Warning: Undefined array key "autologin" in /usr/home/peronczyk/domains/insimilion.pl/insimilion/twierdza/index.php on line 25 Baldur's Gate • Recenzja • INSIMILION

    Baldur's Gate


    Recenzja

    Działy gier » Baldur's Gate » Ogólnie o grze
    Autor: Orish
    Utworzono: 18.08.2006
    Aktualizacja: 05.07.2012

    Dzień 23 grudnia 1998 był dniem prawdziwego przełomu. Do tej pory niewielu potrafiło rozwinąć skrót "cRPG". Jednak właśnie wtedy została wydana gra ambitnych i utalentowanych ludzi z Black Isle i BioWare i sytuacja szybko się zmieniła. Co sprawiło, że ta gra odniosła tak ogromny sukces? Dlaczego teraz wśród fanów fantastyki znaleźć osobę, która w nią nie grała, to nie lada wyzwanie? Postaram się na te pytania odpowiedzieć jak najlepiej.

    Najważniejszym elementem jest niebanalna fabuła, na którą przez całą grę wpływamy swoimi decyzjami i czynami. Osierocone dziecko o tajemniczej przeszłości i jego siostra zostają przygarnięci przez znaczącego mnicha z Candlekeep. Wcielamy się w nie w chwili, gdy osiąga dojrzałość, lecz także w chwili, kiedy do tej pory jego beztroskie życie w murach cytadeli zmienia się w szaleńczą ucieczkę przed swoją przeszłością okupioną litrami krwi zarówno wrogów, jak i przyjaciół. Zostajemy postawieni w obliczu licznych kłopotów nękających Wybrzeże Mieczy, takich jak problem żelaza, bandyci grasujący na drogach, czy wisząca na włosku wojna z sąsiednim Amn. Być może mądrzejszym rozwiązaniem byłoby się nie wplątywać w całe to zamieszanie, jednak coś, a może ktoś, ciągle sprawia, że odwrotu nie ma, a to całe zamieszanie dotyczy w dużej mierze właśnie nas. Lecz zanim dotrzemy do głównego winowajcy czeka nas kilkaset kilometrów do przemierzenia, setki potworów do wybicia i szereg tajemniczych wydarzeń, które domagają się wyjaśnienia.

    Fabuła jest ważna, o tak. Ale podobną fabułę ma wiele filmów, które możemy zobaczyć na ekranie telewizora nic za nie nie płacąc, a za kilka dni zapomnimy o nim. Natomiast Baldur's Gate'em można emocjonować się miesiącami, ba, nawet latami! Ponad 7 lat minęło od wydania tej gry w Polsce, a na forach internetowych wciąż można znaleźć wiele ciekawych dyskusji o niej. Musi być coś więcej! A tym czymś jest niesamowity klimat Zapomnianych Krain, o których mimo nazwy zapomnieć się nie da. Już od pierwszych dialogów np. z naszą siostrą Imoen czy właścicielem gospody Winthropem zdajemy sobie sprawę, że są oni integralną częścią społeczności Candlekeep. Także później, na szlaku, w mieście czy na jarmarku spotykamy różne osoby zajmujące się codziennymi sprawami i zwierzające się nam z codziennych kłopotów. Trafiamy również na takie, które zechcą pomóc nam w naszej misji - jedne ze szczerych chęci, inne, ponieważ chcą zarobić, jeszcze inne, żeby zwiedzić "wspaniały wielki świat". I wraz z nimi przemierzamy niezliczone dzikie knieje, niebezpieczny pustkowia, tajemnicze ruiny i gwarne miasta. Halo, siedzisz jeszcze tu i to czytasz, czy już przymierzasz tę zbroję, którą ukradłeś niziołkowi z Gullykin?! Skoro jesteś, kontynuuję.

