Baldur's Gate 2 » Solucja
Klasztor Baltazara
Gdy po zabiciu Abazigala i Sendai wrócisz do Amkethran, nie będzie ono już tak przyjazne, jak poprzednio. Możesz natknąć się na agresywnych najemników. Jeśli udasz się pod bramę klasztoru, zaatakuje Cię grupa mnichów. W karczmie rzucą się na Ciebie najemnicy i mag. Jednak karczmarz pozostanie miły i będziesz mógł skorzystać z jego usług.
Udaj się do Jaskini Przemytników. Spotkasz tam Saemona Havariana. Będzie próbował się tłumaczyć z dawnym przewinień wobec Ciebie, ale zaproponuje też pomoc w dostaniu się do Klasztoru. Masz dwie możliwości - wejść tam przez zamknięte przejście w Jaskini Umarłych (będziesz musiał fatygować się do Faheeda [9] po klucz), lub przebrać się i razem z Saemonem wejść przez bramę [10]. Polecam drugie wyjście.
Gdy wejdziecie na teren klasztoru, odbędzie się rozmowa z jednym z mnichów. Wyniknie z niej, że Saemon umówił się z nim, że Cię przyprowadzi, a wcześniej poda narkotyk, aby mogli Cię pokonać. Rzeczywiście przyprowadził Cię, jak obiecał, lecz chciał, abyś to Ty z nimi wygrał, dlatego nie omamił Cię. Po rozmowie Havarian zniknie. Będziesz musiał pokonać grupę mnichów. Po walce będziesz mógł wejść do wnętrza klasztoru [11].
Walka z Baltazarem
Jak przekroczysz drzwi klasztoru, staniesz przed obliczem Baltazara. Przyzna, że nie miało sensu zbieranie armii najemników przeciwko Tobie. Powie także, że to Melissana jest założycielką Piątki, a on zgodził się w niej być tylko po to, aby lepiej poznać pozostałych jej członków i móc ich pokonać. Okazuje się, że Melissana sterowała Twoimi dotychczasowymi czynami. Baltazar, tak jak pozostali, chciał pokonać swoich "sprzymierzeńców" z Piątki, ale jego celem nie było wskrzeszenia Bhaala. Chciał zabić wszystkie pomioty, a gdy będzie miał pewność, że jest ostatni, popełnić rytualne samobójstwo, aby raz na zawsze esencja Pana Mordu zniknęła z Faerunu. Żeby jego plany się powiodły, musi zabić także Ciebie. Rozpocznie się walka. Baltazarowi towarzyszyć będzie czterech mnichów. Po śmierci ostatniego z Piątki znajdziesz się w swojej Sferze kieszeniowej.
PORADA ( Valygar ) : |
Podczas ostatniej rozmowy, jeśli twoja reputacja wynosi przynajmniej 18, a twoja postać ma dobry charakter, to możesz przekonać Balthazara do popełnienia samobójstwa - efekt ten sam, ale dochodzi jeszcze satysfakcja, że rozmowa nie zakończyła się walką. |
PD (oprócz wrogów): | 40000 dla każdego po śmierci Baltazara |
Komentarze
Ten artykuł skomentowano 18 razy.
Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.
Jest jeszcze prostszy sposób, żeby dobrać się do Baltazara - wystarczy stoczyć walkę z mnichami i najemnikami przed bramą. Dużo ich, ale w sumie za dobrzy to oni nie są. Będą pojawiać się poza tym w nieskończoność. Kiedy już ich trochę pozabijamy (10000 expa za kązdego mnicha, więc sporo można go sobie tam nabić) poszukajmy wśród zwłok klucza do bram klasztoru.
Jest jeszcze prostszy sposób, żeby dobrać się do Baltazara - wystarczy stoczyć walkę z mnichami i najemnikami przed bramą. Dużo ich, ale w sumie za dobrzy to oni nie są. Będą pojawiać się poza tym w nieskończoność. Kiedy już ich trochę pozabijamy (10000 expa za kązdego mnicha, więc sporo można go sobie tam nabić) poszukajmy wśród zwłok klucza do bram klasztoru.
Mimo iż miałem rep. 20 i charakter neutralny dobry, to nie ma sposobu aby skłonić Baltazara do samobójstwa.
