Warning: Undefined array key "autologin" in /usr/home/peronczyk/domains/insimilion.pl/insimilion/twierdza/index.php on line 25 Recenzje • Batman: Ziemia Jeden • INSIMILION

    Recenzje


    Batman: Ziemia Jeden

    Literatura » Recenzje » Recenzje
    Autor: Serenity
    Utworzono: 16.10.2015
    Aktualizacja: 16.10.2015

    Okładka Opis
    • Autor:
      Geoff Johns
    • Ilustrował: 
      Gary Frank
    • Tytuł oryginalny:
      Batman - Earth One
    • Tłumacz:
      Tomasz Sidorkiewicz
    • Rok wydania: 
      2015
    • Wydawca:
      Egmont
    • ISBN:
      978-83-281-1018-2

    Batman jest bohaterem, którego zna każde dziecko. Jakiś czas temu Christopher Nolan próbował na nowo zdefiniować tę postać, przedstawiając w swojej filmowej trylogii inną interpretację rycerza z Gotham. Bardziej realny, mniej heroiczny obraz alter ego Bruce’a Wayne’a jest mi zdecydowanie bliższy i ucieszyłam się niezmiernie, dowiadując się, że istnieje komiks ukazujący Batmana z takiej „ludzkiej” perspektywy. Tym właśnie jest komiks „Batman – Ziemia Jeden”.

    Alfred Pennyworth jest tutaj samozwańczym lokajem i jednocześnie trenerem Batmana
    Bruce Wayne ma dwadzieścia kilka lat i niedawno przywdział kostium Batmana, by wymierzyć sprawiedliwość zabójcom swoich rodziców, bo ma podstawy by sądzić, że zostali oni zamordowani przez politycznych przeciwników. W jego nocnych eskapadach wspiera go Alfred Pennyworth – emerytowany wojskowy, a obecnie lokaj młodego Wayne’a. Tymczasem w Gotham sytuacja jest tragiczna – skorumpowana policja nie zwalcza przestępczości, burmistrz ma na swoich usługach oprychów, a zwykli ludzie boją się wyjść z domów po zmierzchu. Wydawać by się mogło, że tak zawiązana fabuła nie przyniesie żadnych niespodzianek i nie zaskoczy czytelnika – nic bardziej mylnego, bo „Ziemia Jeden” potrafi nieraz zdumieć rozwiązaniem akcji.

    Zwróćcie już teraz uwagę, że scenariusz komiksu bardzo mocno przypomina zarys fabularny „Batman Begins” Nolana – w obu tych produkcjach mamy brudne, skorumpowane i niebezpieczne Gotham oraz młodego Bruce’a dopiero zaczynającego swoją karierę jako Batman. Podobnie jak w filmach Wayne korzysta ze wsparcia Foxa, który pomaga mu ze stroną techniczną nocnych wypraw. Jednak mimo tych podobieństw „Ziemia Jeden” nie jest reinterpretacją filmowej historii początków Mrocznego Rycerza, wiele czerpiąc również z komiksowego dorobku tej postaci – pojawia się nieobecna u Nolana córka komisarza Gordona - Barbara (późniejsza Batgirl), zaś głównym przeciwnikiem okazuje się być nie kto inny jak Oswald Cobblepot, czyli Pingwin. Scenarzyści jednak wzbogacili historię o swoje własne pomysły – Thomas Wayne kandydował na burmistrza (podobnie jak w oryginalnym skrypcie Burtonowskiego filmu), Cobblepot w teraźniejszym Gotham został głową ratusza, zaś Alfred Pennyworth jest byłym wojskowym, który lokajem zostaje zupełnym przypadkiem.

