Warning: Undefined array key "autologin" in /usr/home/peronczyk/domains/insimilion.pl/insimilion/twierdza/index.php on line 25 Recenzje • Science fiction po polsku • INSIMILION

    Recenzje


    Science fiction po polsku

    Literatura » Recenzje » Recenzje
    Autor: Joisana
    Utworzono: 19.12.2012
    Aktualizacja: 20.12.2012


    Okładka Opis
    • Autorzy: 
      Jakub Ćwiek, Dariusz Domagalski, Tomasz Duszyński, Agnieszka Hałas, Artur Laisen, Paweł Paliński, Piotr Sarota, Andrzej W. Sawicki, Szymon Stoczek, Istvan Vizvary, Milena Wójtowicz
    • Redakcja: 
      Anna Kańtoch
    • Rok wydania: 
      2012
    • Wydawnca: 
      PaperBack
    • ISBN: 
      978-83-932486-6-7

    Science fiction można pisać na różne sposoby. Tworzyć historie alternatywne, pokazywać świat po apokalipsie albo świat wirtualny, kłaść nacisk na aspekty psychologiczne, naukowe, społeczne - bądź zupełnie o nich zapomnieć, wysuwając na pierwszy plan kosmiczne potyczki, podróże w nieodkryte rejony wszechświata czy cokolwiek pisarzowi się w głowie urodzi. Science fiction stanowi idealną przykrywkę dla rozważań na tematy metafizyczne, a i znakomicie stymuluje wyobraźnię. Myśl, która przyświecała twórcom niniejszego zbiorku przy dobieraniu utworów, to chęć pokazania jak najszerszego spektrum gatunku, pod jednym wszak warunkiem - wszystkie teksty mają być napisane po polsku.
     
    W antologii znalazło się jedenaście prac. Najciekawsze jest to, że przedstawione opowiadania pochodzą od autorów różnej renomy. Obok Ćwieka, Domagalskiego czy Sawickiego, którzy zdobyli już sobie sławę w polskim światku fantastycznym, mamy Hałas, Duszyńskiego, Palińskiego i Wójtowicz - mniej znanych, aczkolwiek też posiadających na koncie powieściowy debiut. Pozostałe nazwiska spotkałam po raz pierwszy: Laisen, Sarota, Stoczek, Vizvary. Wszyscy oni publikowali na łamach serwisów internetowych, współpracowali przy tworzeniu pism fantastycznych, mieli wkład w antologie - słowem, angażowali się w inicjatywy fantastyczne - ale dotąd nie wydali własnych książek.
     
    Zespolenie pisarzy o tak zróżnicowanym stażu w jednej antologii może się wydać dziwne, ale jak dla mnie to strzał w dziesiątkę - przynajmniej jeśli chodzi o pomysł. Z wykonaniem nie jest już tak świetliście. Nie mam nic do zarzucenia warsztatowi literackiemu i korekcie - teksty są dopieszczone co do przecineczka i bije od nich na kilometr, że były pisane po polsku - nie przypuszczam, by jakiekolwiek tłumaczenie wypadło równie przyzwoicie językowo. Co do treści... Oj, z tym znacznie gorzej.
     
    Przede wszystkim, w zbiorku nie znalazło się ani jedno opowiadanie, które bym określiła epitetem bardziej pozytywnym niż "dobre" łamane przez "naprawdę dobre". Brakuje arcydzieł; czytaniu rzadko towarzyszą głębsze emocje czy przeżycia estetyczne. Z drugiej strony - nie ma też żadnego tekstu, który by odrzucał, żadnego dennego tworu opowiadaniopodobnego. Absolutnie wszystkie utwory plasują się na poziomie średniaka, z czego kilka wypada ponadprzeciętnie.
     
