Warning: Undefined array key "autologin" in /usr/home/peronczyk/domains/insimilion.pl/insimilion/twierdza/index.php on line 25 Recenzje • Star Wars IV: Nowa nadzieja • INSIMILION

    Recenzje


    Star Wars IV: Nowa nadzieja

    Literatura » Recenzje » Recenzje
    Autor: DarkFenrir
    Utworzono: 09.09.2012
    Aktualizacja: 09.09.2012


    Okładka Opis
    • Autor:
      George Lucas
    • Tytuł oryginalny:
      A New Hope
    • Tłumacz:
      Piotr W. Cholewa
    • Rok wydania:
      2012
    • Wydawca:
      Amber
    • ISBN:
      978-83-241-4212-5

    Mimo iż „Nowa nadzieja” stanowi początek kultowej pierwszej trylogii „Star Wars”, nie można powiedzieć, że w pewien sposób nie była ona oderwana fabularnie od większego epizodu.  Niemniej blisko czterdziestoletnia już saga nadal zdobywa sobie nowych fanów wśród młodych pokoleń miłośników fantastyki, co jest raczej zjawiskiem rzadko spotykanym. Jak zaś prezentuje się książkowa wersja najsłynniejszego filmu świata?
     
    Nietrudno domyślić się przebiegu fabuły, jeśli ktoś choć raz widział film – wszystko rozpoczyna się od sceny szturmu sił Imperium na alderaański statek i ucieczki dwóch znanych nam robotów – C3PO i R2-D2 – w kapsule ratunkowej. Niedługo potem poznajemy zaś młodego Skywalkera, marzącego o przygodach i jednocześnie nieświadomego tego, kim naprawdę jest. Spotkanie przez Obi-Wana Kenobiego swojego byłego ucznia, Darth Vadera, błyskawicznie przyspieszy bieg wydarzeń.
     
    Przeniesienie wydarzeń z filmowej sagi na karty powieści pozwoliło autorowi na dodanie „smaczków”, jakich ciężko zaznać w identycznej historii, tyle że na ekranie. Najlepiej widać to po wspomnianej wcześniej dwójce znajomych robotów – ich tradycyjne już przyjacielskie sprzeczki w wersji literackiej nabierają głębi i ironicznego, wręcz sarkastycznego wyrazu. To samo można zauważyć w przypadku innych postaci – powieść zdecydowanie lepiej pozwoliła Lucasowi na pokazanie targających nimi emocjami.
     
    Zarzuty, które można mieć do „Nowej nadziei”, nie są zbyt wielkie. Pierwsze z nich to znane już rzucenie czytelnika na głęboką wodę – szczególnie mając na uwadze, jak ogromne jest uniwersum „Star Wars”. Sytuację poprawia lakoniczne wprowadzenie w historię „Gwiezdnych wojen” przygotowane w formie krótkiej przedmowy na samym początku książki. Niemniej z drugiej strony nie można zaprzeczyć, że przez ten zabieg recenzowana pozycja nie zyskuje dodatkowego uroku – koegzystencja wszystkich ras jest rzeczą normalną od tysięcy lat, toteż trudno oczekiwać od autora, by ten szczegółowo zaznajamiał czytelnika z przedstawicielem każdego gatunku, niczym okazem z zoo. Drugą wadą książki jest kurczowe trzymanie się filmu – czasami nie sposób nie odnieść wrażenia, że autor postawił sobie za punkt honoru oddanie filmu w każdej sekundzie, bez rozpychania tekstu dodatkowymi opisami czy niewielkimi scenami. W efekcie lektura „Nowej nadziei” to zajęcie na godzinę – dwie.
     
    „Nowa nadzieja” w formie niezbyt wielkiej książki sprawdza się całkiem nieźle jako zamiennik filmu – literacko został on odwzorowany z dużą pieczołowitością. Jednocześnie zaś Lucasowi udało się pogłębić charaktery bohaterów i lepiej oddać ich emocje. Dodatkowego smaczku książce dodają znacznie lepsze niż w oryginale kłótnie dwójki robotów, których wypowiedzi (przynajmniej w przypadku C3PO) ociekają potężną dawką ironii i humoru, a także przejaskrawionej, zabawnej paniki. Fani filmu raczej nie znajdą tu nic nowego, jednakże recenzowana pozycja idealnie sprawdzi się jako krótka lektura dla tych, którzy nie znają na pamięć całego uniwersum „Gwiezdnych wojen”.
    Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego dziękujemy:
     



    Komentarze

    Ten artykuł skomentowano 0 razy.
    Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.




    Ten artykuł skomentowano 0 razy.
    Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.


    Pseudonim
    E-mail
    Treść Dostępne tagi: [cytat][/cytat], [url=http://][/url]
    Przepisz poprawnie podane słowa mnustwo orkuw