Mimo iż miałem rep. 20 i charakter neutralny dobry, to nie ma sposobu aby skłonić Baltazara do samobójstwa.
ja też mam 20 rep. , jestem chaotyczny dobry i nie mogę uniknąć walki, więc wygląda na to, że tylko praworządni dobrzy mogą rozwiązać sprawę samym gadaniem
ja też mam 20 rep. , jestem chaotyczny dobry i nie mogę uniknąć walki, więc wygląda na to, że tylko praworządni dobrzy mogą rozwiązać sprawę samym gadaniem
balthazara da się nakłonić do samobójstwa bez walki?? ooooo, nie wiedziałem, chyba se specjalnie grę odpalę pr. dobrym.
balthazara da się nakłonić do samobójstwa bez walki?? ooooo, nie wiedziałem, chyba se specjalnie grę odpalę pr. dobrym.
Skoro paladyn o reputacji 20 nie jest w stanie przekonać Balthazara do samobójstwa, to chyba po prostu nie ma takiej opcji i w solucji zaszła pomyłka. Mnich, niezależnie od sposobu prowadzenia rozmowy w pewnym momencie mówi, że nie ma ona sensu i zaczyna walczyć.
Skoro paladyn o reputacji 20 nie jest w stanie przekonać Balthazara do samobójstwa, to chyba po prostu nie ma takiej opcji i w solucji zaszła pomyłka. Mnich, niezależnie od sposobu prowadzenia rozmowy w pewnym momencie mówi, że nie ma ona sensu i zaczyna walczyć.
MOZE POTRZEBNA JESZCZE CHARYZMA (u mnie 19). JUZ NIEDŁUGO SI PRZEKONAM TO NAPISZE
MOZE POTRZEBNA JESZCZE CHARYZMA (u mnie 19). JUZ NIEDŁUGO SI PRZEKONAM TO NAPISZE
Ta porada to jakaś bzdura. Repytacja Heroiczny (20), charyzma 19, charakter Praworządny Dobry i nie ma opcji przekonania Baltazara do popełnienia samobójstwa!
Ta porada to jakaś bzdura. Repytacja Heroiczny (20), charyzma 19, charakter Praworządny Dobry i nie ma opcji przekonania Baltazara do popełnienia samobójstwa!
Może trzeba mieć jeszcze wysoką INT/MDR? : )
Z drugiej strony, walka z nami TO JEST samobójstwo. Może tak na to trzeba patrzyć? :)))
Może trzeba mieć jeszcze wysoką INT/MDR? : )
Z drugiej strony, walka z nami TO JEST samobójstwo. Może tak na to trzeba patrzyć? :)))
Ale tak szczerze, to Baltazar jest zbyt prosty. Podbiegłem do niego trzema wojownikami (ja, Korgan, Sarevok) z wyposażeniem: Furia Niebios +5, Cep Bojowy Wieków +5, Topór Nieuległości +5, Młot Runów +5 i Rozpruwacz Dusz +6 (oczywiście niektóre przedmioty z modów)... Ochrona biednego mnicha nawet nie zdążyła mnie zaatakować, bo już było po sprawie...
Ale tak szczerze, to Baltazar jest zbyt prosty. Podbiegłem do niego trzema wojownikami (ja, Korgan, Sarevok) z wyposażeniem: Furia Niebios +5, Cep Bojowy Wieków +5, Topór Nieuległości +5, Młot Runów +5 i Rozpruwacz Dusz +6 (oczywiście niektóre przedmioty z modów)... Ochrona biednego mnicha nawet nie zdążyła mnie zaatakować, bo już było po sprawie...
Heh, mialem podobnie jak Jondalar - 3 wojownikow +lucznik mna wielkich mlyncach i nie zawuazylem nawet kiedy padl...
Heh, mialem podobnie jak Jondalar - 3 wojownikow +lucznik mna wielkich mlyncach i nie zawuazylem nawet kiedy padl...
Własnie przeczytalem jakas angielska solucje - tam koles pisze ze trzeba miec madrosc na 18, charyzmy 15 i miec dobry chrakter... wiec moze o ta madrosc wlasnie chodzi. Moj paladyn ma tylko 15.... jak bede przy Baltazarze to sprawdze :) poki co sie z Draconisem mecze, a Sendai i Demogorgon pikus :)
Własnie przeczytalem jakas angielska solucje - tam koles pisze ze trzeba miec madrosc na 18, charyzmy 15 i miec dobry chrakter... wiec moze o ta madrosc wlasnie chodzi. Moj paladyn ma tylko 15.... jak bede przy Baltazarze to sprawdze :) poki co sie z Draconisem mecze, a Sendai i Demogorgon pikus :)
ja mam charyzmę 18 podniosłem mądrość do 18 miksturą intuicji mam reputację 20 i charakter neutralny dobry i..... kupa - zawsze rozmowa kończy się walką :(
ja mam charyzmę 18 podniosłem mądrość do 18 miksturą intuicji mam reputację 20 i charakter neutralny dobry i..... kupa - zawsze rozmowa kończy się walką :(
Witam wszystkich! Mam problem: kiedy wchodzę do klasztoru nie zastaję tam Baltazara ani nikogo innego. Co mam zrobić?
