Icewind Dale 2 » Solucja
Odcięta Dłoń Seldarine
Poziom 1
No i proszę. Po wielu trudach i przygodach docieramy do Odciętej Dłoni, czyli głównej siedziby (twierdzy) Legionu Chimery. Niestety nie ma lekko. Zaraz przy wejściu o cel przybycia i imię zapyta Cię dowódca straży. Możesz spróbować go oszukać, jeśli jednak Ci się to nie uda, będziesz musiał walczyć. Walka nie jest trudna, ale otrzymuje się mniej doświadczenia niż w przypadku "oszustwa".
W środku
Na samym początku posłuchasz rozmowy wrogich dowódców straży o twoim przybyciu i zacznie się walka. Nie jest ona zbyt trudna i możesz atakować wrogów w dowolnej kolejności. Nie atakuj jednak Glabrezu Strażnika, bo sam nie będzie próbował wyrządzić ci krzywdy, a jest nieśmiertelny. Po walce pogadaj z kręcącymi się nieopodal naczelnikami niewolników, w tym z Jerrym. Porozmawiaj także z Yshą w zachodniej części poziomu. Potem idź do gabinetu na północy. Urzęduje tam Xavier. Poproś go o przepustkę Delegata Odciętej Dłoni, powiedz mu, że pracujący tu ludzie są niewolnikami, możesz też wypytać go o dokładną historię konfliktu Dziesięciu Miast z Legionem Chimery. Pogadaj także z Vashti we wschodniej części poziomu o znikającym jedzeniu. Następnie idź na poziom wyżej - schody są na południu.
Komentarze
Ten artykuł skomentowano 12 razy.
Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.
Sablika zabiłem za 1 razem, ale tutejsza walka z dwoma chimerami na wstępie i apokaliptycznym strażnikiem była masakrycznie ciężka.
Sablika zabiłem za 1 razem, ale tutejsza walka z dwoma chimerami na wstępie i apokaliptycznym strażnikiem była masakrycznie ciężka.
Dokladnie, nie masz mozliwosci na przypakowanie, ja mialem 3 koscianych straznikow, po lekkich trudach jakos poszlo:D
Dokladnie, nie masz mozliwosci na przypakowanie, ja mialem 3 koscianych straznikow, po lekkich trudach jakos poszlo:D
a ja w kółko uciekałam jedną postacią przed tym apokaliptycznym strażnikiem, a reszta biegała za nimi i w niego naparzała ;)
a ja w kółko uciekałam jedną postacią przed tym apokaliptycznym strażnikiem, a reszta biegała za nimi i w niego naparzała ;)
można od razu próbować się chować do środka budynku, tam po pierwszej walce można odpocząć i wracać stamtąd bić tych na zewnątrz
można od razu próbować się chować do środka budynku, tam po pierwszej walce można odpocząć i wracać stamtąd bić tych na zewnątrz
Racja, walka trudniejsza niż z Saablikiem Tanem. Jedyne co można przygotować to siła byka i ta druga lepsza, oko kota i chyba tyle. Ja na start 2x symbol beznadziejności potem przyspieszenie albo oczy kata a kapłan uzdrowienie albo drugi raz symbol.
Racja, walka trudniejsza niż z Saablikiem Tanem. Jedyne co można przygotować to siła byka i ta druga lepsza, oko kota i chyba tyle. Ja na start 2x symbol beznadziejności potem przyspieszenie albo oczy kata a kapłan uzdrowienie albo drugi raz symbol.
zal ja ich rozwaliłem w pare sekund moj czar. dezintegracja,zamiana ciala w kamien kaplan swiete slowo swiete uderzenie , druid miazdzaca fala i traba powietrzana a reszta atak
zal ja ich rozwaliłem w pare sekund moj czar. dezintegracja,zamiana ciala w kamien kaplan swiete slowo swiete uderzenie , druid miazdzaca fala i traba powietrzana a reszta atak
Ja tam z dezintegrowałem chimery i potem już lekko
Ja tam z dezintegrowałem chimery i potem już lekko
Głupie jest to że czasem nie można wybrać, która osoba ma rozmawiać. Na tą rozmowę przed wejściem musiałem zabić jedną swoją postać, żeby ta z wyższą charyzmą i umiejętnościami mogła być wybrana do rozmowy... no ale po wskrzeszeniu wszystko też było ok...
Głupie jest to że czasem nie można wybrać, która osoba ma rozmawiać. Na tą rozmowę przed wejściem musiałem zabić jedną swoją postać, żeby ta z wyższą charyzmą i umiejętnościami mogła być wybrana do rozmowy... no ale po wskrzeszeniu wszystko też było ok...
