Warning: Undefined array key "autologin" in /usr/home/peronczyk/domains/insimilion.pl/insimilion/twierdza/index.php on line 25 Recenzje • Stasis • INSIMILION

    Recenzje


    Stasis

    Gry wideo » Recenzje » Recenzje
    Autor: Akai
    Utworzono: 13.07.2016
    Aktualizacja: 13.07.2016

    Stasis to niezależna gra autorstwa małego studia The Brotherhood Games. Została wydana w 2015 roku, częściowo z pomocą darczyńców z Kickstartera. Jest ona połączeniem gry przygodowej i horroru science-fiction. 
     


     
    W grze wcielamy się w Johna Marachecka - człowieka, który z początku wie niewiele więcej od gracza o tym, gdzie jest i co się dzieje dookoła. Rozpoczynamy budząc się z hibernacji na nieznanym nam statku kosmicznym. Dość szybko naszym priorytetem staje się odnalezienie  rodziny bohatera - żony i córki. Miejsce, w którym się znajdujemy, wydaje się być całkiem opuszczone. Niepokojąca atmosfera i poczucie zagrożenia będzie towarzyszyć nam w zasadzie przez całą grę. Oprócz usilnej próby odnalezienia bliskich i ucieczki z tajemniczego statku, naszym zadaniem będzie poznanie powodu, który doprowadził przyczyny obecnej sytuacji. Informacje dawkowane nam w toku rozgrywki za pomocą wydarzeń, obrazów i notatek załogi, tworzą przerażającą i przygnębiającą układankę.
     
     
    Stasis to pod wieloma względami "książkowa" przygodówka - rozwiązujemy zagadki, wykorzystujemy przedmioty znalezione w trakcie eksploracji, a obraz jest statyczny. By ruszyć dalej, nasz bohater musi przejść do następnej planszy. Zwraca na siebie uwagę rzut izometryczny, co nie jest często spotykane w grach przygodowych. Innym wyróżnikiem Stasisa jest możliwość spowodowania śmierci postaci przez nieodpowiednie postępowanie. I można to zrobić na wiele sposobów. Dla zbieraczy osiągnięć - na Steam tworzą one swoistą "minigrę" skłaniającą do poszukiwania kolejnych śmierci Johna. Ułatwia to fakt, że śmierć nie wiąże się z żadną karą, gra cofa nas kilka momentów wstecz zanim popełniliśmy głupstwo prowadzące do utraty życia. 
     


     
    Mimo że Stasis jest określany mianem horroru, wielbiciele rozmaitych "strachajek", wyskakujących nagle na ekranie, mogą poczuć się zawiedzeni. Jest ich, moim zdaniem, dość niewiele, a rzut izometryczny ujmuje trochę efektu zaskoczenia. Z drugiej jednak strony, osoby preferujące napięcie budowane muzyką, kolorystyką otoczenia i prowadzeniem historii powinny być usatysfakcjonowane. Wszystkie te elementy współtworzą jedno spójne i mroczne doświadczenie. Muzyka w jest spokojna, nienarzucająca się i jednocześnie pasująca do tajemniczo-melancholijnego klimatu gry. Autorem większej części jest Mark Morgan, ale jest też polski ślad w postaci kilku utworów Daniela Sadowskiego. Lokacje, utrzymane w ciemnych, chłodnych kolorach, wspaniale współgrają z pozostałymi elementami. Animacje nie są może bardzo dokładne, ale wykonano je z wystarczającą starannością, by nie zakłócały rozgrywki czy nie psuły wrażeń.
     
     
    Wychwyciłem jednak elementy, które zakłóciły nieco mój odbiór gry. Jednym z nich jest sterowanie, mające denerwujący zwyczaj "anulowania" akcji zleconej Johnowi. Dzieje się tak czasami, jeśli po kliknięciu na przedmiot przeniesiemy kursor w miejsce, gdzie możemy przeczytać opis otoczenia. Wydaje mi się, że rozgrywka  przebiegałaby płynniej, gdybyśmy byli w stanie poznać okolicę w czasie, gdy John wędruje w kierunku kolejnego z urządzeń. Nie jest to jednak rzecz na tyle kłopotliwa, by zniechęciła mnie do dalszej zabawy .
     


     
    Inną irytującą rzeczą było polskie tłumaczenie. W kilku miejscach postaci "zmieniały płeć" a w decydującej scenie, według wyświetlonego tekstu , działania naszego przeciwnika nie miały wiele sensu... Ścieżka dźwiękowa pozostała w języku angielskim, więc dla osoby radzącej sobie z nim nie powinien to być problem. Można też oczywiście zmienić wersję językową. Mimo wszystko warto by było takie drobnostki dopracować, gdyż psują one wrażenie i "wytrącają" z gry.
     
     
    Sama rozgrywka zajęła mi około dziesięciu godzin. Nie jest to więc gra, na którą przyjdzie wam poświęcić długie wieczory. Zagadki nie należały do trudnych, w niewielu miejscach musiałem zatrzymać się na dłuższą chwilę. Nie uważam jednak tego za wadę, gdyż historia była na tyle wciągająca (dodatkowo, sadystyczne poszukiwanie sposobów na uśmiercenie bohatera robi swoje), że mimo względnej prostoty zadań, z chęcią poznawałem kolejne lokacje i wczytywałem się w notatki pomagające rozwikłać, co właściwie stało się na statku. Podsumowując, jeśli szukacie kilkugodzinnej rozgrywki przepełniającej gracza całą gamą emocji, mogę polecić wam Stasis.
     
    Ocen: 7/10
     
    Nie jest to może gra wybitna, ale doskonale spełnia swoją rolę jako dobrze opowiedziana, straszna i jednocześnie smutna historia Johna Marachecka.
     
    Za grę serdecznie dziękuję wydawnictwu TECHLAND.



    Komentarze

    Ten artykuł skomentowano 0 razy.
    Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.




    Ten artykuł skomentowano 0 razy.
    Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.


    Pseudonim
    E-mail
    Treść Dostępne tagi: [cytat][/cytat], [url=http://][/url]
    Przepisz poprawnie podane słowa mnustwo orkuw