Witam wszystkich! Mam problem: kiedy wchodzę do klasztoru nie zastaję tam Baltazara ani nikogo innego. Co mam zrobić?
miałem 21 charyzmy, podniosłem mądrość do 18 miksturą intuicji i jeden mądrość z twierdzy, rep. 20, charakter praw. dobry i nic\
miałem 21 charyzmy, podniosłem mądrość do 18 miksturą intuicji i jeden mądrość z twierdzy, rep. 20, charakter praw. dobry i nic\
zrobiłem wszystko jak trzeba i o zgrozo nie pojawia mi się Balthazar... nie wiem co robić... cofałem się do wcześniejszych sevow i nic... pomocy
zrobiłem wszystko jak trzeba i o zgrozo nie pojawia mi się Balthazar... nie wiem co robić... cofałem się do wcześniejszych sevow i nic... pomocy
Mam problem.
W jaskini przemytników nie ma nikogo bo na początku zagadałem jakoś tak bezmyślnie.
U Faheeda też zagadałem jakoś tak bezmyślnie i gdy idę do niego po klucz to mówi że nie ma nic więcej do powiedzenia mi.
I jak tłukę mnichów pod klasztorem tak jak mówił ktoś w komentarzach to nie mogę znaleźć klucza.
Nie wiem jak się dostać do tego klasztoru, jak by mi ktoś pomógł to byłbym bardzo wdzięczny.
Pozdrawiam.
Mam problem.
W jaskini przemytników nie ma nikogo bo na początku zagadałem jakoś tak bezmyślnie.
U Faheeda też zagadałem jakoś tak bezmyślnie i gdy idę do niego po klucz to mówi że nie ma nic więcej do powiedzenia mi.
I jak tłukę mnichów pod klasztorem tak jak mówił ktoś w komentarzach to nie mogę znaleźć klucza.
Nie wiem jak się dostać do tego klasztoru, jak by mi ktoś pomógł to byłbym bardzo wdzięczny.
Pozdrawiam.
Aby zdobyć klucz od Faheeda trzeba wcześniej porozmawiać z karczmarzem i zapytać jak się dostać do klasztoru, on nas skieruje do Faheeda,a ten jak usłyszy, że chcemy zabić Balthazara da nam klucz.
Aby zdobyć klucz od Faheeda trzeba wcześniej porozmawiać z karczmarzem i zapytać jak się dostać do klasztoru, on nas skieruje do Faheeda,a ten jak usłyszy, że chcemy zabić Balthazara da nam klucz.
Ok.. moje doświadczenia z ubicia Baltazara. Gram sam, magiem. Trudno go zabic magia, bo jest odporny na wszelakie czary. Szybko tez sobie radzi z przywolywanymi istotami. Aniolek nie ma z nim szans.
Tak wiec, to jest trzecia postac, ktora w zaleznosci od rzutu kostką jest odporna na zatrzymanie czasu. 1. Demogorgon. 2. Smok ten przed Baltazarem(nie syn, a ojciec - nie pamietam) i Baltazar.
Jednak Baltazar nie zawsze jest odporny. Zalezy od rzutu. Czasami jest, a czasami nie. Miałem z nim jedna z najtrudniejszych przepraw, bo co magiczne, to jest odporny praktycznie. A, ze ja magią sie posluguje, to sobie moge.. Oddech smoka raptem 6 punktów zycia... smiech. Reszta mu nic nie robiła.
Ok.. Jak poradzic sobie na tego typu istoty jak Baltazar? Przyzwałem na ten moment po raz pierwszy Kapłanke, ktroa rzucial na mnie i na aniola strefe chaousy.. czy jakos tak. Uodparnia na ogłuszenie Baltazara.
