18 maja w ramach Międzynarodowego Festiwalu Kultury Apostrof w Empiku łódzkiej Manufaktury odbyło się Spotkanie z Andrzejem Ziemiańskim. Było ono połączone z premierą jego najnowszej książki: piątego tomu Pomnika Cesarzowej Achai.
Na spotkaniu Andrzej Ziemiański wprowadził słuchaczy za kulisy pisania swoich książek. Opowiadał o tym, że piąty tom Pomnika Cesarzowej Achai jest dziełem jedynym w swoim rodzaju: jego redakcja i reklama były napisane szybciej niż ono samo. Wynikło z tego, że data i miejsce dzisiejszego wydarzenia były znane autorowi i organizatorom na długo przed stworzeniem książki. Osoby przybyłe dowiedziały się, że pisarz swoją najnowszą powieścią osiągnął fizyczne granice drukarni Fabryki Słów - pierwotnie zaplanowany skład był niewykonalny w druku. Obecni dowiedzieli się też o tym, że Andrzej Ziemiański nie pisze według z góry zaplanowanego konspektu jak niektórzy autorzy, lecz tak, żeby pisana właśnie książka mu się podobała. I nigdy nie wie, dokąd zaprowadzi go proces twórczy.
Po rozmowie poprowadzonej przez prowadzącego przyszedł czas na pytania publiczności. Dzięki nim dowiedziała się ona o tym, jak wyglądała premiera pierwszego tomu Achai (obskurny sklep z grami gdzieś w mrocznym zaułku Wrocławia, przy sześciu widzach), skąd biorą się imiona bohaterów (bierze się mapę Wietnamu, chińskie piosenki i tym podobne, wybiera się ładnie brzmiący wyraz i wykreśla niektóre litery) oraz że każdy bohater prozy Ziemiańskiego ma swój archetyp w rzeczywistości i jest znaną mu osobą.
Zebrani poznali też luźne pomysły Ziemiańskiego na następne książki: może powrót do Wrocławia i niesamowita szkoła podstawowa, której pomieszczenia zamieniają się miejscami i rolami; może przygody Viriona, szermierza natchnionego, a może coś innego. W planach jest też przewodnik po fantastycznym Wrocławiu, prowadzący po miejscach, które występują w polskiej fantastyce, choć Andrzej Ziemiański nie ma jeszcze pojęcia, jak się do tego zabrać.
A na koniec myśl wyniesiona ze spotkania o pisaniu:
Widz: "Jak napisać książkę, która się sprzeda?"
Andrzej Ziemiański: "Nie mam pojęcia – to zależy od szczęścia"