Wieść
Peter Molyneux -
08.08.2007 o 17:15 / Dodał: Sinthael
Na łamach Kikizo, strony traktującej o grach, redakcja owego serwisu opublikowała wywiad z Peterem Molyneux. W samym wywiadzie developer wychwalał swoje nowe dzieło, czyli
Fable 2 pod niebiosa, ale można było się doczekać nieco kontrowersyjnego zdania - "most role playing game are shit". Peter w dalszej części wywiadu narzekał na różne gry cRPG i wymieniał co w nich jest źle. Zapomniał tylko chyba spojrzeć na swoje wcześniejsze produkcje, które nie były specjalnie dobre. Wywiad możesz przeczytać pod
tym adresem.
Źródło: Kikizo
Komentarze
Tę wieść skomentowano 12 razy.
Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.
To jest akurat wyrwane z kontekstu zdanie. Molyneux wypowiedział się tak o systemie walki, który faktycznie w wielu cRPG jest beznadziejny. Tylko nie wiem, jak jakiś system walki może być dobry, jeśli polega na przyciskaniu tylko jednego przycisku. Może być wtedy co najwyżej widowiskowy.
To jest akurat wyrwane z kontekstu zdanie. Molyneux wypowiedział się tak o systemie walki, który faktycznie w wielu cRPG jest beznadziejny. Tylko nie wiem, jak jakiś system walki może być dobry, jeśli polega na przyciskaniu tylko jednego przycisku. Może być wtedy co najwyżej widowiskowy.
Co być Petera, być dobre, co nie być Petera, być złe. On chyba zapomniał, że fabuła>walka...
Co być Petera, być dobre, co nie być Petera, być złe. On chyba zapomniał, że fabuła>walka...
jemu chyba sie pomylily H&S z cRPG skoro dla niego walka to > 70% gry. Gdyby walka byla w RPG najwaznejsza to by sie gralo w FPSy bo tam walka jest duzo lepsza niz walka w jakimkolwiek RPGu. ^^
jemu chyba sie pomylily H&S z cRPG skoro dla niego walka to > 70% gry. Gdyby walka byla w RPG najwaznejsza to by sie gralo w FPSy bo tam walka jest duzo lepsza niz walka w jakimkolwiek RPGu. ^^
Icewind Dale,Gothic,KotOR.Wystarczy?Chyba mi nie powiesz,że walka była tam elementem marginalnym?Nie mam nic do tych gier,wręcz przeciwnie,ale spójrzmy prawdzie w oczy.Dzisiejsze popularne rozumienie cRPG to rozwijanie postaci celem sprawniejszego siekania przeciwników.
Icewind Dale,Gothic,KotOR.Wystarczy?Chyba mi nie powiesz,że walka była tam elementem marginalnym?Nie mam nic do tych gier,wręcz przeciwnie,ale spójrzmy prawdzie w oczy.Dzisiejsze popularne rozumienie cRPG to rozwijanie postaci celem sprawniejszego siekania przeciwników.
Khelben napisał(a):
Zapomniał tylko chyba spojrzeć na swoje wcześniejsze produkcje, które nie były specjalnie dobre.
Że co?! Heretyk :oP
Może i zrobił dziadostwa takie jak FAble czy B&W2, ale większość jego gier to arcydzieła :oP
[cytat=Khelben]Zapomniał tylko chyba spojrzeć na swoje wcześniejsze produkcje, które nie były specjalnie dobre.[/cytat]
Że co?! Heretyk :oP
Może i zrobił dziadostwa takie jak FAble czy B&W2, ale większość jego gier to arcydzieła :oP
autor napisał(a):
,ale spójrzmy prawdzie w oczy.Dzisiejsze popularne rozumienie cRPG to rozwijanie postaci celem sprawniejszego siekania przeciwników.
Co nie przeszkadza np. w takim Gothicu, aby fabuła była dobra, i żeby dobrze sie grało. Takie eksponowanie walki w grze dobrze jej nie służy jako cRPG-owi.
[cytat=autor],ale spójrzmy prawdzie w oczy.Dzisiejsze popularne rozumienie cRPG to rozwijanie postaci celem sprawniejszego siekania przeciwników.[/cytat]Co nie przeszkadza np. w takim Gothicu, aby fabuła była dobra, i żeby dobrze sie grało. Takie eksponowanie walki w grze dobrze jej nie służy jako cRPG-owi.
to ze w dzisiejszych "cRPGach" "questy" ograniczaja sie do 'zabicia 400 mobow jakiegos tam typu' a "glowny quest" do zabicia 'wiekszego moba jakiegos tam typu celem uratowania wszechswiata' nie znaczy ze to jest ideal cRPG do ktorego powinno sie dazyc.
to ze w dzisiejszych "cRPGach" "questy" ograniczaja sie do 'zabicia 400 mobow jakiegos tam typu' a "glowny quest" do zabicia 'wiekszego moba jakiegos tam typu celem uratowania wszechswiata' nie znaczy ze to jest ideal cRPG do ktorego powinno sie dazyc.
kol napisał(a):
Takie eksponowanie walki w grze dobrze jej nie służy jako cRPG-owi.
