Warning: Undefined array key "autologin" in /usr/home/peronczyk/domains/insimilion.pl/insimilion/twierdza/index.php on line 25 Gry planszowe • Herosi • INSIMILION

    Gry planszowe


    Herosi

    Gry bez prądu » Gry planszowe » Recenzje
    Autor: Serenity
    Utworzono: 13.10.2015
    Aktualizacja: 13.10.2015




    Tytuł:
    Herosi


    Liczba graczy:
    2-4


    Rok wydania:
    2015


    Wydawca:
    Rebel









     
    Powietrze, ziemia, woda i ogień - cztery żywioły, powiązane z nimi potwory i czworo bohaterów je reprezentujących. Tak w skrócie zapowiada się przygoda z planszowo-karcianą grą Herosi autorstwa Adama Kwapińskiego.

    Pierwszy rzut oka

    Wielkość zestawu przeraża
    Pierwsze, co rzuca się w oczy po otworzeniu pudełka, to mnogość elementów – dwadzieścia pięć kostek, żetony mniejsze i większe, cztery plansze oraz cała masa kart. Taka ilość  komponentów mogłaby znacząco skomplikować rozgrywkę i wydłużyć czas przygotowania. Wbrew pozorom jednak, nie trzeba poświęcić kilku godzin, by naszykować zestaw do gry; a raz uporządkowany nie wymaga ponownego sortowania.

    W tym miejscu należy jeszcze zwrócić uwagę na jakość wykonania gry. Twórcy z niezwykłą starannością przygotowali zarówno karty,  plansze, jak i kości. To jedna z ładniejszych gier, w jakie miałam przyjemność grać. Postacie i potwory narysowano niezwykle starannie, z dbałością o szczegóły, zaś same karty wykonano z bardzo dobrej jakości papieru.

    To skomplikowane

    Na pierwszy rzut oka może wydawać się to całkiem proste

    Nie będę was oszukiwać – pierwsze partie Herosów dadzą wam w kość. Cała gra jest dość skomplikowana, a oparcie jej na czasie rzeczywistym (aby wykonać akcję, potrzebujemy odpowiednich symboli wyrzuconych na kostkach, które rzucają wszyscy gracze na raz) wprowadza jeszcze większy zamęt. Pierwsze kilka rund będzie właściwie polegało na nerwowym przerzucaniu sześcianów, aby cokolwiek wyrzucić i zdążyć zatrzymać grę przed przeciwnikiem. Dodatkowo pozostaje również kwestia decydowania w czasie rzeczywistym i sprawdzanie, co się bardziej opłaca – atak stwora czy czar, a może przygotowanie kolejnego zaklęcia. Rozgrywka w początkowych fazach jest mocno skomplikowana, co zabiera nieco radości z zabawy.

    Przy tej okazji warto wspomnieć również o innej kwestii, która spędziła mi sen z oczu w trakcie pierwszych partii – plansza armii. Poradnik zaleca w przypadku graczy początkujących korzystanie z przygotowanych ustawień stworów i bohatera. Problematycznym jest w tej kwestii fakt, że zestawy sugerowane bardzo mocno uwidoczniają dysproporcję sił, jednocześnie nie proponując żadnego rozwiązania tego problemu. Całe szczęście ustawienie można, tak jak właściwie wszystko w tej grze, modyfikować, w związku z czym armię da się dobrać pod bardziej indywidualne preferencje gracza. Doprowadzi to również do postawienia na aspekt strategiczny.

    Im więcej tym lepiej...

    To jedna z tych gier, w które dobrze gra się w większą ilość osób
    W Herosów możecie grać na wiele sposobów, wszystko zależy od obecnej liczby osób (od dwóch do czterech graczy). Opowiedzmy sobie o tym, jak wygląda to w przypadku najmniejszej możliwej rozgrywki. Od samego początku jest tutaj widoczna dysproporcja sił pomiędzy poszczególnymi bohaterami i przypisanymi do nich stworzeniami. Dodatkowo całość rozgrywki może ograniczyć się w takim wypadku tylko i wyłącznie do wykonywania akcji swoimi podkomendnymi, bez konieczności używania czarów. Ich rola nie jest w rozgrywce dwuosobowej tak wielka, jak w przypadku udziału trzech czy czterech osób.

    Wszystko zmienia się, kiedy walczy ze sobą trzech czy czterech graczy. Przede wszystkim, większą rolę zaczyna odgrywać tutaj taktyczne podejście. Należy podkreślić, że jeżeli w starciu dwuosobowym zwycięstwo determinuje trochę ślepy traf (ze względu na to, że bohater i żywioł przez niego reprezentowany wybierany jest drogą losowania) oraz dobór potworów (sugerowany bądź własny), zaklęcia i ich użycie jest raczej na drugim planie. W przypadku gry wieloosobowej (trzy- lub czteroosobowej) czary zyskują na znaczeniu, zmniejsza się również dysproporcja widoczna pomiędzy żywiołami. Gra traci trochę z szaleńczego tempa, odpowiednie dobranie taktyki i oszacowanie intencji przeciwników wymaga bowiem większej ilości czasu na pomyślenie.

    Istnieje kilka wariantów rozgrywki dla największej liczby osób – można grać w wersji wszyscy przeciwko wszystkim, a także spróbować utworzyć drużyny. Instrukcja dopuszcza również model turniejowy, czyli mecze eliminacyjne i finał pomiędzy zwycięzcami pojedynków. Taka elastyczność w rozgrywce sprawia, że gra szybko się nie znudzi, a możliwość przetestowania wszystkich wariantów zapewni mnóstwo rozrywki grającym.

    Podsumowując...

    Mimo drobnych wad, muszę przyznać, że to jedna z ciekawszych pozycji na polskim rynku wydawniczym. Kilka trybów rozgrywki, interesująca i całkiem innowacyjna mechanika, możliwość modyfikowania zestawu stworów i ich ustawienia na planszy oraz konieczność myślenia taktycznego sprawia, że zwykła „bijatyka” zamienia się czasami w zawziętą batalię na śmierć i życie, nie mniej emocjonującą niż gry komputerowe czy filmy akcji.

    8/10

    Herosi są grą niezwykle ciekawą i dynamiczną, sprawdzającą się zarówno w przypadku dwóch, jak i większej ilości graczy.
     
     
     



    Komentarze

    Ten artykuł skomentowano 0 razy.
    Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.




    Ten artykuł skomentowano 0 razy.
    Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.


    Pseudonim
    E-mail
    Treść Dostępne tagi: [cytat][/cytat], [url=http://][/url]
    Przepisz poprawnie podane słowa mnustwo orkuw