    Wśród tych lepszych, wyróżniłabym pięć - "Nadejście zimy", "Księdza Marka trzy spotkania z demonem", "Obrożę", "Przeżycie" oraz "Muñekę". "Nadejście zimy" czytało się bardzo przyjemnie. Jego bohaterowie są pracownikami firmy zajmującej się internetem - a raczej zaskakującym przyszłościowym odpowiednikiem internetu, w którym zwizualizowana została struktura globalnej sieci. Gdy ktoś chce na przykład zniszczyć wirus, jest podłączany do specjalnego urządzenia, a następnie trafia umysłem do wirtualnego świata reprezentującego wnętrze "komputera". Ludzie walczą tam z wrogim oprogramowaniem przy pomocy... mieczy, toporów i innych podobnych przedmiotów, przy czym broń to nic innego jak uprzedmiotowione aplikacje. Zdecydowanie warto o tym przeczytać. Całość niepozbawiona jest głębi, a sylwetka głównego bohatera wypada niebanalnie. "Muñeka" z kolei zapada w pamięć z odmiennego powodu - jedynej w swoim rodzaju narracji. Gdy przeczytałam: "Holmes podzielił się na trzy wątki..." i to, co następuje potem, szczęka mi opadła. Wprawdzie nie tak łatwo zrozumieć, co się dzieje, gdy bohater prowadzi dwa czy trzy dialogi 
    j e d n o c z e ś n i e (sic!), lecz gdy opanujemy czytanie tego typu fragmentów, efekt będzie piorunujący. Polecam.
     
    Z drugiej strony medalu, mamy opowiadanko "Z poradnika niepraktycznego przeżycia postatomowego", które miało być śmieszne, ale wyszło raczej, hm, nieapetyczne? Infantylne? Istnieje też możliwość, że to po prostu nie mój typ humoru - jakoś zbyt czarna i zbyt absurdalna jest ta komedia... Tylko jeden raz podczas lektury się roześmiałam, choć może dobre i to. Wierzę, że znajdą się amatorzy. Natomiast opowiadanie, które mnie naprawdę sfrustrowało, to "Wszyscy jesteśmy dziećmi BOG-a" Palińskiego. Początek stanowi niezłą zachętę do czytania: buduje nastrój oczekiwania. Czujemy, że coś zaraz nastąpi, dążymy do punktu kulminacyjnego, po to tylko, by na końcu całość szlag trafił - spotykamy zdanie urwane w połowie! To niemożliwe, by był to celowy zabieg. Niestety, tylko beznadziejny błąd w druku... W rezultacie pozostaje okropne wrażenie, że nie doczytaliśmy do końca.
     
    Jako że mamy do czynienia z antologią, opcje tego, co w niej znajdziemy, mogły być dwie - albo mało długich tekstów, albo dużo niewielkich. Tutaj twórcy zdecydowali się na wysyp krótkich form, dlatego próby opisania wszystkich skończyłyby się tylko zaspoilerowaniem książki, a tego bym nie chciała. Na tym więc poprzestanę. "Science fiction po polsku" okazało się ostatecznie lekką, miłą, choć raczej niezapadającą w pamięć na dłużej lekturą. Z racji małego formatu, można zabrać ze sobą do metra czy tramwaju, a gwarantuję - skutecznie zabije nudę.

    Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego dziękujemy:



    Komentarze

    Ten artykuł skomentowano 2 razy.
    Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.


    Marks
     

    Wędrowiec
    Temat: Recenzentko. To ni ebłąd w ...
    Dodany: 20.12.2012 o 21:20  

    Recenzentko. To ni ebłąd w druku, to specjalny zabieg autora. Mowa o Palińskim, a właścicwie jego opowiadaniu. Cóż, licencia poetica...

     

    Mieszkaniec | Komentarzy: 12
    Temat: Jesteś pewien? Dzięki za uś...
    Dodany: 21.12.2012 o 18:11  

    Jesteś pewien? Dzięki za uświadomienie :) Próbowałam sobie wmówić, że to zabieg autora, bo do kontekstu nawet pasuje, ale jednak... Tak czy owak myślę, że każdy, kto to napotka, będzie się zastanawiał, czy to błąd w druku, czy celowy trik.



    Ten artykuł skomentowano 2 razy.
    Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.


    Pseudonim
    E-mail
    Treść Dostępne tagi: [cytat][/cytat], [url=http://][/url]
    Przepisz poprawnie podane słowa mnustwo orkuw