Wg mnie solidne dopracowanie i eksponowanie walki jak najbardziej cRPG służy, bo wprowadza do gry realizm, jednak tylko pod warunkiem, że nie dzieje się to kosztem fabuły i innych elementów. Niestety nie dane nam było jeszcze mieć do czynienia z cRPG, który miałby oba te elementy naprawdę dobre, choć w takich Baldurach brak realizmu w walkach skutecznie zastępowały duże mozliwości taktyczne.
[cytat=kol]Takie eksponowanie walki w grze dobrze jej nie służy jako cRPG-owi.[/cytat]
Wg mnie solidne dopracowanie i eksponowanie walki jak najbardziej cRPG służy, bo wprowadza do gry realizm, jednak tylko pod warunkiem, że nie dzieje się to kosztem fabuły i innych elementów. Niestety nie dane nam było jeszcze mieć do czynienia z cRPG, który miałby oba te elementy naprawdę dobre, choć w takich Baldurach brak realizmu w walkach skutecznie zastępowały duże mozliwości taktyczne.
Hmmm jak przypomnę sobie Icewind Dale II, Gothica (I i II), Sage Baldurs Gate, Kotory, to przychodzi tylko jeden wniosek, system walki był tak miły że wcale się go nie widziało... Jednocześnie czuło się fabułę i myślało się jak rozwijać postać i co będzie dalej... Moim zdaniem walki może być nawet sporo, ważne żeby walczyło się przyjemnie i żeby wkład twórców w walkę nie przysłaniał reszty;p Z tych gier co zepsuto system walki, przesadzono go, to przychodzi mi na myśl Gothic III i Fable...
Hmmm jak przypomnę sobie Icewind Dale II, Gothica (I i II), Sage Baldurs Gate, Kotory, to przychodzi tylko jeden wniosek, system walki był tak miły że wcale się go nie widziało... Jednocześnie czuło się fabułę i myślało się jak rozwijać postać i co będzie dalej... Moim zdaniem walki może być nawet sporo, ważne żeby walczyło się przyjemnie i żeby wkład twórców w walkę nie przysłaniał reszty;p Z tych gier co zepsuto system walki, przesadzono go, to przychodzi mi na myśl Gothic III i Fable...
Darius napisał(a):
Hmmm jak przypomnę sobie Icewind Dale II(...) system walki był tak miły że wcale się go nie widziało... Jednocześnie czuło się fabułę
To w ID2 była fabuła? :oP
Szczerze powiedziawszy, niema co tak gloryfikować fabułę, jako najważniejszy element cRPG, bo rzadko kiedy opowiedziana w nich historia wybija się ponad przeciętność.
[cytat=Darius]Hmmm jak przypomnę sobie Icewind Dale II(...) system walki był tak miły że wcale się go nie widziało... Jednocześnie czuło się fabułę[/cytat]
To w ID2 była fabuła? :oP
Szczerze powiedziawszy, niema co tak gloryfikować fabułę, jako najważniejszy element cRPG, bo rzadko kiedy opowiedziana w nich historia wybija się ponad przeciętność.
No bo fabuła jest istotą cRPG, a to, że rzadko wybija się, to tylko świadczy o nieudolności scenarzystów.
No bo fabuła jest istotą cRPG, a to, że rzadko wybija się, to tylko świadczy o nieudolności scenarzystów.
Amoen napisał(a):
To w ID2 była fabuła? :oP
Nom, była zamknięta w jednym z domów w Kuldahar. Niestety twórcy zapomnieli dorobić klucza ;)
Co do "nieudanych" wcześniejszych produkcji tego pana to rozumiem, że np. Dungeon Keeper został wykluczony z tego grona ?? ;)
[cytat=Amoen ]To w ID2 była fabuła? :oP[/cytat]
Nom, była zamknięta w jednym z domów w Kuldahar. Niestety twórcy zapomnieli dorobić klucza ;)
Co do "nieudanych" wcześniejszych produkcji tego pana to rozumiem, że np. Dungeon Keeper został wykluczony z tego grona ?? ;)
Tę wieść skomentowano 12 razy.
Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.