    Tak, oczywiście, że możesz kraść. Nie musisz przecież być instytucją charytatywną, która pomaga każdemu głupiemu wieśniakowi! Tworzenie postaci daje ci możliwość wyboru płci, rasy, profesji, charakteru, cech i umiejętności, jakie do tej pory zdołałeś nabyć. Otwiera to przed tobą szeroką gamę możliwości - możesz być po prostu każdym. Choć miejscami ten element nieco szwankuje, ponieważ twórcy podeszli do niego zbyt tendencyjnie i nie dali wielu możliwości złym charakterom, w wyniku czego większe korzyści można odnieść jako dobry bohater. Zresztą sama walka z bandytami bez możliwości np. wstąpienia w ich szeregi sprawia, że siłą rzeczy czynimy dobro, likwidując ich.

    Cała gra jest oparta na drugiej edycji najstarszego systemu RPG: Advanced Dungeons & Dragons. Daje on szerokie możliwości tworzenia i rozwoju postaci. Każda rasa i klasa posiada mniej lub bardziej ważne dla siebie cechy, które wpływają na rozgrywkę. Jest tu mała wada, której nie da się wyeliminować, a mianowicie to, że każdy stara się stworzyć "ideał postaci", co niestety sprawia, że rozgrywka przybiera bardziej matematyczny wymiar. Wojownik powinien być silny, mag inteligentny, kapłan mądry, a złodziej zręczny i do tego najlepiej niziołek lub elf itd. Wszystkiego nie będę tu opisywał, bo naprawdę dużo tego. Bardziej istotne jest to, że dzięki tak bardzo rozbudowanemu systemowi, walka staje się często bardzo emocjonująca i dająca szerokie możliwości taktyczne, zwłaszcza, gdy mamy bardzo urozmaiconą drużynę. Każda postać i każdy potwór ma swoje słabe i silne strony, a wszystko polega na tym, abyśmy wykorzystali jak najlepiej.

    W obliczu gier, z jakimi obecnie mamy do czynienia, jak np. Oblivion, grafika nie zachwyca, w dodatku niska rozdzielczość 640x480 trochę kłuje w oczy. Nie zapominajmy jednak, że jak na tamte lata było to maksimum możliwości. Na szczęście Baldur's Gate jest oparty na rzucie izometrycznym, który sprawia, że całe otoczenie jest jedynie tłem nadającym odpowiednim klimat, przez co nasza uwaga nie skupia się na sztucznych detalach. Jeśli by patrzeć przez pryzmat grafiki jako tła, wygląda to naprawdę nieźle - lasy, wzgórza zabudowania miejsce, mury cytadeli Candlekeep - to wszystko stwarza wspaniały efekt harmonii całego świata.
    Muzyka została dobrana znakomicie. Wprawdzie w dużej mierze zależy to od naszych osobistych preferencji, ale ogólnie rzecz biorąc twórcom zarzucić tutaj nic nie można. Najważniejsze, że nadaje grze odpowiedni klimat gothic-fantasy i zmienia się w zależności od sytuacji i otoczenia.

    Do gry został wydany jeszcze oficjalny dodatek Opowieści z Wybrzeża Mieczy, a także nieoficjalny: Opowieści z Północnego Wybrzeża mieczy. Obydwa pozwalają przeżyć nam jeszcze więcej wspaniałych przygód - zwłaszcza Wieża Durlaga z OzWM! - a także, dzięki nowym czarom, przedmiotom, NPC i wielu innym urozmaiceniom, stwarzają mnóstwo dodatkowych możliwości.

    Podsumowując, Baldur's Gate nieprzypadkowo zasłużył sobie na tytuł gry przełomu. Jeszcze większą popularność przyniósł mu wydany 2 lata później sequel (Baldur's Gate 2: Cienie Amn), który wraz z pierwszą częścią tworzy spójną i intrygującą przygodę Dziecka Bhaala. Nie zagrać w Baldur's Gate to wstyd! Zwłaszcza, że na chwilę obecną kosztuje niecałe 20 zł.
    I wypadałoby wystawić jeszcze notę, lecz tego nie zrobię. Jakimi kryteriami bowiem bym się nie kierował, ocena nigdy nie będzie w pełni właściwa - Baldur's Gate jest grą spoza wszelkich kategorii!




    Komentarze

    Ten artykuł skomentowano 35 razy.
    Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.

