Warning: Undefined array key "autologin" in /usr/home/peronczyk/domains/insimilion.pl/insimilion/twierdza/index.php on line 25 Recenzje • Zakon Krańca Świata, tom 1. • INSIMILION

    Recenzje


    Zakon Krańca Świata, tom 1.

    Literatura » Recenzje » Recenzje
    Autor: KoZa
    Utworzono: 24.05.2007
    Aktualizacja: 06.09.2011



    Okładka Opis
    • Autor:
      Maja Lidia Kossakowska
    • Rok wydania:
      2005
    • Wydawca:
      Fabryka Słów
    • ISBN:
      83-89011-62-X

    Siewca Wiatru" to książka powszechnie uznana przez czytelników polskiej fantastyki za wyśmienitą. Nic więc dziwnego, że właśnie ta pozycja postawiła Maję Lidię Kossakowską przed bardzo trudnym zadaniem napisania powieści, która spełni rosnące z każdą chwilą wymagania fanów. Zaczynając przygodę z "Zakonem Krańca Świata" miałem świadomość, że zarówno mnie, jak i tysiące innych osób, będzie bardzo ciężko usatysfakcjonować. Niech będą jednak dzięki niebu i ziemi - są tacy twórcy, którzy po prostu nie zawodzą.

    Nie, Kossakowska nie poszła po linii najmniejszego oporu i nie napisała Trochę-Zmienionej-Wersji-Siewcy. Jeśli się o to martwiliście, to już możecie przestać. Tym razem do rąk dostaliśmy kawał porządnego S-F (chyba ta kategoria pasuje najlepiej do "Zakonu..."), które wciąga od pierwszych stron.

    Berg jest Grabieżcą. Wbrew negatywnym skojarzeniom, jest to profesja, która cieszy się niemałym szacunkiem. Chociażby ze względu na wymagane poświęcenie. W końcu nie dla każdego codziennością jest przenoszenie się do innego wymiaru w celu zdobycia przedmiotów niemalże niezbędnych do życia. Po niedawnym końcu świata, kradzież z dominium Mistrzów Blasku stała się naprawdę rentownym zawodem. Niestety, względnie spokojne życie Berga zostało doszczętnie zburzone przez pojawienie się Miriam - dziewczynki z samorodnym talentem pozyskiwacza. Jeśli spodziewacie się kolejnej książki z cyklu "mistrz i jego wierny uczeń", to... przeczytajcie, a przekonacie się, czy macie rację!

    "Zakonu..." się nie czyta - jego się po prostu połyka. Napisany soczystą polszczyzną, wrzuca czytelnika w wir akcji i nie pozwala oderwać się przez przynajmniej następne dziesięć stron... do końca rozdziału... no ewentualnie do połowy... Czego byście sobie nie postanowili, gwarantuję, że od książki nie odejdziecie nie tylko za te "jeszcze kilka akapitów", ale i do samego końca. A wtedy zapewne poczujecie niedosyt i pobiegniecie do księgarni po drugi tom.

    Gwarantuję, że po zakończeniu pierwszej części, będzie Was nurtowało nie jedno pytanie. Wątki Miriam, przeznaczenie Berga, czy też poszukiwanie tytułowego Zakonu Krańca Świata czekają na rozwinięcie i dokończenie. Podczas lektury niemalże przez cały czas towarzyszyła mi silna chęć przekartkowania kilku rozdziałów, by szybko dowiedzieć się, co stało się dalej. Wypisz, wymaluj - czułem się jak podczas pierwszego spotkania z "Siewcą Wiatru".

    Idealną harmonie psuje, niestety, jeden bardzo nie trafiony pomysł. Całe szczęście, nie wiąże się to z samą pracą Kossakowskiej, a z... ilustracjami! To, co zrobił Maciej Pałka chciałoby się uznać za senny koszmar. Tym większe jest więc rozczarowanie, gdy do czytelnika dociera wreszcie, że obrazki, na które patrzy, nie są wymysłem jego zszarganej nerwami wyobraźni a... rzeczywistością. Nie dość, że same w sobie są zwyczajnie brzydkie, to na dokładkę kompletnie nie pasują do opisów autorki. Sytuację ratuje za to świetnie zaprojektowana przez Piotra Cieślińskiego okłada. Cieśliński to po prostu stara dobra marka, na której można polegać.

    Mimo psujących klimat powieści ilustracji, sama lektura "Zakonu Krańca Świata" nie traci nic ze swej wartości. Polski rynek fantastyki cieszy się coraz lepszymi reprezentantami, a mimo tego Kossakowska nadal bez problemu potrafi się wybić znacząco ponad konkurentów i wyznaczać coraz wyższe granice jakościowe. Mała rada - kupujcie dwa tomy za jednym zamachem. Warto. Jeśli skończycie pierwszy w środku nocy, to nic nie będzie stało na przeszkodzie, by od razu sprawdzić, co dalej przytrafiło się Bergowi. Przykład znany z autopsji!




    Komentarze

    Ten artykuł skomentowano 0 razy.
    Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.




    Ten artykuł skomentowano 0 razy.
    Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.


    Pseudonim
    E-mail
    Treść Dostępne tagi: [cytat][/cytat], [url=http://][/url]
    Przepisz poprawnie podane słowa mnustwo orkuw