Yennefer, z którą Geralt rozstał się mniej więcej rok przed wydarzeniami mającymi miejsce w Kerack. Epizodycznie pojawia się również Nimue, udająca się do szkoły w Aretuzie, jednakjej obecność nie była dla mnie do końca pojęta i postać śniącej czarodziejki wydała mi się upchnięta nieco na siłę.
     
    Język książki jest równie przyjemny jak w poprzednich opowieściach o Geralcie z Rivii. Sapkowski z wielką umiejętnością oddaje nastroje bohaterów oraz klimat przemierzanych miejsc. Fabuła została zbudowana w sposób bardzo przemyślany i nie należy do najprostszych. Cały czas jednak miałam nadzieję, że gdzieś wśród tych dwóch przeplatających się intryg będzie miejsce, by powiązać z nimi sprawę wiedźmińskich mieczy.
     
    Książka bardzo mi się podobała, dostałam dokładnie to, czego oczekiwałam i, choć mogłabym na siłę szukać w niej nieścisłości - odniosłam na przykład wrażenie, ze Sapkowski nie przygotował się dostatecznie z rodzajów tkanin, o jakich co nieco się rozpisywał, to był to tylko lekko irytujący niuans. Dla miłośników Geralta z Rivii jest to pozycja obowiązkowa, dla tych, którzy nie mieli jeszcze okazji poznać Białego Wilka powieść ta będzie świetnym początkiem, gdyż brak znajomości sagi i opowiadań jest zupełnie nieodczuwalny.



    Komentarze

    Ten artykuł skomentowano 1 raz.
    Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.


    Fauvel
     

    Wędrowiec
    Temat: To nie recenzja, to streszc...
    Dodany: 15.06.2015 o 13:38  

    To nie recenzja, to streszczenie, na dodatek bardzo, bardzo mierne (błędy!). Sezon Burz to zdecydowanie najgorsze "dzieło" w dorobku Sapkowskiego, bezlitośnie obnażające wszystkie wady stylu autora. Pozbawione polotu i sensownego pomysłu, przypomina pierwszą część Hobbita w reżyserii Petera Jacksona - niby coś się dzieje, ale właściwie to bohaterowie przez cały film uciekają i widz szybko zaczyna się nudzić. Poza tym w tej opowieści o przygodach Wiedźmina Sapkowski przesadził z językowym naturalizmem. Naprawdę nie mam ochoty choćby czytać o bandzie wulgarnych, pierdzących "bab", to przesada, i to wyjątkowo ohydna. Poza tym Sapkowski wyraźnie nie potrafi tworzyć zróżnicowanych postaci - niemal wszystkie wypadają sztampowo i na dobrą sprawę różnią się tylko imionami. Jestem na nie.



    Ten artykuł skomentowano 1 raz.
    Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.


    Pseudonim
    E-mail
    Treść Dostępne tagi: [cytat][/cytat], [url=http://][/url]
    Przepisz poprawnie podane słowa mnustwo orkuw