Baldur's Gate » Ważne walki
Sarevok
Informacje o przeciwniku:
Zanim znaczne opisywać taktykę może kilka slow o naszym przeciwniku – Sarevok bo tak ma na imię nasz główny wróg w Baldur’s Gate jest potomkiem Bhaala tak jak my i o czym dowiadujemy się w 5 rozdziale także naszym bratem. Sarevok jest pochłonięty chęcią zemsty i planuje zabicie wszystkich dzieci Bhaala co pozwoli mu na odrodzenie się w ciele jego ojca, planuje zostać nowym panem mordu… no ale tak to jest jak się ma przerost ambicji nad możliwościami, poniżej podam taktykę, która powinna nieco pomóc w pokonaniu naszego braciszka.
(Poniższa taktyka jest przeznaczona dla 4-6 osobowej drużyny.)
Przygotowanie do walki:
W świątyni Bhaala pod Wrotami Baldura nie tylko przyjdzie nam stoczyć walkę z naszym bratem, nasz ukochany ma całkiem niezła obstawę, która także trzeba będzie załatwić i to jak najszybciej bo walka z nimi wszystkimi naraz może przyprawić o ból głowy.
Teraz o wyposażeniu slow parę:
Podczas walki finałowej w pogotowiu powinniśmy mieć jak najwięcej mikstur/czarów leczących, różdżkę/zwój z czarem przywołania potwora, zwój ochrony przed magia, zwój z czarem Nienaruszalna strefa Otiluke'a i standardowo mikstury siły etc
Ok. teraz przygotowani możemy zaczynać walkę.
Przebieg walki:
Na razie bardzo ostrożnie trzymamy się lewej strony świątyni (nie zapominając ze symbol Bhaala na środku świątyni naszpikowany jest truciznami) i próbujemy zwabić Sarevoka – musimy uważać żeby nie zauważyła nas jego obstawa. Gdy dojdzie do dialogu miedzy nami a naszym przeciwnikiem jak najszybciej rzucamy czar Nienaruszalnej strefy Otiluke'a na niego i w tym momencie mamy chwile odpoczynku, gdyż Sarevok na pewien czas zostaje unieruchomiony i nie stanowi żadnego zagrożenia, a my możemy zająć się jego ochroniarzami.
Teraz podchodzimy na prawa stronę świątyni i spokojnie zwabiamy po kolei wszystkich. Największe problemy może sprawić mag, dlatego tez rzucamy na niego zwój ochrony przed magia co sprawi ze nie będzie mógł rzucać czarów, przez co będzie bezradny i zabicie go będzie kwestia kilku chwil, Angelo i Tazok tez nie są jakimiś wymagającymi przeciwnikami, nie mniej jednak jeżeli nie będziemy sobie z nimi dawali rady zawsze możemy przywołać potwory, które będą robiły za żywa tarcze, a my będziemy atakować z dystansu, co sprawi ze pokonanie tej dwójki to tylko formalność.
Teraz pozostaje na placu boju jedynie unieruchomiony Sarevok – nie spieszmy się, mamy chwile czasu, wyleczmy się, przygotujmy czary ofensywne takie jak np. kula ognia i przywołajmy kilka potworów, które jak w przypadku Tazoka i Angelo będą nam służyły za tarcze.
Jak już przygotowaliśmy wszystko możemy się ustawić na odpowiednia odległość razem z potworami które uprzednio przywołaliśmy, przygotujmy wszystkie czary ofensywne i jedziemy. Na początek rzucamy na Sarevoka kule ognia(równie dobre są także strzały wybuchu, które przy zderzeniu z wrogiem eksplodują kulą ognia) która zniweluje czar Nienaruszalnej strefy Otiluke'a i przy okazji zada obrażenia naszemu braciszkowi, następnie wysyłamy potwory z którymi Sarevok będzie musiał sobie poradzić a my w tym czasie uderzamy z broni dystansowych etc. Jeżeli po takim ataku Sarevok dalej przeżyje będziemy musieli z nim walczyć wręcz, nie mniej jednak będzie już na tyle osłabiony ze pokonanie go nie będzie najmniejszym problemem, wręcz powiedziałbym ze będzie banalnie proste (oj żeby tak z Drizztem szło łatwo…).