    Warto spojrzeć na Batmana – bardziej ludzkiego i jeszcze bardziej rzeczywistego niż Mroczny Rycerz Nolana. Nie jest młodym multimiliarderem, który porzucił Gotham na kilkanaście lat, by tułać się po świecie, w więzieniach tropić i unieszkodliwiać złoczyńców, a potem przejść morderczy trening w tybetańskim klasztorze pełnym wyszkolonych zabójców. Batman z „Ziemi Jeden” to młody, przepełniony żądzą zemsty człowiek, który popełnia masę błędów: bywa za mało spostrzegawczy, zbyt wolny czy chociażby po ludzku nieostrożny. Ze swoich potyczek wychodzi nie tylko posiniaczony i poobijany, ale też ranny i okrwawiony, nieraz tylko dzięki niesamowitemu szczęściu uchodząc z życiem. Bardzo łatwo pod maską Batmana dostrzec Bruce’a – buntowniczego, agresywnego i nieco aroganckiego młodzieńca, z uporem godnym maniaka realizującego swój cel: dopaść domniemanych zleceniodawców zabójstwa rodziców. To nie jest człowiek, który chce oczyścić Gotham z plugastwa – jego pobudki są czysto egoistyczne i krótkofalowe.

    Niech was nie zwiedzie ten szeroki uśmiech - Oswald Cobblepot jest psychopatą pierwszej wody, co oddają świetne rysunki Gary'ego Franka
    Obok Batmana należy również wspomnieć o Alfredzie. „Ziemia Jeden” to bodajże jedyny komiks, w którym Pennyworth, zamiast być zasuszonym lokajem o talentach aktorskich, jest pełnym wigoru byłym wojskowym, który wbrew sobie podejmuje się opieki nad młody Bruce’em (świetnie napisane sceny na komisariacie, gdzie Alfred najpierw odmawia opieki nad osieroconym chłopcem, później przełamuje się i podejmuje się opieki, przedstawiając się młodemu Wayne’owi: „Jestem twoim lokajem”), stając się jednocześnie mentorem i trenerem Batmana. Drugą ważną postacią dla tego komiksu, jak i dla całej historii jest James Gordon, policjant z Gotham. Zgorzkniały i skupiony na ochranianiu córki, musi znosić korupcję i fakt opłacania przez władzę oprychów. Choć początkowo jego motywacje mogą być dla czytelnika niejasne – wraz z lekturą dowiemy się czemu Gordon, znany skądinąd ze swojej prawości i nieskorumpowania, znosipanoszenie się mętów i szumowin w mieście.

    Całości charakteru dodaje kreska – świetna, bardzo estetyczna i jednocześnie potrafiąca oddać brzydotę Gotham, paskudny charakter Pingwina i emocje postaci. Zakochałam się w niej od pierwszego wejrzenia. Rysunki Gary’ego Franka dodają dynamizmu ciekawie skonstruowanej fabule, doskonale sprawdzając się w szerokich kardach, jak i w zbliżeniach. Kreska jest realistyczna, nie przypomina potworności Franka Millera czy psychodelicznych wizji wprost z „Azylu Arkham” rysowanym przez Dave’a McKeana, i chyba w takiej formie najchętniej bym Batmana widziała.

    Podsumowując– z „Ziemią Jeden” warto się zapoznać. Nie tylko jeśli jesteś komiksowym wyjadaczem i czytałeś wszystko, co do tej pory z Batmanem wyszło, ale również jeżeli to będzie twój pierwszy przeczytany komiks, a postać Mrocznego Rycerza znasz co najwyżej z ekranów kin i monitora komputera. To historia niezależna, nie musisz więc znać kilkudziesięciu lub kilkuset poprzednich zeszytów, i dodatkowo zamknięta (choć zakończenie sugeruje coś innego), co sprawia, że na finał historii nie będziecie musieli czekać do kolejnego tomu.

    8/10

    Wizualna i fabularna gratka dla wszystkich fanów Batmana, idealny dla wszystkich, nie tylko fanów komiksów.



    Komentarze

    Ten artykuł skomentowano 0 razy.
    Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.




    Ten artykuł skomentowano 0 razy.
    Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.


    Pseudonim
    E-mail
    Treść Dostępne tagi: [cytat][/cytat], [url=http://][/url]
    Przepisz poprawnie podane słowa mnustwo orkuw