Wchodze do pomieszczenia majac juz odpornosc na ogluszenie:
Ponadto w ksiedze mam
4-ry zatrzymania czasu
1-na akceleracja
1 aniol
i kij tarana +6
Przyzwalem aniola
Kapłanka rzucila na niego odpornosc na ogluszenia(tzn, ze mogl walic do woli)
poszedlem na pierwszy ogien, bo mialem od razu kamienna zbroje. Jak widzialem ze aniol ma odpornosc, rzucilem "przysmieszenie ruchow".
I się zaczelo :D
Ja i aniol. Aniol go troche pociachal, ale i tak zginal. Baltazar ma dobra celnosc, prawie za kazdym razem zabiera minimum 25..Kiedy aniolem juz umarl, to wraz z nim dopadlismy Baltazara utrzymujac na nim "srednie obrazenia".
Rzucielm pierwsze zatrzymanie czasu. Podczas zatrzymania waliłem go najmocniejszym kijem w grze +6.
Kiedy czulem, ze juz mija zatrzymanie czasu, to rzucilem kolejne w tracie zatrzymania czasu aktualnego I tak do konca.. Stracilem wszystkie zatrzymania czasu przechodzac plnnnie z jednego na drugie zanim go zabilem. Nie pozwolilem mu sie regenerowac. On pije czesto miksturki. Wiedzialem to, dlatego nie moglem miec chwili bez zatrzymania czasu.
Reasumujac, zabilem go w trakcie zatrzymania czasu. Oczywiście korzystam z kija tarana +6 w niektorych momentach, bo normalnie władam kosturem magów i proce +5,
Tak to wyglada :)
Tak to wyglada od strony maga ;)
Ok.. moje doświadczenia z ubicia Baltazara. Gram sam, magiem. Trudno go zabic magia, bo jest odporny na wszelakie czary. Szybko tez sobie radzi z przywolywanymi istotami. Aniolek nie ma z nim szans.
Tak wiec, to jest trzecia postac, ktora w zaleznosci od rzutu kostką jest odporna na zatrzymanie czasu. 1. Demogorgon. 2. Smok ten przed Baltazarem(nie syn, a ojciec - nie pamietam) i Baltazar.
Jednak Baltazar nie zawsze jest odporny. Zalezy od rzutu. Czasami jest, a czasami nie. Miałem z nim jedna z najtrudniejszych przepraw, bo co magiczne, to jest odporny praktycznie. A, ze ja magią sie posluguje, to sobie moge.. Oddech smoka raptem 6 punktów zycia... smiech. Reszta mu nic nie robiła.
Ok.. Jak poradzic sobie na tego typu istoty jak Baltazar? Przyzwałem na ten moment po raz pierwszy Kapłanke, ktroa rzucial na mnie i na aniola strefe chaousy.. czy jakos tak. Uodparnia na ogłuszenie Baltazara.
Wchodze do pomieszczenia majac juz odpornosc na ogluszenie:
Ponadto w ksiedze mam
4-ry zatrzymania czasu
1-na akceleracja
1 aniol
i kij tarana +6
Przyzwalem aniola
Kapłanka rzucila na niego odpornosc na ogluszenia(tzn, ze mogl walic do woli)
poszedlem na pierwszy ogien, bo mialem od razu kamienna zbroje. Jak widzialem ze aniol ma odpornosc, rzucilem "przysmieszenie ruchow".
I się zaczelo :D
Ja i aniol. Aniol go troche pociachal, ale i tak zginal. Baltazar ma dobra celnosc, prawie za kazdym razem zabiera minimum 25..Kiedy aniolem juz umarl, to wraz z nim dopadlismy Baltazara utrzymujac na nim "srednie obrazenia".
Rzucielm pierwsze zatrzymanie czasu. Podczas zatrzymania waliłem go najmocniejszym kijem w grze +6.
Kiedy czulem, ze juz mija zatrzymanie czasu, to rzucilem kolejne w tracie zatrzymania czasu aktualnego I tak do konca.. Stracilem wszystkie zatrzymania czasu przechodzac plnnnie z jednego na drugie zanim go zabilem. Nie pozwolilem mu sie regenerowac. On pije czesto miksturki. Wiedzialem to, dlatego nie moglem miec chwili bez zatrzymania czasu.
Reasumujac, zabilem go w trakcie zatrzymania czasu. Oczywiście korzystam z kija tarana +6 w niektorych momentach, bo normalnie władam kosturem magów i proce +5,
Tak to wyglada :)
Tak to wyglada od strony maga ;)
Ten artykuł skomentowano 18 razy.
Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.