    (1) · 2 · Nowsze »

    hiroshi
     

    Wędrowiec
    Temat:
    Dodany: 19.08.2006 o 23:41  

    Zgadzam się-gra przełom, zgadzam się-wymyka się wszelkim skalom ocen, zgadzam się- jesteś fanem szeroko pojętego RPG, a nie grałeś w BG- wstyd hańba i w ogóle idź do lasu!
    A tak poważnie to gra ta jest naprawde świetna. Niewiem czemu ale jakoś np. żywotność Nevera (niby taka wielka), jest znacznie mniejsza niż Baldurka, ja gram w BG od 8 lat i po prostu nie moge sie nasycic-mam wielkiego świra na punkcie tej gry, a wiecie co jest najlepsze że wciąż jeszcze zostało coś do odkrycia po tych 8 latach! Ech... kurde końcówka 1998........ czy ktoś to jeszcze pamięta...ten szelest rozdzieranej folii z pudełka ta mapa ta ksiązka dodana do gry........Ach.!

    Carly
     

    Wędrowiec
    Temat:
    Dodany: 19.08.2006 o 23:56  

    Co do tej żywotności NwN, to zależy co kto lubi, Hiroshi. Ja tam przedkładam Neverwinter Nights nad Baldur's Gate i tyle.

    Ingmar
     

    Wędrowiec
    Temat:
    Dodany: 21.08.2006 o 17:57  

    Hmm, prawda Carly. Do BG1 nie mam ochoty kompletnie wracać, zaś w NwNa pogrywam cały czas odkąd go kupiłem. ;]

    Shirral
     

    Wędrowiec
    Temat:
    Dodany: 16.12.2006 o 17:56  

    Jedynkę przeszłam zaledwie do połowy, chociaż już od paru dobrych lat ta gra gościła na jednej z półek.
    Kilka miesięcy temu, kiedy wyjechałam, wzięłyśmy ze sobą pudełko z dwójką, a tak, żeby mieć co robić. Spróbowałam... I gra mnie kompletnie wciągnęła. Przeszłam kilka razy i mnie nie znudziła. Ale nie mogę tego samego powiedzieć o NwN. Nie lubię gier w stylu Morrowinda. Ech... Nawet Icewind to nie było już to. Tam mogłeś/aś sobie stworzyć wymarzoną drużynę. Na początku mi się to podobało, ale szybko mi się znudziło, bo ideały są nudne. W BG bohaterowie mieli osobowość, swoje zdanie, przez co gra była znacznie ciekawsza. A kto tego nie lubi - mógł sobie przydzielić kontrolę nad wszystkimi graczami. A Icewind 2? Jeszcze gorsze - tam można było WSZYSTKO.
    Mogliby się wysilić i zamiast dodatku, wymyślić BG3.

    Adalbertus
     

    Wędrowiec
    Temat:
    Dodany: 02.08.2007 o 16:42  

    Ja szczerze mówiąc probowałem zagrać w BG ze 3 razy i za każdym razem sie odeń odbiłem na kilka ładnych miesięcy.Teraz spróbuję jeszcze raz,z inna postacią,może będzie łatwiej,przyjemniej itakdalej :)

    Aldarion
     

    Wędrowiec
    Temat:
    Dodany: 12.08.2007 o 20:03  

    Co za ludzie. Jak można grać w cRPG i nie lubić Baldur's Gate? Ta gra jest świetna, piękna, idealna, niewiarygodnie dobra itd... Pomimo prawie 10 lat na karku BG jest jedną z najlepszych gier na PC. Pierwsze miejsce zajmuje Baldur's Gate II, drugie BG I, a trzecie Morrowind

    Virgo Erns
     

    Wędrowiec
    Temat:
    Dodany: 02.09.2007 o 0:22  

    Aldarion: Nie zgodzę się co do pierwszego miejsca. BG2 brakuje w porównaniu do jedynki pewnego klimatu. To niezapomniane zwiedzanie całych obszarów, które zajmowało całe dni - żeby nic nie przegapić. Ta atmosfera plebejskości w Nashkel, na Jarmarku, niezapomniane walki z byle jakimi przeciwnikami. W BG2 tego nie ma, w BG2 postawiono na epickość. Nawet miasteczka (jak Targowo) są nieporównywalnie większe niż te w BG1. O Trąbalu już nie wspomnę. Nie chodzi mi o to, że BG2+TOB jest gorsze niż BG1+OzWM. Jest inne, zupełnie inne. Ma lepszą mechanikę i większe możliwości. Ale jednak to BG1 miało w sobie więcej "tego czegoś", tej własnej magii. Przynajmniej dla mnie (mimo że to BG2 przeszedłem kilka razy, a nie jedynkę ;))