Po pokonaniu naszego głównego wroga zainkasujemy 15.000 PD i będziemy mogli się cieszyć z zakończenia gry Baldur’s Gate oglądając spokojnie końcowy filmik.
Komentarze
Ten artykuł skomentowano 63 razy.
Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.
A ja zawsze rzucałem na lidera przyspieszenie ruchów, podchodziłem do Sarevoka, gadałem z nim, a potem kólkiem wracałem do drużyny. Wtedy po kolei podchodzili do mnie: Semaj, Tazok, Sarevok i Angelo i można było bez problemów pokonać wszystkich:)
A ja zawsze rzucałem na lidera przyspieszenie ruchów, podchodziłem do Sarevoka, gadałem z nim, a potem kólkiem wracałem do drużyny. Wtedy po kolei podchodzili do mnie: Semaj, Tazok, Sarevok i Angelo i można było bez problemów pokonać wszystkich:)
Wie ktoś może ile punktów życia ma Sarevok? Jak liczyłem zadawane mu obrażenia, to mi wyszło, że 137. Jednak nie wiem, czy tyle ma faktycznie, bo jeśli ten miecz którym walczy byłby naprawdę Mieczem Chaosu z BG2, to powinien regenerować mu punkty życia po trafieniu przeciwnika - wtedy takie liczenie obrażeń nie pozwoliłoby mi skutecznie ocenić ile ma tych punktów.
Wie ktoś może ile punktów życia ma Sarevok? Jak liczyłem zadawane mu obrażenia, to mi wyszło, że 137. Jednak nie wiem, czy tyle ma faktycznie, bo jeśli ten miecz którym walczy byłby naprawdę Mieczem Chaosu z BG2, to powinien regenerować mu punkty życia po trafieniu przeciwnika - wtedy takie liczenie obrażeń nie pozwoliłoby mi skutecznie ocenić ile ma tych punktów.
285 PŻ - oczywiście jeśli wierzyć Infinity Explorerowi. :P
285 PŻ - oczywiście jeśli wierzyć Infinity Explorerowi. :P
Dość mocno się pomyliłem w obliczeniach w takim razie :)
Ewentualnie może być też taka opcja, że to co spotykamy w grze różni się nieco od statystyk w Infinity Explorerze. Nasuwa mi się tutaj taka myśl, że nieco wyjaśnić mogłoby zdjęcie limitu doświadczenia i sprawdzenie w praktyce ile PŻ dostają postaci przy awansie na wysokich poziomach - może silnik gry narzuca tu jakieś ograniczenia i wtedy Sarevok mógłby mieć mniej PŻ w rzeczywistości niż w statystykach. Jednak ja nigdy tego limitu nie zdejmowałem, więc moje domysły są zupełnie bez pokrycia :)
Dość mocno się pomyliłem w obliczeniach w takim razie :)
Ewentualnie może być też taka opcja, że to co spotykamy w grze różni się nieco od statystyk w Infinity Explorerze. Nasuwa mi się tutaj taka myśl, że nieco wyjaśnić mogłoby zdjęcie limitu doświadczenia i sprawdzenie w praktyce ile PŻ dostają postaci przy awansie na wysokich poziomach - może silnik gry narzuca tu jakieś ograniczenia i wtedy Sarevok mógłby mieć mniej PŻ w rzeczywistości niż w statystykach. Jednak ja nigdy tego limitu nie zdejmowałem, więc moje domysły są zupełnie bez pokrycia :)
Witam serdecznie.Po raz pierwszy przechdze BG wybrzeże mieczy i nie mogę sobie dać rady z Sarevokiem tz. zabija mojego bohatera choć jest zajety z kims innym.Gdzie kolwiek bym nie poszedł Sarevok zabije mojego bohatera.prosze o pomoc.
Witam serdecznie.Po raz pierwszy przechdze BG wybrzeże mieczy i nie mogę sobie dać rady z Sarevokiem tz. zabija mojego bohatera choć jest zajety z kims innym.Gdzie kolwiek bym nie poszedł Sarevok zabije mojego bohatera.prosze o pomoc.
Ramzi, Sarevok zabija Ci bohatera w finałowej walce, czy wcześniej w Pałacu Książęcym po niedoszłej koronacji? Bo mi ten przypadek wygląda raczej na sytuację w Pałacu - dzieje się tak wtedy, gdy pozwolisz sobowtórniakom na zabicie obydwojga Książąt.
