Znany świat składa się z dwóch kontynentów: Starego Imperium na północy, które teraz leży w dużym stopniu w gruzach i Arborei na południu, a także z kilku mniejszych lub większych wysp położonych pomiędzy nimi.
Ostatni bezpieczny przyczółek Inkwizycji na południowym krańcu Imperium. Pozostałe tereny kontynentu są pod władaniem Tytanów i nie wytrzymały one ich burzy.
Południowy archipelag Starego Imperium znany jest jako Południowe Morza. Wyspy rozciągają się tam na przestrzeni kilkunastu mil morskich. Niektóre z nich zostały już skolonizowane, podczas gdy wokół innych krążą mroczne opowieści i starożytne mity. Zatem, istnieją wyspy, na których cywilizacja nie odcisnęła piętna.
Wyspy Faranga i Gaurus leżą we wschodniej części archipelagu. Gaurus to wyspa, z której bezimienny bohater zaczął swą podróż, a Faranga to miejsce, gdzie przeżył swoją przygodę, pokonując Tytana Ognia.
Arborea, południowy kontynent, jest obecnie badana i kolonizowana przez Inkwizycję. Jak dotąd niewiele wiadomo jest o tej ziemi, ale jak długo pozostaje ona wyjęta spod władzy Tytanów, tak długo pozostaje nadzieja na bezpieczne miejse, które będzie można nazwać domem.
Z pewnością pamiętacie Farangę z pierwszej części Risena, małą wyspę z jednakową szatą roślinną i klimatem. Druga odsłona ma zatrzeć ten zły obraz, świat będzie trochę mniejszy od tego, który mogliśmy przemierzać w Gothicu 3, i zostanie podzielony na wyspy. Na każdej z nich zobaczymy inny klimat. W grze pojawi się także, charakterystyczny dla produktów Piranha Bytes, cykl dnia i nocy. Póki świeci słońce, możemy czuć się bezpiecznie, ale gdy nastanie mrok, a ze swoich kryjówek wyjdą straszliwe monstra, prawie każda nocna przechadzka zakończy się śmiercią, szczególnie na początku naszej podróży.
Przeciwnicy, z jakimi przyjdzie nam się zmierzyć w Risen 2, będą zupełni inni niż w pierwszej części (ze starych znajomych zobaczymy tylko wilka, gnoma i sępa morskiego). Walka z potworami stanie się bardziej wymagająca, czasami trzeba pomyśleć, a czasami wykazać się zręcznością. Posłużę się banalnym przykładem. Atakujemy gigantycznego kraba i już po chwili orientujemy się, że ani trochę go nie ranimy. Co zatem zrobić, żeby pokonać maszkarę? Najzwyczajniej przewrócić bestię, kopiąc ją, tak by nie mogła się ruszyć i odsłoniła wrażliwą część pancerza. Niektóre stwory będzie można zranić tylko w pewnym momencie, tutaj jest ten element zręcznościowy.
Żaden z fanów pierwszej odsłony na pewno nie zapomniał sympatycznych gnomów, które w Risen 2 nie będą tylko kolejnymi przeciwnikami do pokonania. Tutaj posłużę się pewnym niezwykle ciekawym screenem z trailera:
Od razu chcę zaznaczyć, że nie jest to jedynie kolejny żart Piranha Bytes. Screen z trailera to potwierdzienie tego, co do niedawna było tylko przypuszczeniem, a mianowicie, że w ciężkich czasach, jakie nastały, ludzie i gnomy (a przynajmniej ich część) zakopali topór wojenny, aby współżyć w zgodzie.
Wróćmy do cywilizacji. Nie wiem, czy można tak nazwać garstkę ludzi skupionych w małym portowym miasteczku, ale zawsze to coś. Caldera to prawie jedyny ludzki ośrodek, tutaj niektórzy starają się jeszcze obmyślać, jak stawić opór, inni już dawno stracili nadzieję. Wiemy też, że przyjdzie nam odwiedzić typowe miasto pirackie w stylu Tortugi. I jak na razie to wszystko, co mogliśmy się dowiedzieć na temat świata, w którym przyjdzie nam podróżować.