    Aldarion
     

    Wędrowiec
    Temat:
    Dodany: 07.09.2007 o 1:27  

    Prawdę mówiąc to w BG1 nie grałem zbyt długo. Może właśnie dlatego wolę BG II bo przeszedłem tą grę 2 razy. Może to mało ale uwierzcie mi, że zajęło mi to dość dużo czasu i dało niewyobrażalnie dużą dawkę przyjemności.

    Wasiu
     

    Wędrowiec
    Temat:
    Dodany: 06.10.2007 o 20:52  

    BGI to moj pierwszy crpg i uwazam ze jest genialny

    Bastard
     

    Wędrowiec
    Temat:
    Dodany: 10.10.2007 o 11:12  

    Mamy do czynienia z prawdziwym arcydziełem - po raz pierwszy w swoim życiu zagrałem w grę, która tak głęboko zapada w pamięci. Nigdy nie byłem jakimś szczególnym fanem RPG i BG dostało się do moich rąk zupełnie przypadkowo. Muszę przyznać, że to był przełom w moim życiu. Żadna inna gra nie uderzyła we mnie tak mocno swoim klimatem. Warto zauważyć iż po 1998r. mogliśmy zauważyć wiele prób naśladowania pierwowzoru, który tak naprawdę okazał się niedościgniony. Każda następna gra RPG próbowała ulepszać wykonane już pomysły w BG1, była po prostu jego czystym klonem. Można zaznaczyć, że seria BG zapoczątkowała nowy okres w twórczości swojego gatunku. Ja osobiście uważam tą grę za NAJWIĘKSZĄ jaka do tej pory powstała i która mimo swojego wieku nadal żyje i jest obowiązkową pozycją dla każdego gracza, nie tylko fanów cRPG-ów. PO PROSTU ARCYMISTRZOSTWO!!!!

      
     

    Obywatel Insimilionu | Komentarzy: 77
    Temat: Zgadzam się z przedmówcą, g...
    Dodany: 11.08.2008 o 11:33  

    Zgadzam się z przedmówcą, gra była przełomowa. Jedna z niewielu oryginalnych gier jakie posiadam, ale zdecydowanie najlepsza. Nowatorskie pomysły i różnorodność na potkanych postaci czynią tę grę niezapomnianą. Średnio co 3-4 lata przechodzę ją ponownie i zdaje się zrobię to niedługo ponownie ;)

      
     

    Mieszkaniec | Komentarzy: 2
    Temat: Nigdy nie przeszedłem BG I ...
    Dodany: 17.12.2008 o 18:45  

    Nigdy nie przeszedłem BG I ... Grałem parę razy ale zawsze brakło czasu i sposobności ukończenia gry. Jednak wiem, iż jest to na prawdę cudowna gra. Uwielbiam obie części sagi. II przeszedłem.

    Takiej gry jak BG I czy BG II długo nikt nie zrobi- wątpie by w najbliższych latach ktoś wydał podobne cudo

      
     

    Mieszkaniec | Komentarzy: 66
    Temat: Baldur's Gate
    Dodany: 15.02.2009 o 0:02  

    Powiem tak.... Baldur's Gate to najcudowniejsza gra, w jaką miałem okazję grać! Od 10 lat, nieprzerwanie gram w obie części, przechodzę raz za razem i za cały czas odkrywam coś nowego:) Nie wpadłem w rutynę, ponieważ ta gierka bez przerwy odsłania przede mną nowe tajemnice:)
    Dodam jeszcze, że żaden inny RPG nie zrobił na mnie takiego wrażenia: ani Torment, ani Icewind, ani Neverwinter a ni cokolwiek innego... Baldur's Gate the best!:)

    coran
     

    Wędrowiec
    Temat: Ja odwrotnie, bg1 przeszedł...
    Dodany: 05.03.2009 o 14:03  

    Ja odwrotnie, bg1 przeszedłem parę razy, a bg2 tylko raz, i to trochę 'z musu'.
    Planescape'a przeszedłem 3 razy (co parę lat, za każdym razem inną profesją)... jeśli chodzi o odkrywanie czegoś nowego, to bg wysiada.

