Warning: Undefined array key "autologin" in /usr/home/peronczyk/domains/insimilion.pl/insimilion/twierdza/index.php on line 25 Recenzje • Stop prawa • INSIMILION

    Recenzje


    Stop prawa

    Literatura » Recenzje » Recenzje
    Autor: Tae
    Utworzono: 15.02.2016
    Aktualizacja: 15.02.2016

    Okładka Opis
    • Autor:
      Brandon Sanderson
    • Tytuł oryginalny:
      The Alloy of Law
    • Tłumacz:
      Anna Studniarek
    • Rok wydania
      2016
    • Wydawca:
      MAG
    • ISBN:
      978-83-7480-627-5

    Pamiętacie trylogię Z mgły zrodzony Brandona Sandersona? Była to naprawdę ciekawa, wciągająca historia o zaskakującym zakończeniu i bardzo miło wspominam jej lekturę.. Kilka lat po wydaniu ostatniego tomu serii autor napisał Stop prawa — utwór, którego akcja toczy się w uniwersum znanym ze wspomnianego cyklu. Nie jest to jego bezpośrednia kontynuacja, jednak z pewnością pojawienie się tej książki w księgarniach ucieszyło niejednego fana opowieści o Allomantach.
     
    Trzysta lat po wydarzeniach opisanych w ostatnim tomie cyklu  świat zmienił się nie do poznania. Z nieba nie sypie się już popiół, czerwone słońce nie pali niemiłosiernie i nie wysusza ziem, nie trzeba już martwic się o jutro. Mogłoby się więc wydawać, że mieszkańcom nowego państwa, ochrzczonego na cześć Ostatniego Cesarza nazwą Elendel, nie grożą już żadne niebezpieczeństwa. Zwłaszcza, że wszyscy przestępcy dobrowolnie wynoszą się poza jego granice, do miejsca zwanego Dziczą. To stamtąd wrócił właśnie Waxillium Ladrian, ostatni męski potomek swojego rodu. Choć w przeszłości był samozwańczym stróżem prawa w Dziczy, a przy tym Podwójnym — połączeniem Allomanty i Feruchemika — rodzinna tragedia oraz szlachecki obowiązek zajęcia się spadkiem po zmarłym wuju zmusiły go do powrotu do Elendel. Szybko okazuje się, że nie jest ono tak bezpiecznym miejscem, jak to się wydawało na pierwszy rzut oka, a Lord Ladrian trafia na trop spisku, związanego z działalnością Allomantów.
     
    Choć tło fabuły nie zmienia się — wciąż głównym motywem jest magia metali, a pamięć o Kelsierze, Elendzie, Vin i ich przyjaciołach nie znikła i przyjęła formę religii — uniwersum Stopu prawa diametralnie różni się od tego, które Brandon Sanderson prezentował swoim czytelnikom w trylogii Z mgły zrodzony. Tamtejszy świat był wrogi i niebezpieczny, a przeżycie kolejnego dnia stanowiło nie lada wyzwanie. Kilka wieków później swoje piętno odbiła na nim rewolucja przemysłowa. Rozwinęła się technika, ludzie wznoszą budowle sięgające nieba, a broń palna stała się czymś powszechnym, obecnym w każdym domu  . Jest to interesująca wizja rozwoju świata, który jeszcze niedawno znajdował się na krawędzi upadku. Ciekawym zabiegiem jest też sposób, w jaki autor wplótł w to uniwersum elementy znane już ze wspomnianego cyklu. Urosły one do miana legendy, stały się obiektem czci i nawet mimo trwającej rewolucji przemysłowej pozostają ważnym elementem historii. Gdyby się nad tym zastanowić, rzeczywiście, zakończenie Bohatera Wieków stanowi otwartą kompozycję, która aż prosi się o odpowiedź na pytanie: co będzie dalej? Brandon Sanderson takiej odpowiedzi udzielił i trzeba mu przyznać, że dobrze sobie poradził, jeśli chodzi o przedstawienie dalszych losów Nowego Imperium.
     