Ramzi, Sarevok zabija Ci bohatera w finałowej walce, czy wcześniej w Pałacu Książęcym po niedoszłej koronacji? Bo mi ten przypadek wygląda raczej na sytuację w Pałacu - dzieje się tak wtedy, gdy pozwolisz sobowtórniakom na zabicie obydwojga Książąt.
Tak z zaproszeniem udałem się do pałacu gdzie miała odbyc sie koronacja.I tam pojawia sie wyżej wymieniony problem.Co robić?
Tak z zaproszeniem udałem się do pałacu gdzie miała odbyc sie koronacja.I tam pojawia sie wyżej wymieniony problem.Co robić?
Gdy część gości zmienia się w sobowtórniaki i atakuje, nie możesz im pozwolić na zabicie Książąt. Jeśli nie dajesz rady uratować obojga, uratuj chociaż jedno z nich - być może to wystarczy. Najpewniejszym sposobem na ich ocalenie będzie rzucenie na nich Nienaruszalnych Sfer Otiluke'a, które zabezpieczą ich przed atakami na dość długi czas, a Ty w tym czasie będziesz mógł pozbyć się przeciwników.
Gdy część gości zmienia się w sobowtórniaki i atakuje, nie możesz im pozwolić na zabicie Książąt. Jeśli nie dajesz rady uratować obojga, uratuj chociaż jedno z nich - być może to wystarczy. Najpewniejszym sposobem na ich ocalenie będzie rzucenie na nich Nienaruszalnych Sfer Otiluke'a, które zabezpieczą ich przed atakami na dość długi czas, a Ty w tym czasie będziesz mógł pozbyć się przeciwników.
No to mam problem.Używam płaszcza Algernona(zauroczenie) za pomoc którego wszyscy przeciwnicy czy tez osoby obojetne przechodza na moja strone(bez odwołania).Ale co z tego jak i tak nikt prócz strażników i wyczarowanych prze ze mnie potworów nie ginie.Moj bohater jak i dwujka książąt jest z zdala od Sarevoka.Nie mam pojecia co robić....
No to mam problem.Używam płaszcza Algernona(zauroczenie) za pomoc którego wszyscy przeciwnicy czy tez osoby obojetne przechodza na moja strone(bez odwołania).Ale co z tego jak i tak nikt prócz strażników i wyczarowanych prze ze mnie potworów nie ginie.Moj bohater jak i dwujka książąt jest z zdala od Sarevoka.Nie mam pojecia co robić....
A czy masz na pewno przy sobie wszystkie dokumenty potrzebne do udowodnienia winy Sarevoka? Są 3 przedmioty, które powinny do tego wystarczyć: Pamiętnik Sarevoka (był przy Cythandrii w siedzibie Żelaznego Tronu, ale nie pamiętam już czy przy jej zwłokach, czy w jakiejś skrzyni) oraz 2 dokumenty znalezione przy ciałach Slythe'a i Kristin w Głębokich Piwnicach (list i zaproszenie). Przedmioty te zawierają też opis, że są potrzebne. Czy na pewno posiadasz je wszystkie?
A czy masz na pewno przy sobie wszystkie dokumenty potrzebne do udowodnienia winy Sarevoka? Są 3 przedmioty, które powinny do tego wystarczyć: Pamiętnik Sarevoka (był przy Cythandrii w siedzibie Żelaznego Tronu, ale nie pamiętam już czy przy jej zwłokach, czy w jakiejś skrzyni) oraz 2 dokumenty znalezione przy ciałach Slythe'a i Kristin w Głębokich Piwnicach (list i zaproszenie). Przedmioty te zawierają też opis, że są potrzebne. Czy na pewno posiadasz je wszystkie?
W końcu sie udało.Teraz muszę pogłówkować w jaki sposób pokonać Sarevoka bo jak na razie mi to nie wychodzi.Bardzo dziekuje za pomoc!
