Warning: Undefined array key "autologin" in /usr/home/peronczyk/domains/insimilion.pl/insimilion/twierdza/index.php on line 25 Recenzje • Rogue Legacy • INSIMILION

    Recenzje


    Rogue Legacy

    Gry wideo » Recenzje » Recenzje
    Autor: Alan Wolf
    Utworzono: 24.04.2015
    Aktualizacja: 24.04.2015



    Rogue Legacy to platformówka stworzona przez studio Cellar Door Games, w której wcielamy się śmiałków próbujących pokonać prastare zło, czające się w opanowanym przez potwory zamku. Brzmi jak powielanie schematu walki z niegodziwością po raz setny, jednak tym razem jest nieco inaczej. Gra bowiem nie kończy się na śmierci naszego bohatera – zamiast tego wcielamy się w jednego z jego trzech losowo generowanych potomków, aby kontynuować dzieło przodków. Po kolejnym zgonie sekwencja jest powtarzana, aż do czasu wykonania naszego szlachetnego zadania.

    Każda postać posiada specjalne cechy ułatwiające bądź utrudniające rozgrywkę. Możliwe, że trafi się bohater z ADHD, który będzie szybciej się poruszał lub cierpiący na gigantyzm. Przymioty mogą występować również po kilka naraz. Nieraz przyjdzie nam sterować postacią obdarzoną krótkowzrocznością, daltonizmem oraz brakiem widzenia 3D. O ile to ostatnie nie przeszkadza jakoś znacząco, o tyle postrzeganie świata w odcieniach szarości i na dodatek rozmazanie nie jest czymś, co poprawi komfort rozgrywki.

    Również zamek, do którego się udajemyza każdym razem ulega zmianie. Właśnie ta losowość jest największym atutem produkcji. Nigdy nie wiadomo czy już w pierwszym pokoju nie spotkamy mini-bossa, czy przejdziemy przez pół warowni, nie napotykając na ani jednego przeciwnika – co zdarza się niezwykle rzadko. W późniejszych etapach rozgrywki możliwe będzie „zakotwiczenie” zamku. To jednorazowo pozwoli na zatrzymanie zmian zachodzących w strukturze fortecy, jednak będzie nas kosztowało otrzymywaniem mniejszej ilości złota.

    Właśnie, złoto… Ogromne ilości skarbów ukryte w zakamarkach twierdzy czekają na zebranie. Oczywiście, nie są to tylko świecidełka, którymi udekorujemy sobie pokój. Właśnie dzięki bogactwu do gry wchodzą elementy RPG – czyli ulepszanie statystyk postaci lub jej sprzętu, jak i odblokowywanie kolejnych klas. U kowala możliwy jest zakup nowych zbroi oraz broni, zaś u zaklinaczki nabędziemy runy do nich, które w najróżniejszy sposób pomogą nam w walce ze złem – jak choćby umożliwią nam wykonać podwójny skok czy nawet latać.

    Niestety, nawet najlepszy sprzęt, najbardziej ulepszone statystyki niewiele poradzą na jedną rzecz – produkcja jest najzwyczajniej w świecie trudna. Wszyscy gracze będą musieli przygotować się mentalnie na fakt, że niejedna jego postać będzie gryzła piach już po paru chwilach od wejścia do zamku. Tytuł na każdym kroku będzie sprawdzała naszą zręczność i szybkość reakcji, gdy z wszelkiego możliwego kierunku będą w nas leciały strzały przeciwników, zadające monstrualne obrażenia.

    Najzabawniejsze w wyśrubowanym poziomie trudności jest to, że rozgrywka jest naprawdę mało skomplikowana. Mamy do dyspozycji dwa rodzaje skoków (długi i krótki), standardowy oraz specjalny atak, kilka czarów… i koniec. Nie istnieje zbyt wielu możliwości, aby wymyślić mnogość wyszukanych taktyk. Wszystko zależy od refleksu i umiejętności samego gracza, co nieraz może odstraszać mało doświadczonych lub po prostu niecierpliwych osobników.

    Jedno jest pewne – Rogue Legacy zostanie zapamiętane na długo przez tych, którzy mieli sposobność w to zagrać. Tytuł pozostawia po sobie mnóstwo dobrych wrażeń i chęć na więcej, co jest nieco paradoksalne, biorąc pod uwagę ilość porażek ponoszonych z każdym podejściem. Szkoda tylko, że różnorodność przeciwników jest tak niewielka – samych modeli jest zaledwie kilka, a różnią się od siebie co najwyżej kolorami. Również bossowie są po prostu większymi wariantami podstawowych wrogów. Ale czego innego się spodziewać po tak prostej, nieskomplikowanej rozgrywce? Na pewno jest to tytuł, w który warto zagrać, choćby po to, żeby przetestować swoją zręczność. Jak i cierpliwość, gdyż zapewniam, że można wsiąknąć na naprawdę długie godziny. 


    7,5/10




    Komentarze

    Ten artykuł skomentowano 1 raz.
    Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.


      
     

    Obywatel Insimilionu | Komentarzy: 243
    Temat: Ja tam przeszedłem :P i ba...
    Dodany: 31.08.2015 o 23:13  

    Ja tam przeszedłem :P i bardzo mile gierkę wspominam, choć "bez pada nie podchodź" IMO.



    Ten artykuł skomentowano 1 raz.
    Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.


    Pseudonim
    E-mail
    Treść Dostępne tagi: [cytat][/cytat], [url=http://][/url]
    Przepisz poprawnie podane słowa mnustwo orkuw