Okładka | Opis |
|
Edycja 3.5 gry Dungeons & Dragons jest na zachodzie dostępna już od prawie roku. Oznacza to, że gdy ja kupowałem swoje podręczniki do edycji 3., na świecie były już dostępne do następnej. Jednakże teraz również Polacy mogą zagrać w najnowszą edycję tej niezwykle popularnej gry RPG. Jak więc prezentuje się Podręcznik Gracza do edycji 3.5 D&D?
Jeśli chodzi o sam wygląd i treść, na pewno lepiej niż poprzedni. Widać to na pierwszy rzut oka - okładka jest bardziej ozdobna. W środku również się zmieniło. Jedną z najlepszych zmian jest naprzemienne pokolorowanie wierszy tabeli na inne kolory, co bardzo pozytywnie wpłynęło na ich czytelność.
Rozdziały dotyczące ras, klas i atrybutów niewiele się zmieniły pod względem wyglądu, ale tutaj nastąpiło najwięcej zmian merytorycznych. Przede wszystkim modyfikację przeszły klasę, choć zwykle są to zmiany polegające na dodaniu umiejętności klasowych. Nieco większe zmiany przeszli barbarzyńcy, paladyni i bardowie (którzy dzięki temu nie odstają już od innych profesji). Całkowicie przebudowano jednak tropiciela - teraz jest to potężna klasa o dużej liczbie specjalnych zdolności.
Zmiany przeszedł dział dotyczący umiejętności. Przede wszystkim każda z nich opisana jest dokładniej - teraz łatwo sprawdzić, ile czasu zajmuje ich wykonanie itp. Niestety czasami prowadzi to do ciekawych spraw - po co np. wiedzieć, ile zajmuje wykorzystanie dyplomacji? Umiejętności zmieniły się również pod względem "zasadowym" - więcej jest premii synkretycznych, niektóre umiejętności zlikwidowano czy ich działanie przeniesiono do innych. Bardzo pozytywną zmianą jest natomiast rozdzielenie występów na kilka oddzielnych kategorii, na kształt wiedzy czy rzemiosła. Zlikwidowano również zasadę umiejętności wyłącznych.
Pozytywne zmiany da się również stwierdzić w atutach. Na początku rozdziału znajduje się tabelka, w której wypisane są nie tylko wymagania atutów, ale i ich działanie - świetna sprawa. A propos działania - wiele atutów skorygowano, doszło również kilka nowych, choć w większości są to już spotykane w którymś z podręczników klasowych. Małe zmiany można dostrzec w dziale ekwipunku - teraz każda broń jest "produkowana" dla każdego rozmiaru - mamy więc np. średnie i małe długie miecze. Magia nie przeszła zbyt wielu zmian - jedyne to mniejsza ilość stron, jaką zaklęcia zajmują w księdze czarodzieja oraz przeniesienie teleportacji do przywołań. Bardzo jednak srodze zawiodłem się na opisie czarów - zilustrowane są one bowiem bardzo oszczędnie, choć oczywiście jest ich więcej i są lepiej dopracowane (no i wreszcie podobne czary np. teleportacja i jej większa wersja, umieszczone zostały obok siebie). Zmiany zaszły także w zasadach oświetlenia, które jest podzielone na jasne światło i półmrok.
Celowo na koniec zostawiłem walkę, gdyż moim zdaniem za ten rozdział autorom należą się duże brawa. Po pierwsze wszystkie specjalne działania są lepiej opisane. Po drugie, znikły akcje cząstkowe, których wnosiły tylko niepotrzebne zamieszanie. Po trzecie, uproszczono zasady osłony i ukrycia, które dla mnie były bez sensu. Teraz obydwa mają tylko trzy stopnie: brak, ukrycie/osłona i pełne ukrycie/pełna osłona. Po czwarte i najważniejsze: opisy oparto na siatce bitewnej. Niektórym wyda się to dziwne, ale mnie satysfakcjonuje, jako, że taka plansza jest dołączona do Przewodnika MP. Dzięki temu wszystkie zasady łatwiej pojąć. Np. w poprzednim PG flankowanie zostało bardzo źle opisane, a w tym, dzięki właśnie siatce bitewnej, bardzo łatwo pojąć nie tylko je, ale także pozostałe zasady. Same zasady również nieco się zmieniły, dodano także nieco nowych (np. przeciskanie się w teoretycznie za wąskich przejściach.
Słów kilka o tłumaczeniu. Podobnie, jak w poprzednim PG, tak i tu niektóre rzeczy są przetłumaczone dobrze, niektóre źle. Zacznę od umiejętności. Tutaj za pozytywną zmianę uważam zamianę zauważania na spostrzegawczość. Jednak już przeinaczenie profesji na zawód, czy upadania na zwinność uważam za niezbyt udane. No i nadal czarostwo jest czarostwem, i nie zostało przeinaczone na czaroznastwo. Lepiej jest z atutami. Mój ulubiony przykład to spell cast, co w poprzedniej edycji było rzucaniem w walce, które teraz stało się czarowaniem w walce. Podobnie lepiej brzmi przemienienie walki dwoma rodzajami broni na walkę dwoma orężami, gdyż to pierwsze nie do końca oddaje działanie tej zdolności. Jednak "poprawione" coś to teraz "doskonalsze" coś, co nie brzmi za dobrze. Podobnie "zogniskowanie" stało się "skupieniem na". Beznadziejną wadą jest także zastąpienie liter W na karcie postaci kwadracikami, co oczywiście praktycznie uniemożliwia korzystanie z niej (na szczęście kart postaci jest w necie mnóstwo).
Na końcu małe podsumowanie - kupić czy nie. Jeśli chcesz zacząć przygodę z D&D, nie wahaj się. Jednak, jeśli masz już podręczniki do 3. edycji, to musisz się poważnie zastanowić nad ściągnięciem choćby ze strony www.dnd.polter.pl uaktualnienia podręcznika do edycji 3.5. Ja jednak miałem podręczniki do D&D 3. ed., kupna w ogóle nie żałuję.