W końcu sie udało.Teraz muszę pogłówkować w jaki sposób pokonać Sarevoka bo jak na razie mi to nie wychodzi.Bardzo dziekuje za pomoc!
a ja zrobilem tak:rzucilem na sarevoka kule otiluka, rozwalilem jego kolegow,rzucam grupowa niewidzialnosc,lucznik sie cofa a reszta otacza sarevoka tak zeby nie mogl sie ruszyc,a kiedy minie mu kula podchodze lucznikiem i w niego strzelam.sarevok chce mnie skosic ale nie moze sie ruszyc.i w koncu naszpikowany stszalami pada.
a ja zrobilem tak:rzucilem na sarevoka kule otiluka, rozwalilem jego kolegow,rzucam grupowa niewidzialnosc,lucznik sie cofa a reszta otacza sarevoka tak zeby nie mogl sie ruszyc,a kiedy minie mu kula podchodze lucznikiem i w niego strzelam.sarevok chce mnie skosic ale nie moze sie ruszyc.i w koncu naszpikowany stszalami pada.
Ja + Viconia max lvl7
Wbiegam na przyspieszeniu (buty + olej) i po rozmowie uciekam. Mikstury : Siła na 24. Tazok pada po 3 ciosach, przychodzi Serevok. Ja go blokuje wojownikiem (+czary ochronne od Viconni), ona używa 2 razy Różdżki niebios + na wszelki wypadek leczenie krytycznych ran na mnie. Sarevok pada. ;)
Usuniecie blokady lvl - moja postać ma lvl 9, 90hp. Łykamy przyspieszenie, siłe giganta (24) tak jak poprzednio. Sarevok pada ubity solo, jednak zostało mi hp na jedno jego uderzenie.
Ja + Viconia max lvl7
Wbiegam na przyspieszeniu (buty + olej) i po rozmowie uciekam. Mikstury : Siła na 24. Tazok pada po 3 ciosach, przychodzi Serevok. Ja go blokuje wojownikiem (+czary ochronne od Viconni), ona używa 2 razy Różdżki niebios + na wszelki wypadek leczenie krytycznych ran na mnie. Sarevok pada. ;)
Usuniecie blokady lvl - moja postać ma lvl 9, 90hp. Łykamy przyspieszenie, siłe giganta (24) tak jak poprzednio. Sarevok pada ubity solo, jednak zostało mi hp na jedno jego uderzenie.
Ja mu zadałem 323 obrazenia i nadal zyl, ale może to dlatego, że nie zabiłem jego kompanów?
Ja mu zadałem 323 obrazenia i nadal zyl, ale może to dlatego, że nie zabiłem jego kompanów?
a ja go rozwalilam solo... a co tam, na najtrudniejszym poziomie, nawet 1 ptk obrazenia mi nie zadal ;) padl po 30 s
a ja go rozwalilam solo... a co tam, na najtrudniejszym poziomie, nawet 1 ptk obrazenia mi nie zadal ;) padl po 30 s
Myślę ,że malo kto tak próbowal zrobić ,ale ta taktyka robi swoję. Kup 1-2 rożdzek przywolań i na sali Sarevoka postaw je najlepiej zmarnować cale 2 ródzki albo jedną calą póżniej idz kimś z olejkiem szybkości do Sarevoka tylko zrób to dokladnie żeby cie on tylko widział (prawą stroną). Jak przyjdą jego slugi i on sam to rzuc sie na niego poprostu calą armią potworów i swoimi NPC. Potwory biorąc ataki na siebię robią swoje mimo to ,że padają na hita. Walka nie powinna być trudna jeżeli masz ok8 i 9 lvle w teamie.
Taki jest mój sposób walki z Sarevokiem sam go wymyślilem. Może to malo oryginalny sposób ale ,potworki dobrze się spisują robią swoje ;).
Myślę ,że malo kto tak próbowal zrobić ,ale ta taktyka robi swoję. Kup 1-2 rożdzek przywolań i na sali Sarevoka postaw je najlepiej zmarnować cale 2 ródzki albo jedną calą póżniej idz kimś z olejkiem szybkości do Sarevoka tylko zrób to dokladnie żeby cie on tylko widział (prawą stroną). Jak przyjdą jego slugi i on sam to rzuc sie na niego poprostu calą armią potworów i swoimi NPC. Potwory biorąc ataki na siebię robią swoje mimo to ,że padają na hita. Walka nie powinna być trudna jeżeli masz ok8 i 9 lvle w teamie.
Taki jest mój sposób walki z Sarevokiem sam go wymyślilem. Może to malo oryginalny sposób ale ,potworki dobrze się spisują robią swoje ;).