     

    Mieszkaniec | Komentarzy: 38
    Temat: Chciałbym się dowiedzieć ja...
    Dodany: 28.06.2009 o 14:33  


    Chciałbym się dowiedzieć jaki jest tytuł książki fabularnej opartej na motywach "Baldur's Gate"

      
     

    Mieszkaniec | Komentarzy: 118
    Temat: Po prostu \"Wrota Baldura\"...
    Dodany: 28.06.2009 o 14:55  

    Po prostu "Wrota Baldura", ale z osobistego doświadczenia radzę ci trzymać się od tej grafomanii z daleka - jedna z najgorszych (o ile nie najgorsza) książek jakie czytałem.

    es.
     

    Wędrowiec
    Temat: bg1 a bg2
    Dodany: 09.08.2009 o 0:46  

    także uważam , iż bg1 jest lepsze od dwójki pod względem 'klimatu'.
    uwielbiam ten z jedynki, całymi dniami siedziałem przed bg1 , żeby po kolei odkrywać tajemnice i historię bohatera itp.
    gram już któryś rok i nie chce mi się zbytnio przejść dwójki, chociaż jedynke przeszedłem 6 raz i mi się nie nudzi. za każdym razem eksperymentuje z drużynami. nie będe porównywać która częsc lepsza, w końcu to ta sama gra :)

    Silimaure
     

    Wędrowiec
    Temat: Pierw chyba gralem paladyne...
    Dodany: 03.09.2009 o 9:14  

    Pierw chyba gralem paladynem w BG I,taka pierwsza postac.Ogolnie gralem kazda klasa(zawsze ludzmi) tak do 4-5rozdzialu,bardem przechodzilem bg 4 razy z czego dwa razy ukonczylem tylko tą klasa ;p Reasumujac BG I przeszdlem 3 razy-dwoma bardami i magiem

    Jesli chodzi o BG II to ukonczylem raz,tym magiem ktorego przenioslem z BG I,gralem dzikim magiem w dodatku bez czarow dzikiego maga ;/ bo importujac postac wzialem chyba,,przydziel automatycznie"i zaczalem gre bez nich a przeciez nie ma zwojow do nauczenia w czasie gry z czarami dzikiego maga.Wiec tak zjebalem nieco ;] i 50% BG II przeszedlem bardem(tym jednym przeniesionym z BG I) fechmistrzemJesli chodzi o barda to otaczam sie druzyna osob o zlym charakterze.

    Zatrzymalem sie jednak tym bardem i gram aktualnie druidem w piersza czesc i nią zamierzam przejsc cala sage pozniej jako zmiennokrztaltny.

    Ogolnie jestem za tym aby grac w BG II tą sama postacią co w I.Zawsze importuje postac.Dlatego nie gram mnichami,czarnoksieznikami,barbarzyncami. Postac przeniesiona jest silniejsza,lepsze staty etc

      
     

    Mieszkaniec | Komentarzy: 6
    Temat: :)
    Dodany: 03.01.2010 o 14:36  

    ta gra to hit, git i tak dalej!! Gram w nią nałogowo!!

    rpgfan
     

    Wędrowiec
    Temat: Najbardziej przereklamowana...
    Dodany: 29.01.2010 o 7:16  

    Najbardziej przereklamowana gra w historii PC. No, nie licząc BG2.



    Ten artykuł skomentowano 35 razy.
    Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.

    (1) · 2 · Nowsze »

    Pseudonim
    E-mail
    Treść Dostępne tagi: [cytat][/cytat], [url=http://][/url]
    Przepisz poprawnie podane słowa mnustwo orkuw