Wystarczyło zamienić postacie miejscami :)
Ale jak widzę chyba nikomu nie udało się oszukać strażników. Mi też nie. Niestety nie posiadam czaru dezintegracja, jedynie palec śmierci. Tak czy siak w mojej taktyce jest przyzywanie 4 postaciami (druidem, bardem, czarownikiem i czarownikiem-czarodziejem) czego się da a łotrzykiem i paladynem naparzanie :P
Bardzo dobre są demony i stwory natury XIII, jednak po zabiciu wrogów obracają się przeciwko twórcy więc uważać :P
Wystarczyło zamienić postacie miejscami :)
Ale jak widzę chyba nikomu nie udało się oszukać strażników. Mi też nie. Niestety nie posiadam czaru dezintegracja, jedynie palec śmierci. Tak czy siak w mojej taktyce jest przyzywanie 4 postaciami (druidem, bardem, czarownikiem i czarownikiem-czarodziejem) czego się da a łotrzykiem i paladynem naparzanie :P
Bardzo dobre są demony i stwory natury XIII, jednak po zabiciu wrogów obracają się przeciwko twórcy więc uważać :P
No niestety nie jest tak fajnie jak w BG, i zamiana postaci miejscami nie wystarczy. Jedyny sposób to chyba właśnie uśmiercenie drużyny, ale moim zdaniem nie warto, 1500 expa dają za udany blef. Jeśli chodzi o walkę to ja tych strażników zdominowałem. Chimery wpadły w panikę (2 wojów ma bronie co dają 30 i 50% szans na panikę). No a ten apokaliptyczny to padł jakoś w międzyczasie, za pierwszym razem z tego wylazłem bez wielkich ran.
No niestety nie jest tak fajnie jak w BG, i zamiana postaci miejscami nie wystarczy. Jedyny sposób to chyba właśnie uśmiercenie drużyny, ale moim zdaniem nie warto, 1500 expa dają za udany blef. Jeśli chodzi o walkę to ja tych strażników zdominowałem. Chimery wpadły w panikę (2 wojów ma bronie co dają 30 i 50% szans na panikę). No a ten apokaliptyczny to padł jakoś w międzyczasie, za pierwszym razem z tego wylazłem bez wielkich ran.
No zamiana nie pomaga, jakoś to jest sprytnie zrobione.
Na Sercu Furii ta walka ze strażnikami nie była wcale taka łatwa i nawet przywoływanie nie pomaga :)
Głównie dlatego, że przeciwników jest więcej a w ich szeregach między innymi apokaliptyczni kościani strażnicy :) To wyobraźcie sobie taką walkę bez żadnego przygotowania jeśli chodzi o buffy.
No zamiana nie pomaga, jakoś to jest sprytnie zrobione.
Na Sercu Furii ta walka ze strażnikami nie była wcale taka łatwa i nawet przywoływanie nie pomaga :)
Głównie dlatego, że przeciwników jest więcej a w ich szeregach między innymi apokaliptyczni kościani strażnicy :) To wyobraźcie sobie taką walkę bez żadnego przygotowania jeśli chodzi o buffy.
U mnie zamiana miejscami się powiodła. Dałem maga na drugie miejsce, aby wyszedł przed szereg. Jak wam to nie pomaga, to można ustawić inny szyk drużyny, wtedy inaczej się ustawią, tak jak wam w danej chwili trzeba:) Ale i tak to mi nic nie pomogło, bo mag miał za mało umiejętności w blefie - 11. A ja zrobiłem to tak: najlepszym wojem uciekłem pod drzwi do Odciętej dłoni, on tam ładnie się przyblokował ze strażnikiem i tym apokaliptycznym kościejem. Cały czas żarł mikstury, żeby się przypakować, leczenie też. Tymczasem drużyna od tylu dezintegrowała, straszyła i niszczyła chimery i resztę przeciwników. Trochę ryzykowne, bo trzeba mieć bardzo odpornego jednego woja, ale udało się.
U mnie zamiana miejscami się powiodła. Dałem maga na drugie miejsce, aby wyszedł przed szereg. Jak wam to nie pomaga, to można ustawić inny szyk drużyny, wtedy inaczej się ustawią, tak jak wam w danej chwili trzeba:) Ale i tak to mi nic nie pomogło, bo mag miał za mało umiejętności w blefie - 11. A ja zrobiłem to tak: najlepszym wojem uciekłem pod drzwi do Odciętej dłoni, on tam ładnie się przyblokował ze strażnikiem i tym apokaliptycznym kościejem. Cały czas żarł mikstury, żeby się przypakować, leczenie też. Tymczasem drużyna od tylu dezintegrowała, straszyła i niszczyła chimery i resztę przeciwników. Trochę ryzykowne, bo trzeba mieć bardzo odpornego jednego woja, ale udało się.
Ten artykuł skomentowano 12 razy.
Na stronie wyświetlanych jest 20 komentarzy na raz.
