Warning: Undefined array key "autologin" in /usr/home/peronczyk/domains/insimilion.pl/insimilion/twierdza/index.php on line 25 Recenzje • Diamentowy wiek • INSIMILION

    Recenzje


    Diamentowy wiek

    Literatura » Recenzje » Recenzje
    Autor: Joisana
    Utworzono: 06.08.2013
    Aktualizacja: 06.08.2013


    Okładka Opis
    • Autor: 
      Neal Stephenson
    • Tytuł oryginalny: 
      The Diamond Age
    • Tłumacz: 
      Jędrzej Polak
    • Rok wydania: 
      2008
    • Wydawca: 
      ISA
    • ISBN: 
      978-83-7418-160-0

    "Diamentowy wiek" przykuwa uwagę ilustracją na okładce - głównie za jej przyczyną zainteresowałam się tym dziełem. Przedstawiono na niej świat zupełnie inny niż nasz, aczkolwiek również zaawansowany technologicznie. Świat, w którym występują machiny z trudem odróżnialne od zwierząt oraz egzotyczne budowle. W którym ulice przemierzają gustownie ubrani ludzie, a przestrzeń powietrzną zapełniają liczne wehikuły. Odwrócona tyłem do tych wszystkich dziwów stoi dziewczyna, przyciskając do piersi księgę.
     
    Owa księga stanowi oś, wokół której koncentruje się fabuła. Nie jest to zwykła książka, a cud technologiczny. Jej idea zrodziła się w umyśle lorda Fincle-McGrawa. Zdegustowany sposobem, w jaki wychowują jego wnuczkę rodzice, postanowił podarować dziewczynce edukacyjne narzędzie, które nauczy ją samodzielnego, zdroworozsądkowego myślenia i uczyni z niej osobę wykształconą. Żeby wcielić pomysł w życie, lord sprzedał koncept wybitnemu inżynierowi o podobnych poglądach. Wspólny zamysł oraz fundusze McGrawa doprowadziły do powstania "Ilustrowanego lekcyjonarza każdej młodej damy". Szybko jednak okazało się, że genialny w swej prostocie projekt stworzenia inteligentnej książki, która pobierałaby z otoczenia informacje o czytelniku i umożliwiała niemal nieograniczoną interakcję, pociągnie za sobą nieprzewidziane konsekwencje. Jedna księga wkrótce odmieni życie wielu tysięcy osób...
     
    Neal Stephenson zbudował tętniący życiem, realistyczny świat. W jego alternatywnym uniwersum rozwinięta została nanotechnologia - do takiego poziomu, że wytworzenie większości towarów sprowadza się do naciśnięcia guzika kompilatora materii. Książka otrzymała nagrodę Hugo za najlepszą powieść 1996 roku, kiedy mało kto jeszcze słyszał o drukarkach 3D. Wzmacnia to mój zachwyt nad pomysłem autora. Wizja przyszłości Stephensona nosi wszelkie znamiona realizmu, a przy tym niesamowicie pobudza wyobraźnię. Pisarz umiejętnie przedstawia czytelnikom kolejne elementy rzeczywistości - akurat tak, by ciągle intrygować, zaskakiwać, ale nie zasypywać zbyt dużą dawką nowości naraz. Odbiorca wkracza na kolejne poziomy wtajemniczenia; wcześniejsze fragmenty układanki okazują się niezbędne dla dalszego rozwoju  intrygi. Konstrukcja świata współgra z biegiem zdarzeń, zaś wielowątkowa narracja sprzyja poznawaniu go od różnych stron: zarówno z perspektywy małego dziecka, które zadaje pytania o elementaria, jak i okiem inżyniera wnikającego w szczegóły naukowo-techniczne.
     
    Sporo miejsca autor poświęcił zawartości magicznej księgi. Czytając "Diamentowy wiek", stajemy się pośrednio i jej odbiorcami. Opinie czytelników na temat tego zabiegu są różne; pojawiają się wśród nich zdania, że cytaty z interaktywnej książki są niepotrzebne, zbyt długie i spowalniają fabułę. Nie mogę się z tym zgodzić, gdyż sama z niecierpliwością czekałam na kolejne urywki "Lekcyjonarza" wplecione w tekst. Te fragmenty wniosły do cyberpunkowej powieści smaczek fantasy, zagadek, baśni, dzieciństwa. Przy tym śledzenie wpływu  treści "Lekcyjonarza" na rzeczywistość, jak i rzeczywistości na niego stanowiło ciekawe pole przemyśleń.
     
    Z twórczością Neala Stephensona miałam dotąd - mea culpa! - kontakt zerowy, jednak po lekturze "Diamentowego wieku" zamierzam szybko nadrobić to haniebne zaniedbanie. Jeśli ktoś - jak ja - dotąd przeoczył to arcydzieło, polecam potruchtać do najbliższej biblioteki i wyposażyć się w nie. Mnie urzekło do tego stopnia, że niemal nie potrafię się w nim doszukać wad. Jedyne, co pewnie można by ulepszyć, to zakończenie: powieść urywa się zbyt gwałtownie.



    Komentarze

    Ten artykuł skomentowano 0 razy.
    Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.




    Ten artykuł skomentowano 0 razy.
    Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.


    Pseudonim
    E-mail
    Treść Dostępne tagi: [cytat][/cytat], [url=http://][/url]
    Przepisz poprawnie podane słowa mnustwo orkuw