    Nie gorzej wyszła mu także kwestia kreacji postaci. Choć w porównaniu do innych dzieł Sandersona w Stopie prawa autor nie wspiął się na wyżyny swoich możliwości, a na kartach powieści nie występuje zbyt wielu bohaterów, to znajdzie się kilkoro wartych uwagi. Tym, który zrobił na mnie największe wrażenie jest Wayne, towarzysz Waxa Ladriana z czasów życia w Dziczy. Z pewnością można o nim powiedzieć, że jest nietuzinkowy. Tryska humorem w momentach, gdy wszyscy martwią się o najbliższą przyszłość, rzuca zgryźliwe uwagi pod adresem przyjaciół i często popisuje się inteligencją, niejednokrotnie przechodzącą w sarkazm. Przy tym wszystkim okazuje się być najsympatyczniejszą postacią w całej książce. Co więcej, nie jest to po prostu papierowa kreacja "towarzysza-zabawiacza" — Wayne ma swoją mroczną historię, którą czytelnicy poznają w trakcie lektury. To zdecydowanie jedna z najbardziej przemyślanych postaci drugoplanowych, z jakimi miałam ostatnio do czynienia.
     
    Jeśli natomiast chodzi o samą fabułę, to faktem pozostaje, że nie jest ona zbyt skomplikowana. Zagadki kryminalne są przecież popularnym tłem dla wielu opowieści, ale najważniejsze jest to, by umieć na tej podstawie stworzyć nieprzeciętną historię. Spisek ze Stopu prawa na pierwszy rzut oka może się wydawać przewidywalny, a nawet nieco nudny. Nie zapominajmy jednak, że Sanderson jest wręcz specjalistą w zaskakiwaniu czytelników. Ostatecznie okazuje się, że badana przez lorda Ladriana sprawa ma zupełnie inne podłoże, niż by się mogło początkowo wydawać. Ponadto, w tej historii nie ma miejsca na przestoje, ciągle coś się dzieje, a całości towarzyszy atmosfera napięcia i oczekiwania. Właśnie to, w połączeniu z dynamiczną akcją sprawia, że Stop prawa jest ciekawy i można przeczytać go w jeden, dwa wieczory. Nie bez znaczenia jest również lekki, przystępny język, jakim napisano powieść. W tym miejscu należy podziękować tłumaczce, Annie Studniarek, która pracowała także nad trylogią Z mgły zrodzony.
     
    Ciekawym "smaczkiem" jest również to, że Sanderson nieco zagłębia się w temat przemysłu. Opisuje pierwszą kolej żelazną, przemysł broni palnej, prezentuje przykłady i wyjaśnia, w jaki sposób działają poszczególne cuda techniki. W ten sposób nie tylko daje czytelnikowi możliwość wczucia się w rolę bohaterów, którzy po raz pierwszy mają z nimi styczność, ale też nadaje całości swojej książki steampunkowego charakteru. Dlatego Stop prawa będzie interesującą lekturą dla wszystkich fanów tego klimatu.
     
    Nie tylko wielbiciele steampunku znajdą coś dla siebie w tej książce. Rewolucja przemysłowa jest tu tylko tłem. Na pierwszym planie wciąż znajduje się Allomancja i Feruchemia, związane z nią przygody, zdrady, spiski oraz liczne testy, jakim zostaną poddani bohaterowie. Nie brak tu zwrotów akcji, zaskoczeń i emocji, czyli wszystkiego, co powinna mieć w sobie dobra książka. Dlatego właśnie Stop prawa jest atrakcyjną lekturą zarówno dla fanów Z mgły zrodzonego, jak i dla osób nieznających tego cyklu i chcących zaznajomić się z twórczością Brandona Sandersona.
     
    Ocena: 8/10
     
    Interesująca wizja rozwoju świata, w którym żyją Allomanci i Feruchemicy, przedstawiona we wciągającej historii rozgrywającej na tle rewolucji przemysłowej. 
     
     
     



    Komentarze

    Ten artykuł skomentowano 0 razy.
    Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.




    Ten artykuł skomentowano 0 razy.
    Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.


    Pseudonim
    E-mail
    Treść Dostępne tagi: [cytat][/cytat], [url=http://][/url]
    Przepisz poprawnie podane słowa mnustwo orkuw