Najłatwiej jest tak żeby na około tronu rzucić 5 zabójczych chmur "koledzy" Sarevoka po chwili padną a nam zostanie sam Sarevok.
I teraz już łatwo. podchodzimy tak żeby nas zauważył i zaczynamy w niego ładować z dystansu.Jak do nas podejdzie wycofujemy łuczników, i jedna postacią walimy go po pysku pozostałymi (dwoma)
nawalamy z dystansu. (w W drużynie miałem woja/kapłana czyli mnie Corana i
Imoen zdwuklasowaną na maga:) )
Najłatwiej jest tak żeby na około tronu rzucić 5 zabójczych chmur "koledzy" Sarevoka po chwili padną a nam zostanie sam Sarevok.
I teraz już łatwo. podchodzimy tak żeby nas zauważył i zaczynamy w niego ładować z dystansu.Jak do nas podejdzie wycofujemy łuczników, i jedna postacią walimy go po pysku pozostałymi (dwoma)
nawalamy z dystansu. (w W drużynie miałem woja/kapłana czyli mnie Corana i
Imoen zdwuklasowaną na maga:) )
A mi udało sie załatwić Angelo, przed walką z Sarevokiem, aresztowano mnie, ale byłem z Shar-Tel więc Angelo mnie wypuścił, potem wrociłem do siedziby płomiennej pięści i zatakowali mnie tam najeminy, ale za ich zabicie nie spada reputacja, na środku stał Angelo, ale nie był wrogo nastawiony, pomimo tego że wszyscy mnie atakowali, czekał jak by na rozmowe, tyle że ja nie czekałem, po zabiciu jego goryli, podszedłem i zaatakowałem go swoim bohaterem po trzech uderzeniach Angelo padł nie zadając mi nawet żadnych obrażeń... 10.000 expa całkiem całkiem!
A mi udało sie załatwić Angelo, przed walką z Sarevokiem, aresztowano mnie, ale byłem z Shar-Tel więc Angelo mnie wypuścił, potem wrociłem do siedziby płomiennej pięści i zatakowali mnie tam najeminy, ale za ich zabicie nie spada reputacja, na środku stał Angelo, ale nie był wrogo nastawiony, pomimo tego że wszyscy mnie atakowali, czekał jak by na rozmowe, tyle że ja nie czekałem, po zabiciu jego goryli, podszedłem i zaatakowałem go swoim bohaterem po trzech uderzeniach Angelo padł nie zadając mi nawet żadnych obrażeń... 10.000 expa całkiem całkiem!
Sarevok ma 163 hp. Liczyłem.
Sarevok ma 163 hp. Liczyłem.
Mój sposób: przywołujemy różdzka troche potworów, posylamy je razem z ukrytym zlodziejem, żebyśmy widzieli, co się dzieje. Teraz zostawiamy jednego ze zwierzaków bliżej nas, ale tak by Saverok nas nie zobaczył. Dowołujemy jeszcze zwierza (najlepiej jak sie trafia Gnolle, wilki lub psy bojowe) i nimy okrążamy Saveroka. Teraz zabawa jest już prosta bo walimy wszystkim, co mamy dystansowe w Braciszka. Oczywiście wszystko magiczne. Miałem 6 osób w drużynie: Ja (Wojownik), Imoen (dwuklasowiec), Ajantis (niestety zginął na końcu, bo wplątał mi się w ten ogrom potworów), Jaheira, Coran i Kivan.
Mój sposób: przywołujemy różdzka troche potworów, posylamy je razem z ukrytym zlodziejem, żebyśmy widzieli, co się dzieje. Teraz zostawiamy jednego ze zwierzaków bliżej nas, ale tak by Saverok nas nie zobaczył. Dowołujemy jeszcze zwierza (najlepiej jak sie trafia Gnolle, wilki lub psy bojowe) i nimy okrążamy Saveroka. Teraz zabawa jest już prosta bo walimy wszystkim, co mamy dystansowe w Braciszka. Oczywiście wszystko magiczne. Miałem 6 osób w drużynie: Ja (Wojownik), Imoen (dwuklasowiec), Ajantis (niestety zginął na końcu, bo wplątał mi się w ten ogrom potworów), Jaheira, Coran i Kivan.
Ten artykuł skomentowano 63 razy.
Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.
